Żadna oferta nie wpłynęła w przetargu na budowę pomnika Armii Krajowej w Krakowie - poinformowała PAP Magdalena Wasiak z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. W czwartek upłynął termin nadsyłania zgłoszeń.

To już drugi ogłoszony przez miasto przetarg, który nie przyniósł rezultatu. W tej sytuacji Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu (ZIKiT) wydłużył czas przedstawiania ofert do 6 sierpnia. Zgodnie z warunkami przetargu wykonawca będzie miał na budowę pomnika trzy miesiące od daty podpisania umowy.

Lokalizacja pomnika od kilkunastu miesięcy budzi kontrowersje i jest przedmiotem dyskusji. Na początku lipca krakowscy radni odrzucili uchwałę, by zgodnie z wynikami konsultacji społecznych wskazać inne miejsce.

W czwartek Łukasz Gibała, który jako kandydat niezależny zamierza w jesiennych wyborach walczyć o fotel prezydenta Krakowa, zaproponował by zorganizować panel obywatelski w sprawie lokalizacji monumentu czyli spotkanie, na którym losowo wybrana reprezentacja społeczności lokalnej po dyskusji znalazłaby inne możliwe rozwiązanie.

"Panel obywatelski to dobry sposób na przeanalizowanie tej kwestii w sposób rozszerzony i obiektywny. Pozwala również na wzmocnienie demokracji lokalnej" – uważa Gibała. "Zawsze wychodzę z założenia, że trzeba angażować mieszkańców do podejmowania istotnych decyzji. A taką właśnie jest zabudowa Bulwarów Wiślanych monumentalnym pomnikiem, bez względu na to, kogo chcemy w ten sposób upamiętnić. Przedyskutowana powinna być zarówno jego lokalizacja jak i forma" – dodał.

Dyrektor biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa Maciej Grzyb powiedział PAP, że ogłaszając przetarg prezydent realizuje decyzję Rady Miasta. "Radni mogli na początku lipca podjąć działania dotyczące lokalizacji pomnika, ale odrzucili uchwałę dotyczącą wskazania innego miejsca niż Bulwary Wiślane" – przypomniał Grzyb.

Postawienie pomnika AK na bulwarze Czerwieńskim jest inicjatywą Światowego Związku Żołnierzy AK. Koszt inwestycji to ok. 1,2 mln zł. Miasto na budowę pomnika miało przeznaczyć 800 tys. zł, resort kultury - 200 tys. zł, IPN - 100 tys., a Fundacja Wstęga Pamięci - 100 tys. zł (Fundacja twierdzi jednak, że przekaże 200 tys. zł na budowę; podczas ubiegłorocznej akcji crowdfundingowej Fundacja zebrała ponad 360 tys. zł, jednak część środków została już przeznaczona na sprawy związane z dokumentacją projektu).

Radni zaakceptowali pomysł budowy tego monumentu w 2010 r. Trzy lata później rozstrzygnięto konkurs na projekt pomnika, który wygrał zespół Alexandra Smagi i wmurowano kamień węgielny pod pomnik. Z powodów formalnych, w tym uwag architektów krajobrazu i konserwatorów zabytków, budowa nie ruszyła. W ubiegłym roku po zakończeniu wszelkich formalności prezydent Krakowa ogłosił przetarg, ale nie wpłynęła żadna oferta.

W zimie w miejscu planowanej budowy pomnika stanęła makieta monumentu. Miasto zorganizowało także konsultacje społeczne. Do Urzędu Miasta Krakowa wpłynęło 6 tys. 141 ankiet, z których po weryfikacji odrzucono 4 tys. 183. Wśród tych, którzy ankiety wypełnili prawidłowo przeważyli przeciwnicy postawieniem pomnika pod Wawelem. Sprawę przebiegu konsultacji społecznych bada prokuratura. (PAP)

autor: Małgorzata Wosion-Czoba