Konwenty krajowe UPR i założonej przez Janusza Korwina-Mikkego partii Wolność i Praworządność podjęły w sobotę w Krakowie decyzję o połączeniu obu formacji pod wspólną nazwą UPR-WiP.

Siedzibą nowej partii będzie Warszawa. W ciągu pół roku zarząd UPR-WiP może podjąć decyzję o zmianie nazwy partii.

Obradujące jednocześnie konwenty UPR oraz WiP uchwaliły przejście członków obydwu partii do nowej formacji. UPR ma ok. 400 członków, a WiP - 314.

W skład zarządu UPR-WiP wejdą władze obydwu partii. Dotychczasowym prezesem UPR był krakowianin Stanisław Żółtek, a WiP - Korwin Mikke.

"Uznaliśmy za dziwaczną sytuację, gdy dwie partie o identycznych korzeniach, programie, mające tego samego idola - Janusza Korwina-Mikkego - tworzą dwie formacje i walczą o ten sam, niezbyt wielki, elektorat" - powiedział PAP Stanisław Żółtek.

Janusz Korwin-Mikke wystąpił z UPR i założył WiP w reakcji na próbę rozłamu w łonie partii

Podobnego zdania był Janusz Korwin-Mikke, który nie krył zadowolenia z partyjnej fuzji. "Decyzję o połączeniu podjęły obydwie partie. Dwie partie o identycznym programie nie bardzo mogą walczyć o ten sam elektorat. To połączenie podyktowała logika" - powiedział Korwin-Mikke.

Według niego, korzyści z połączenia mogą być widoczne dopiero przed wyborami parlamentarnymi, bo do wyborów samorządowych nowa partia nie jest już w stanie wystawić kandydatów.

Janusz Korwin-Mikke wystąpił z UPR i założył WiP w reakcji na próbę rozłamu w łonie partii. Próba ta ostatecznie okazała się nieskuteczna, jej inicjatorom - usiłującym przejąć władzę w partii - nie udało się zarejestrować w sądzie nowego składu zarządu. Na czele UPR pozostał Stanisław Żółtek, jednak z partii odeszło ok. 100 osób.