"W czasie, gdy coraz większa liczba osób w Wielkiej Brytanii poszukuje pracy, nowy system punktowy zachęci pracodawców do inwestowania w krajową siłę roboczą, zamiast polegać na pracy z zagranicy. Wprowadzamy jednak również niezbędne zmiany, dzięki czemu pracodawcom łatwiej jest przyciągnąć do Wielkiej Brytanii najlepszych i najzdolniejszych z całego świata, aby uzupełnić umiejętności, które już posiadamy" - wyjaśniła w Izbie Gmin minister spraw wewnętrznych Priti Patel.
Punktowy system imigracyjny zrówna status obywateli Unii Europejskiej i pozostałych państw, a także ma radykalnie ograniczyć możliwość podejmowania pracy przez osoby o niskich kwalifikacjach. Ale dotyczyć on będzie tylko nowych imigrantów, tzn., że ok. 3,7 mln obywateli państw UE, którzy już przebywają w Wielkiej Brytanii, będzie mogło pozostać i dalej pracować, o ile złożą wniosek o przyznanie statusu osoby osiedlonej lub tymczasowego statusu osoby osiedlonej.
Zgodnie z nowym system, aby uzyskać prawo do pracy w Wielkiej Brytanii konieczne będzie zdobycie co najmniej 70 punktów, przy czym 50 punktów przypada na kryteria obowiązkowe, którymi są oferta pracy od zatwierdzonego sponsora, adekwatność umiejętności do oferty i znajomość języka angielskiego. Kolejne punkty przyznawane będą w zależności od zarobków przewidzianych w ofercie, wykształcenia i tego, czy w danym sektorze są wakaty. Nie będzie natomiast żadnych ułatwień dla pracowników o niskich kwalifikacjach ani specjalnej ścieżki dla osób na samozatrudnieniu.
W przedstawionym w poniedziałek dokumencie sprecyzowano jakie zawody są deficytowe, a zatem umożliwią zdobycie dodatkowych punków, a także ile wynoszą bazowe zarobki w poszczególnych zawodach, po przekroczeniu których również można uzyskać dodatkowe punkty.
Zapisano także szybką ścieżkę wizową dla pracowników służby zdrowia i opieki społecznej, ale tylko wykwalifikowanych, czyli m.in. lekarzy, pielęgniarek, położnych, ratowników medycznych. Z tej szybkiej ścieżki nie będą mogły korzystać osoby, które chciałyby podjąć prace w publicznej służbie zdrowia na stanowiskach pomocniczych, jak portierzy, sprzączki, ani też ci, którzy chcieliby podjąć pracę w domach opieki, ale nie mają kierunkowego wykształcenia w tym zakresie.
Pominięcie tych kategorii pracowników budzie pewną kontrowersję, zwłaszcza po epidemii koronawirusa, która pokazała, że te osoby również odgrywały kluczową rolę w funkcjonowaniu służby zdrowia i opieki społecznej. Brytyjski rząd wyjaśnia jednak, że zamiast otwierać kolejne furtki dla nisko wykwalifikowanych pracowników, lepiej inwestować w tych, którzy już są w kraju, w tym imigrantów z krajów UE.
W dokumencie zapisano także ścieżkę dla absolwentów brytyjskich uczelni wyższych, którzy od lata 2021 roku po ukończeniu studiów licencjackich lub magisterskich będą mogli pozostać w kraju przez dwa lata, zaś doktoranckich - przez trzy.
Dokument potwierdza również, że zagraniczni przestępcy, którzy przebywali w więzieniu co najmniej rok mogą otrzymać zakaz wjazdu do Wielkiej Brytanii, a cudzoziemcy już przebywający w Wielkiej Brytanii, którzy zostali skazani na co najmniej rok więzienia "muszą być uwzględnieni przy deportacji".