Szefowie MSZ państw Grupy Wyszehradzkiej na spotkaniu z przedstawicielami krajów Partnerstwa Wschodniego (PW) oraz KE w Bratysławie opowiedzieli się w poniedziałek za dalszą współpracą w sferze bezpieczeństwa, kontaktów międzyludzkich, infrastruktury i gospodarki.

Szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że kraje PW – Gruzja, Armenia, Białoruś, Ukraina, Azerbejdżan i Mołdawia - są grupą państw, które opowiadają się za bliskimi kontaktami z Unią Europejską. Zwrócił uwagę, że spotkanie w Bratysławie odbywa się tuż przed 10 rocznicą powołania PW, które było wspólną inicjatywą Polski i Szwecji. "Chcielibyśmy, żeby była kontynuowana" – zapewnił minister.

Obok Czaputowicza i przedstawicieli sześciu państw PW w spotkaniu uczestniczyli też ministrowie spraw zagranicznych krajów V4 - Czech Tomasz Petrziczek, Słowacji Miroslav Lajczak, Węgier Peter Szijjarto, a także szef dyplomacji Rumunii, która przewodniczy w obecnym półroczu UE, Teodor Melescanu, unijny komisarz ds. polityki sąsiedztwa i rozszerzenia Johannes Hahn oraz sekretarz generalna Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych Helga Schmid.

Według gospodarza spotkania Lajczaka dyskutowano o przyszłości współpracy z krajami PW, szczególnie zwracano uwagę na kontakty międzyludzkie, np. program Erasmus plus, sprawy bezpieczeństwa oraz współpracę w dziedzinie infrastruktury oraz gospodarki.

Czaputowicz podkreślił znaczenie deklaracji z Warszawy premierów i prezydentów państw, które w ciągu ostatnich 15 lat dołączyły do UE. W dokumencie tym zwracali oni uwagę na znaczenie PW. "To grupa, która wspiera otwarcie się UE na wschód" – powiedział minister. Jego zdaniem Unia może w przyszłości zapraszać na swoje obrady przedstawicieli państw najbardziej zaawansowanych w procesie zbliżania się do struktur europejskich.

"Zgłosiłem też koncepcję sformalizowania PW poprzez stworzenie sekretariatu, który współpracowałby z UE, a także utworzenie prezydencji w ramach państw PW, która mogłaby koordynować prace z prezydencją UE" – powiedział Czaputowicz. Zwrócił uwagę, że nie wiadomo na razie, na ile ta inicjatywa jest realna, ponieważ kraje PW musiałyby ze sobą ściśle współpracować. Zdaniem Czaputowicza same kraje PW muszą określić formy dalszej współpracy miedzy sobą i UE.

Szef polskiej dyplomacji zwrócił też uwagę na fakt, że nie wszystkie kraje UE w równym stopniu podchodzą do PW i dlatego V4 musi lobbować na rzecz realizacji interesów państw PW. "Należy do nich utrzymanie niezależności i suwerenności. Byli tu przedstawiciele Ukrainy i Gruzji, które są zagrożone ze strony Rosji" - oświadczył.

Podkreślił, że należy przekonać UE, żeby była otwarta na kraje, które w dalszej perspektywie mogą być zainteresowane członkostwem w UE. "Trzeba dać im czas na podjęcie właściwej decyzji. Nie ma obowiązku przystąpienia do UE, ale te kraje mogą przekonać się, że Unia jest silna i daje korzyści ich obywatelom" - zapewniał szef polskiej dyplomacji.

Czaputowicz podkreślił też, że są obawy, iż reagować może Rosja. "To jest wyraźnie widoczne i musimy brać to pod uwagę" – powiedział.

Ministrowie spraw zagranicznych państw PW spotkają się w przyszłym tygodniu w Brukseli z szefami dyplomacji UE. Zaplanowano także rocznicowe spotkanie czołowych polityków sześciu krajów z przywódcami Wspólnoty.

Komisarz Hahn z kolei podkreślił w poniedziałek, że spotkania powinny pozwolić na określenie przyszłości programu Partnerstwa Wschodniego. Zwrócił m.in. uwagę, że współpraca, szczególnie w dziedzinie gospodarczej, prowadzi do rozwoju, a rozwój oznacza stabilizację i ekonomiczną, i w sferze bezpieczeństwa.

Program Partnerstwa Wschodniego, zainicjowany przez Polskę i Szwecję, został zainaugurowany przed 10 laty na szczycie w Pradze. Szef czeskiej dyplomacji zapowiedział, że w przyszłym roku powinien odbyć się w stolicy Czech kolejny szczyt.

Kraje współpracujące w ramach PW z UE w różny sposób podchodzą do stosunków ze Wspólnotą. Dla Ukrainy, Gruzji i Mołdawii to, jak deklarują, etap do pełnej integracji europejskiej. Z kolei Azerbejdżan, Armenia i Białoruś widzą w PW szanse na wzmocnienie i rozwój stosunków gospodarczych.