Bezrobocie w Hiszpanii przekroczyło 20,09 proc., osiągając najwyższy poziom od 13 lat, ale są pewne oznaki ożywienia gospodarczego.

Jak wynika z opublikowanego w piątek najnowszego spisu ludności aktywnej zawodowo (EPA), w ciągu ostatniego kwartału liczba bezrobotnych wzrosła o 82 700 osób, do 18 476 900 osób.

Jednak w niektórych dziedzinach hiszpańskiej gospodarki bezrobocie zaczęło się zmniejszać. Zmalało ono w budownictwie (o 12,3 proc.), usługach (o 4,09 proc.)i przemyśle (o 11,8 proc.).

Hiszpańscy eksperci rządowi podkreślają, że w pierwszym kwartale tego roku, po blisko dwóch latach zapaści gospodarczej, Hiszpania zaczęła wydobywać się z recesji. Jednak ze względu na trudną sytuację sektora bankowego może on potrzebować akcji ratunkowej podobnej do tej, z jakiej korzysta Grecja.

Rząd socjalisty Jose Luisa Rodrigueza Zapatero ogłosił redukcję wydatków o 15 miliardów euro. Sam premier, wypowiadając się na temat wzrostu bezrobocia, określił je jako "nie do zaakceptowania".

Jednak dane gospodarcze z ostatniego kwartału zapowiadają, jego zdaniem, że Hiszpania wkracza na drogę szybszego wzrostu.