W skrajnym ubóstwie w Polsce żyje 2,1 mln osób, najbardziej ubóstwem zagrożone są osoby słabiej wykształcone, dzieci i młodzież - wynika z danych przedstawionych na X Konwencji Ruchu Przeciw Bezradności Społecznej. Poważnym problemem jest bezradność społeczna.

Anna Szukiełojć-Bieńkuńska z Głównego Urzędu Statystycznego-Departamentu Warunków Życia, podkreślała podczas konwencji, że ubóstwem zagrożone są przede wszystkim rodziny osób bezrobotnych, wielodzietnych i niepełnosprawnych.

Najczęściej dotyka ono rodziny mieszkające na wsi i w małych miasteczkach. Zagrożonych ubóstwem było około 7 proc. mieszkańców miast i 17 proc. mieszkańców wsi. Największe zagrożenie ubóstwem jest w woj. świętokrzyskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim, podlaskim i kujawsko-pomorskim. Najmniejsze - w woj. opolskim.

Siostra Małgorzata Chmielewska, przełożona Wspólnoty Chleb Życia powiedziała, że jedynie około 20 proc. środków przekazywanych przez Unię Europejską na pomoc ubogim faktycznie do nich dociera. Podkreślała też, że często ubodzy potrzebują towarzyszenia im w codziennym życiu. Zaznaczyła, że jest przeciwna tworzeniu systemu monitoringu dla bezdomnych, gdyż oni przede wszystkim potrzebują traktowania podmiotowego.

Powiedziała, że w Belgii, gdzie standardy pomocy bezdomnym są na bardzo wysokim poziomie, bezdomnych jest około 20 tys. osób. Podkreśliła, że bezdomni potrzebują często poczucia wspólnoty i pracy dla innych - podczas gdy często instytucje przyznające pomoc tego ich nie uczą.

"Konieczne jest traktowanie ubogich i bezdomnych podmiotowo"

Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Irena Lipowicz podkreślała, że konieczne jest, by standardy udzielania pomocy ubogim i bezdomnym były dostosowane nie tylko do instytucji, ale i małych organizacji. Jej zdaniem konieczne jest traktowanie ubogich i bezdomnych podmiotowo.

"Bezdomni mówią: my nie chcemy, żeby nas pouczano, ale żeby nas pytano co jest dla nas ważne" - powiedziała prof. Lipowicz. "Taką drogą szedł o. (Bogusław) Paleczny (założyciel Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej-PAP), który zaczął od jadłodajni na Dworcu Centralnym, a skończył na tym, że uzyskał dla nich godny dach nad głową, pensjonat" - dodała. Podkreśliła, że misji udaje się wiele osób wyprowadzić z bezdomności.



Wiceminister pracy i polityki społecznej Jarosław Duda powiedział, że w Polsce ubóstwo dotyka głównie bezrobotnych, wielodzietnych i niepełnosprawnych. Powiedział też, że od kilku lat nie podniesiono kryterium, uprawniającego do świadczeń z pomocy społecznej (dla osób żyjących w gospodarstwach wieloosobowych wynosi ono około 350 zł na osobę). Wskazywał też na potrzebę uproszczenia przepisów i procedur, dotyczących wychodzenia z bezdomności.

"Często o ubóstwie się nie mówi"

Prezes Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska zwróciła uwagę, że często o ubóstwie się nie mówi; wiele szkół w regionach dotkniętych ubóstwem nie zgłasza potrzeby dożywiania w ramach prowadzonej przez PAH akcji Pajacyk. Inicjator Ruchu Przeciw Bezradności Społecznej prof. Andrzej Zoll wskazywał na konieczność pomocy ludziom, którzy nie potrafili odnaleźć się w nowych realiach.

W X Konwencji Ruchu przeciw Bezradności Społecznej wzięli udział przedstawiciele organizacji pozarządowych m.in. z Mikołowa, Milicza, Jeleniej Góry, Gdańska, Łodzi. Odbyła się ona z inicjatywy Rzecznika Praw Obywatelskich przy współudziale ministerstwa pracy i polityki społecznej. Honorowy patronat nad Konwencją objął prezydent Bronisław Komorowski oraz Parlament Europejski.

Ruch przeciw Bezradności Społecznej został zainicjowany przez byłego prezesa TK oraz b. Rzecznika Praw Obywatelskich prof. Andrzeja Zolla w 2001 roku przy wsparciu prezesa Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej Jerzego Regulskiego oraz prezesa związku Powiatów Polskich Antoniego Jankowskiego. Inicjatywę tę poparło około 150 organizacji pozarządowych. Celem Ruchu stało się ożywienie aktywności obywateli.