Stosunki katolicko-anglikańskie stoją wobec najgorszego kryzysu od 150 lat z powodu tej oferty, która podkopuje autorytet prymasa Kościoła anglikańskiego arcybiskupa Rowana Williamsa - oświadczył ambasador Francis Campbell, którego zacytowano w depeszy z 30 listopada 2009 r., opublikowanej w sobotę przez dziennik "Guardian".
"W niektórych częściach Anglii wciąż tli się antykatolicyzm i nie trzeba wiele, by go rozniecić - napisał ambasador USA przy Watykanie Miguel Diaz, relacjonując słowa Campbella - Rezultatem może być dyskryminacja, a w nielicznych wypadkach nawet przemoc wobec tej mniejszości (tj. katolików)".
Depesza odzwierciedla obawy, które od tego czasu osłabły. Nie doszło do napięć, których nuncjusz spodziewał się podczas wrześniowej wizyty papieża w Wielkiej Brytanii.
W ubiegłym miesiącu 5 biskupów anglikańskich, przeciwnych dopuszczenia kobiet do godności biskupiej, zapowiedziało wystąpienie z Kościoła anglikańskiego i uznanie zwierzchności Stolicy Apostolskiej.
W ubiegłym roku papież Benedykt XVI wyraził gotowość utworzenia odrębnego ordynariatu dla anglikanów, którzy chcą stać się częścią Kościoła katolickiego, i zasygnalizował, że mogliby zachować swoje liturgiczne tradycje i zwyczaje.