- W poniedziałek 7 października 2019 r. Sąd Okręgowy w Warszawie, po rozpoznaniu apelacji pana Macieja Wąsika, wydał wyrok, w którym ustalił, że używając wobec pana Macieja Wąsika określenia „przestępca” w trakcie protestów w obronie niezależności sądownictwa w lipcu 2017 r. nie popełniłem przestępstwa zniesławienia - pisze w oświadczeniu przesłanym mediom Ryszard Petru.

Dalej czytamy: "Moje słowa, kierowane wobec pana Macieja Wąsika i pana Mariusza Kamińskiego, dotyczyły skazania ich w marcu 2015 r. na 3 lata pozbawienia wolności za przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego w związku z tzw. „aferą gruntową” i aktu łaski zastosowanego wobec panów przez prezydenta".

- Wyrokiem z 16 maja 2019 r. Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie uniewinnił mnie od zarzucanego mi przez pana Wąsika przestępstwa. Po apelacji oskarżyciela, sąd II instancji doszedł do wniosku, że moje zachowanie nie było społecznie szkodliwe w stopniu wyższym niż znikomy i wobec tego w ogóle nie powinno być przedmiotem wyroku sądu – dlatego uchylił wyrok sądu I instancji i umorzył całe postępowanie. Wyrok sądu II instancji jest prawomocny - dodaje Ryszard Petru.