Komisja sprawiedliwości i praw człowieka pozytywnie zaopiniowała w środę kandydaturę sędziego Wojciecha Sycha na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego.

Za jego kandydaturą było 15 posłów, 7 było przeciw, nikt się nie wstrzymał od głosu.

W poprzedzającej głosowanie dyskuji Borys Budka (PO) pytał Sycha, czy jako sędzia nie ma wątpliwości co do wyboru osoby, która kieruje TK (prezes Julia Przyłębska). Interesowała go także opinia kandydata o obsadzeniu w TK miejsc, które wcześniej już były obsadzone, i co zrobi, kiedy przyjdzie mu orzekać w składzie, w którym są ci sędziowie.

"Nie dostrzegam najmniejszego powodu do twierdzenia, że prezes został wadliwie wybrany" - odpowiedział Sych. W drugiej sprawie stwierdził zaś: "Nie ma mowy o tym, żeby można było mówić, że trzech sędziów objęło stanowiska, które wcześniej były już zajęte". Przypomniał, że procedura powołania sędziego składa się z etapów. "Sędzią staje się dopiero ten, kto złoży ślubowanie przed prezydentem. Jeżeli nie złoży ślubowania, nie jest sędzią" - zaznaczył Sych.

Przypomniał własne doświadczenia, że stawał się sędzią - sądu rejonowego, okręgowego i Najwyższego - po złożeniu ślubowania przed prezydentem. "W związku z tym sędziowie, o których mowa, którzy zostali uchwałą sejmu VII kadencji wybrani, a potem te uchwały zostały uchylone przez sejm VIII kadencji i nie złożyli ślubowania, nie są sędziami" - wyjaśnił. "Absolutnie nie można o nich mówić, że są sędziami" - podkreślił. W jego ocenie "nie ma problemu, żeby ci sędziowie orzekali". "Nie widzę żadnego powodu, aby nie orzekać w tych składach" - zadeklarował Sych.

Marcin Święcki (PO) zapytał natomiast, jak kandydat do TK odnosi się to art. 91 konstytucji, który mówi o wyższości ratyfikowanych przez Polskę aktów prawa międzynarodowego nad prawem krajowym. Pytanie padło w kontekście wniosku złożonego do Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie sposobu powołania KRS i tego, czy zapewnia on wymiarowi sprawiedliwości niezależność.

"KRS to jest kwestia całkowicie polityczna, a nie prawna. Na polu prawnym wszystko zostało rozstrzygnięte wyrokiem TK z 25 marca br." - stwierdził Sych. Przypomniał, że odkąd KRS została powołana mocą obowiązującej teraz ustawy "podniósł się hałas, że KRS jest źle obsadzona, przynajmniej w części, co do tych 15 członków powołanych przez sejm, a nie sędziów". Jego zdaniem nie ma powodu, aby kwestionować powołania tej części KRS.

Wojciech Sych jest doktorem prawa. Był sędzią Sądu Okręgowego w Poznaniu i sędzią penitencjarnym. 10 października 2018 r. prezydent Andrzej Duda powołał go na urząd sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Karnej. Kandydaturę Sycha do TK zgłosiło PiS. Ponieważ nie można łączyć funkcji sędziego SN i TK, Sych - jeśli zostanie wybrany do TK - będzie musiał zrezygnować z funkcji w SN.

6 maja kończy się 9-letnia kadencja sędzi TK Sławomiry Wronkowskiej-Jaśkiewicz. Wybrano ją do Trybunału 6 maja 2010 roku. Kadencja trzech kolejnych (Stanisława Rymara, Piotra Tulei i Marka Zubika) mija 3 grudnia 2019 r., a czwartego (Małgorzaty Pyziak-Szafnickiej) - 5 stycznia 2020 r. W TK zasiada 15 sędziów.(PAP)

autorka: Natalia Kamińska