Parlament Etiopii w czwartek zatwierdził na prezydenta kraju dyplomatkę Zewde Sahle-Work jako pierwszą kobietę na tym stanowisku. W środę rezygnację z urzędu złożył dotychczasowy szef państwa Mulatu Teshome Wirtu.

"Podejmując historyczną decyzję, obie izby (parlamentu) wybrały ambasador Zewde Sahle-Work na kolejnego prezydenta Etiopii. To pierwsza kobieta na stanowisku szefa państwa w (historii) najnowszej Etiopii" - napisał na Twitterze Arega Fitsum, szef kancelarii premiera Ahmeda Abiya.

"W społeczeństwie tak patriarchalnym jak etiopskie, wybór kobiety na głowę państwa nie tylko wyznacza (nowy) standard na przyszłość, ale też normalizuje pozycję kobiet jako decydentek w życiu publicznym" - dodał.

W zeszłym tygodniu Abiy przeprowadził rekonstrukcję swojego rządu i mianował 10 kobiet na ministrów, dzięki czemu Etopia jako trzeci kraj afrykański - po Rwandzie i Seszelach - uzyskała parytet płci w gabinecie.

"Gdy w kraju nie ma pokoju, nasze matki się denerwują. Musimy więc podejmować wysiłki na rzecz pokoju, dla dobra naszych matek" - mówila Sahle-Work w parlamencie po zatwierdzeniu jej na stanowisko prezydenta.

Sahle-Work jest obecnie podsekretarzem generalnym ONZ i specjalnym przedstawicielem szefa tej organizacji Antonio Guterresa przy Unii Afrykańskiej.

63-letni Mulatu Teshome, który objął urząd prezydencki w 2013 r., w środę przedłożył swoją rezygnację parlamentowi, argumentując, że chce stać się częścią dokonujących się w kraju zmian i reform. Uprzednio zajmował wiele wysokich stanowisk w dyplomacji, m.in był ambasadorem Etiopii w Turcji.

Urząd prezydenta Etiopii ma charakter przede wszystkim ceremonialny, a władza wykonawcza należy do szefa rządu.

Od objęcia władzy w kwietniu br. Abiy rozpoczął proces zakrojonych na szeroką skalę reform, które - jak pisze Reuters - zrewolucjonizowały etiopską politykę, m.in. ułaskawił dysydentów politycznych represjonowanych przez poprzedni rząd.