Piotr Walentynowicz - jako pierwszy obywatel Polski - otrzymał status pokrzywdzonego w prowadzonym przez organy Federacji Rosyjskiej śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej. Dzięki temu powinien uzyskać dostęp do akt sprawy - uważa jego pełnomocnik Lech Obara.

O decyzji Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej, który pozytywnie rozpatrzył wniosek wnuka Anny Walentynowicz, nadając mu status pokrzywdzonego w postępowaniu karnym prowadzonym przez organy Federacji Rosyjskiej, poinformował PAP w piątek mec. Obara. Jak zaznaczył, jest to pierwszy obywatel RP uznany za pokrzywdzonego w rosyjskim śledztwie.

Zdaniem Obary, mimo że mija 8 lat od wszczęcia w Rosji postępowania karnego w sprawie katastrofy smoleńskiej, interes strony polskiej, tj. rodzin osób zmarłych w katastrofie nie jest jednak w tym postępowaniu należycie reprezentowany. Dlatego - jak mówił mecenas - Piotr Walentynowicz, przy współpracy z jego kancelarią, podjął próbę zmiany tego stanu rzeczy.

"Po uzyskaniu statusu pokrzywdzonego pan Walentynowicz powinien otrzymać dostęp do akt sprawy, zwłaszcza przeprowadzonych dowodów" - podkreślił pełnomocnik.

Obara dodał, że pełnomocnicy Walentynowicza będą mogli wpływać na przebieg postępowania, kierując do rosyjskich organów wnioski i odwołania, a przede wszystkim mogą zyskać bezcenną wiedzę na temat wszystkich czynności przeprowadzonych dotychczas.

W ocenie mecenasa, status pokrzywdzonego "umożliwi wgląd w dotychczas przeprowadzone postępowanie dowodowe, w tym ekspertyzy wraku Tu-154 dokonane przez rosyjskich śledczych, oraz umożliwi zbadanie, czy działania podejmowane w tym procesie są zgodne z obowiązującym prawem i standardami".

"W przypadku zaniechania faktycznego dopuszczenia pokrzywdzonego do akt istnieje możliwość skierowania sprawy do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu na podstawie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, której stroną jest Rosja" - zaznaczył.

Zdaniem Obary, zgodnie z art. 2 tej konwencji i orzecznictwem Trybunału w Strasburgu, organy prowadzące dochodzenie "muszą podjąć wszystkie rozsądne wymagane kroki i czynności".

"Chodzi zwłaszcza o prawidłowe zabezpieczenie śladów i dowodów, ustalenie przyczyny śmierci i w razie potrzeby przeprowadzenie autopsji, nadanie jej dostatecznie szczegółowego charakteru i kontekstu wypadków, zidentyfikowanie wszystkich osób uczestniczących w wydarzeniu, przesłuchanie wszystkich świadków i zgromadzenie wszystkich dowodów w danej sprawie" - wyjaśnił.

Piotr Walentynowicz, wnuk Anny Walentynowicz, ubiegał się o nadanie statusu pokrzywdzonego na podstawie art. 42 par. 8 kodeksu postępowania karnego Federacji Rosyjskiej, zgodnie z którym "w sprawach karnych o przestępstwa, następstwem, których jest zgon osoby, prawa poszkodowanego przewidziane niniejszym artykułem przechodzą na jednego z jego bliskich krewnych".

Rosyjskie postępowanie prowadzone jest przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej w sprawie "naruszenia przepisów bezpieczeństwa ruchu i eksploatacji transportu powietrznego przez osobę zobowiązaną do przestrzegania tych przepisów w związku z faktem katastrofy samolotu TU-154 M Sił Powietrznych Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 10 kwietnia 2010 r."