To będzie katastrofa dla polskiej edukacji - tak decyzję o odrzuceniu weta prezydenta do nowelizacji ustawy o systemie oświaty skomentowała Karolina Elbanowska ze stowarzyszenia "Ratuj maluchy".

Sejm odrzucił w czwartek weto prezydenta Lecha Kaczyńskiego do nowelizacji ustawy o systemie oświaty, która m.in. obniża wiek obowiązku szkolnego z siedmiu do sześciu lat.

"My jako rodzice przez rok walczyliśmy o to, żeby reforma nie weszła w życie, ponieważ ona jest w obecnych warunkach katastrofalna" - powiedziała Elbanowska.

"Największa katastrofa będzie dotyczyć dzieci wiejskich, ponieważ one trafią do szkół jako pięciolatki, ponieważ w Polsce nie ma przedszkoli i ta reforma tego nie zmieni" - powiedziała Elbanowska i dodała, że ustawa spowoduje, że rodzice nie będą mieli wyboru czy sześciolatek trafi do szkoły, czy nie.

"Nie ma też pieniędzy na tę reformę, nie będzie lepiej, może być tylko gorzej" - mówiła i zaznaczyła, że szkoły są nieprzygotowane na przyjęcie sześciolatków.

"To jest właśnie bardzo wymowny obraz samotności obywatela (...), obywatele stają na rzęsach, żeby przekonać posłów, których sami wybrali, żeby posłuchali ich głosu, a posłowie i tak robią swoje" - podkreślała Elbanowska.

Jej zdaniem, wszyscy politycy, którzy głosowali za reformą "poniosą konsekwencje polityczne". "Będzie to miało kluczowe znaczenie już w wyborach do Parlamentu Europejskiego, przynajmniej w Warszawie" - podkreśliła.

Jak zapowiedziała, stowarzyszenie "Ratuj maluchy", z pomocą rodziców, wyśle do posłów, którzy głosowali za odrzuceniem weta czerwone kartki. Ponadto w porozumieniu z prasą regionalną zostaną podane do wiadomości informacje, który z posłów jak głosował. "Zamieścimy tam zdjęcia z imieniem i nazwiskiem" - powiedziała Elbanowska.