Dziewięć osób - oficerowie rezerwy, żołnierze i cywile - usłyszeli zarzuty dotyczące "ustawiania" przetargów na sprzęt w wojsku. Według szacunków CBA straty spowodowane ich działalnością mogły sięgnąć nawet kilku milionów zł.

Wśród podejrzanych są kobieta i ośmiu mężczyzn. Przedstawiono im zarzuty udziału w grupie przestępczej, niedopełnienia obowiązków, "ustawienia" przetargów, przekroczenia uprawnień, przyjmowania i wręczania korzyści majątkowej oraz ujawnienia tajemnicy służbowej.

CBA prowadzi śledztwo we współpracy Wojskową Prokuraturą Okręgową w Poznaniu.

Według prokuratury przestępstwa były związane z działalnością jednej z firm zajmujących się m.in. ochroną mienia, projektowaniem i wdrażaniem systemów bezpieczeństwa oraz produkcją wojskowych odbiorników GPS.

"Przedstawiciele tej firmy, dzięki kontaktom ze skorumpowanymi wojskowymi, dowiadywali się o planowanych przetargach. Znając warunki wygrywali przetargi, a następnie podczas ich realizacji - zawyżali ceny konkretnych produktów lub usług" - powiedział PAP szef Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu płk Mikołaj Przybył.

Firma mogła też wpływać na kształt przetargów

Firma mogła też wpływać na kształt przetargów, w taki sposób, że do specyfikacji przetargowych wprowadzano dodatkowe elementy, np. certyfikaty faworyzujące tę firmę. "Po pewnym czasie firma ta stała się monopolistą na rynku, co ułatwiało dalsze działania przestępcze" - dodał płk Przybył.

Śledztwo jest wielowątkowe i dotyczy nieprawidłowości w szeregach instytucji wojskowych zajmujących się organizacją postępowań przetargowych i wydatkowaniem środków z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej.

Trzech mężczyzn Wojskowy Sąd Okręgowy w Poznaniu aresztował na trzy miesiące. Wobec pozostałych zastosowano poręczenia majątkowe, zawieszenia w pełnieniu obowiązków służbowych oraz zabezpieczenia majątkowe na poczet grożących kar grzywny. Wśród podejrzanych jest m.in. generał brygady w rezerwie.