Stosunek wyborców do Kościoła może na ostatniej prostej w kampanii przesądzić o wyniku wyborów do Parlamentu Europejskiego.

W badaniu Sondaż Ibris dla Dziennika Gazety Prawnej, dziennik.pl, RMF FM i rmf24.pl (badanie wykonane w dniach 10–11 maja br.) zapytaliśmy respondentów o ocenę zatrzymania Elżbiety Podleśnej i wystąpienie Leszka Jażdżewskiego na Uniwersytecie Warszawskim. – Takie wydarzenia mogą zmobilizować część osób, dla których polityka nie jest ważna, ale którzy pójdą zagłosować przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu z jego hasłem „Kto podnosi ręką na Kościół, ten podnosi rękę na Polskę”. To nie musi być duża grupa. Ale istotna ponieważ wszelkie sondaże mówiły o wyniku bliższym remisu. Taka, która może przechylić szalę na korzyść Wiosny i Koalicji Europejskiej – mówi politolog Rafał Matyja.

Wśród spraw, które mogą zaważyć na indywidualnych decyzjach wyborczych, niemal 36 proc. badanych wskazuje właśnie na sprawy światopoglądowe. Ten czynnik wskazywany jest niemal równie często jak np. ocena polityki rządu (prawie 39 proc.), opinia o poszczególnych kandydatach (niemal 38 proc.) czy wewnętrzna sytuacja w Polsce. Mniej ankietowanych przy wyborze kierować się będzie oceną programu poszczególnych komitetów (ok. 34 proc.) czy kwestiami europejskimi (ponad 20 proc.).