Na Litwie zakończyły się w niedzielę wybory samorządowe, które prawdopodobnie przyniosą sukces opozycyjnej Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej i przegraną rządzącej partii konserwatywnej, Związek Ojczyzny-Litewscy Chrześcijańscy Demokraci.

O godz. 18 czasu polskiego, na godzinę przed zamknięciem lokali do głosowania, frekwencja w dniu wyborczym wyniosła 38 procent, a w głosowaniu przedterminowym, które trwało od środy do soboty włącznie - ponad 5 proc.

Na Wileńszczyźnie, którą w większości zamieszkują Polacy, frekwencja w niedzielę była jedną z najwyższych na Litwie. W rejonie solecznickim do godziny 18 swoje głosy oddało 49,47 proc. uprawnionych, w rejonie wileńskim - 44,16, a w samym Wilnie - 41,11 proc.

Prokuratura Generalna Litwy poinformowała o wszczęciu sześciu dochodzeń w sprawie złamania ordynacji wyborczej podczas niedzielnego głosowania i ośmiu w trakcie głosowania przedterminowego. Naruszenia dotyczą agitacji w okresie ciszy wyborczej, podejrzeń kupowania głosów lub wywierania nacisku na wyborców.

Na Wileńszczyźnie, według najnowszych danych, poważniejszych naruszeń nie odnotowano. Przewodniczący Głównej Komisji Wyborczej Zenonas Vaigauskas oświadczył, że w porównaniu z poprzednimi wyborami samorządowymi w 2007 roku frekwencja jest wyższa i więcej odnotowano też naruszeń ordynacji.

Wstępne wyniki wyborów będą znane w niedzielę późnym wieczorem. Ostateczne rezultaty Główna Komisja Wyborcza zamierza zatwierdzić 6 marca.