Berlin nie ma jednak wątpliwości, że budowa zostanie doprowadzona do końca
Gazociąg Nord Stream 2 powstaje na dnie Bałtyku za pieniądze Gazpromu i konsorcjum firm energetycznych z Austrii, Francji, Holandii, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Planowo ma zostać oddany do użytku pod koniec 2019 r., ale emocje, przede wszystkim w Polsce i na Ukrainie, rozpala od lat.
Z powodu gazu, który popłynie rurami NS2 do Niemiec, Gazprom będzie mógł znacznie ograniczyć przesyły wykonywane do krajów UE gazociągiem Jamał, który przebiega przez Białoruś i Polskę, oraz gazociągiem Przyjaźń, który biegnie przez Ukrainę. W szczególności Kijów boi się, że utrata funkcji państwa tranzytowego narazi kraj na straty finansowe i kolejne akty agresji ze strony Rosji.
Pozostało
89%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama