Na razie w Iraku odnaleziono ponad 200 takich miejsc. Może w nich spoczywać nawet 12 tys. ofiar Państwa Islamskiego.
Państwo Islamskie sprawowało kontrolę nad zachodnią i północną częścią Iraku między 2014 a 2017 r. Świat dowiadywał się o dokonywanych tam zbrodniach – w tym o egzekucjach – z filmów propagandowych produkowanych przez samą organizację i z nielicznych doniesień z opanowanych przez nią terenów. Udokumentowanie wszystkich jest możliwe dopiero teraz, po likwidacji samozwańczego kalifatu.
Ponurym świadectwem terroru dżihadystów są zbiorowe mogiły, którymi zajmuje się specjalnie stworzona do tego celu jednostka w irackiej administracji (Dyrektorat ds. Zbiorowych Mogił). Wspólnie z ONZ opublikowała ona wczoraj pierwsze podsumowanie prowadzonych przez siebie działań.
Na razie udało się zidentyfikować 202 takie grobowiska zawierające od kilku do kilku tysięcy ofiar. „Są wśród nich kobiety, dzieci, osoby starsze i z niepełnosprawnościami, funkcjonariusze irackich sił zbrojnych i policji, a nawet robotnicy spoza Iraku” – czytamy w 19-stronicowym raporcie podsumowującym stan działań w tej ponurej dziedzinie.
95 miejsc pochówku ofiar znaleziono w irackiej prowincji Niniwa. Na jej terenie jest drugie co do wielkości miasto w Iraku – Mosul. Na obrzeżach miasta odnaleziono największą mogiłę, w której może być nawet 4 tys. ofiar.
Jej lokalizacja może nie być przypadkowa. Mosul wpadł w ręce dżihadystów praktycznie bez oporu ze strony irackich sił bezpieczeństwa w 2014 r. Obszary wokół miasta zamieszkałe są przez jedną z mniejszości religijnych, które islamiści wyjątkowo zajadle zwalczali – jazydów wyznających religię będącą mieszaniną islamu, zaratusztrianizmu, chrześcijaństwa i judaizmu.
Ponieważ mogił i ofiar jest tak dużo, władze czekają miesiące prac nad odkopywaniem, transportem i identyfikacją zwłok. Na razie w pełni opróżniono 28 mogił, które zawierały 1258 ofiar.
Na podległym sobie terenie Państwo Islamskie wprowadzało rządy twardej ręki, organizując lub podporządkowując sobie lokalną administrację, natychmiast wznawiając pracę aparatu skarbowego, tworząc na nowo siły porządkowe, w których ważną rolę odgrywała policja obyczajowa. Dżihadyści oprócz tego porywali dla okupu osoby zamożne. Na razie nie sposób stwierdzić, w jakich okolicznościach ginęły ofiary z masowych grobów.
ONZ szacuje, że konflikt z Państwem Islamskim kosztował życie 30 tys. osób. Dalsze 55 tys. odniosło rany. Raport podaje, że ofiarami kampanii terroru padały najczęściej osoby, które mogły sprzeciwiać się władzy dżihadystów: byli urzędnicy, prawnicy, lekarze, dziennikarze, przywódcy religijni. Karą śmierci często posługiwało się sądownictwo zorganizowane przez ISIS. Wyroki wykonywano, rozstrzeliwując skazanych, ucinając im głowy, zrzucając z budynków, przejeżdżając ciężkim sprzętem lub paląc żywcem.