W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy zmieniającego ok. 200 regulacji sektorowych w związku z unijnym rozporządzeniem o ochronie danych osobowych (RODO). Za dalszymi pracami nad projektem opowiedziały się wszystkie kluby poza Nowoczesną. Klub ten wnioskował o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.

Wiceminister cyfryzacji Karol Okoński, przedstawiając projekt, wyjaśnił, że nowe przepisy mają ułatwić stosowanie przepisów RODO, w niektórych sektorach wprowadzają odstępstwa. Podkreślił, że Polska była jednym z pierwszych krajów Unii Europejskich, które wprowadziły przepisy umożliwiające realizację RODO. Wyjaśnił, że przygotowanie projektu nowelizacji w czasie, kiedy już obowiązuje RODO, pozwoliło rządowi na lepsze dostosowanie przepisów do wymogów prawa i oczekiwań obywateli.

Arkadiusz Czartoryski z PiS-u wyraził przekonanie, że projektowana nowelizacja wprowadzi jedynie konieczne zmiany ustawowe i "nie utrudnią (one – PAP) obywatelom życia, a w sposób jasny i przejrzysty opiszą, jak dane osobowe są chronione w Polsce".

Poseł Małgorzata Pępek w imieniu klubu PO opowiedziała się za skierowaniem projektu do dalszych prac, choć zarzuciła stronie rządowej, że przygotowała nowelizację w kilka miesięcy po wejściu w życie RODO.

Z kolei poseł Nowoczesnej Paweł Pudłowski wskazał, że posłowie otrzymali projekt dopiero dzień wcześniej i nie zdążyli się z nim dogłębnie zapoznać. Dlatego wnioskował o jego odrzucenie w pierwszym czytaniu. Głosowanie wniosku odbędzie się podczas obecnego posiedzenia Sejmu.

Występując w imieniu PSL-UED, Zbigniew Sosnowski zapewnił, że jego klub nie będzie kontestować "żadnych mądrych, służących państwu polskiemu i jego obywatelom" praw i opowiedział się za skierowaniem projektu do dalszych prac w komisjach sejmowych.

Unijne rozporządzenie o ochronie danych osobowych (RODO) zaczęło obowiązywać 25 maja. Przyznaje ono m.in. prawo do usunięcia, również z Internetu, informacji na swój temat. Rozporządzenie stanowi, że przetwarzanie danych będzie możliwe za wyraźną zgodą tego, kogo dotyczą. Przewiduje kary za naruszenie prawa do ochrony danych – do 20 mln euro lub 4 proc. obrotu firmy.

Jak zaznaczono w uzasadnieniu do projektu ustawy – począwszy od 25 maja – "polski porządek prawny musi zapewniać skuteczne stosowanie przepisów RODO. W tym celu konieczne stało się, poza uchwaleniem nowej ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych, także dokonanie licznych zmian w innych ustawach" – napisano.

Dodano, że z uwagi na liczbę i charakter zmian koniecznych do wprowadzenia oraz ze względu na chęć zapewnienia spójnego podejścia zdecydowano się na dokonanie zmian w jednym projekcie ustawy.

Projekt ustawy usuwa m.in. przepisy, które są sprzeczne z RODO lub przepisy, które powielają rozwiązania RODO. "Celem projektu ustawy jest także dostosowanie RODO (przez implementację wymagających tego przepisów) do specyfiki polskiego porządku prawnego" – podano w uzasadnieniu. (PAP)

Autor: Marcin Chomiuk, Wojciech Kamiński