Stawianie się ponad prawem to naruszanie obowiązków sędziowskich, będą wyciągane konsekwencje wobec tych, którzy nie przestrzegają prawa - powiedział we wtorek poseł PiS Stanisław Piotrowicz, pytany o zapowiedź I prezes SN, że nie złoży wniosku do prezydenta ws. dalszego orzekania.
Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu, czyli 3 lipca, w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą oni dalej pełnić swoją funkcję, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 2 maja, złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent RP wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN. W SN orzeka obecnie 74 sędziów, spośród których 27 osiągnęło ten wiek.
Część sędziów SN, którzy ukończyli 65. rok życia nie złożyło oświadczeń lub nie przedstawiło zaświadczeń lekarskich. I prezes SN Małgorzata Gersdorf, która już ukończyła 65. rok życia, powiedziała wcześniej, że "nie złożyła i nie złoży" wniosku do prezydenta ws. dalszego zajmowania stanowiska sędziowskiego i funkcji prezesa SN. "Konstytucja gwarantuje mi to stanowisko, bardzo zaszczytne, na sześć lat i nie widzę powodu, żebym miała zgłaszać się do władzy wykonawczej z prośbą, to w ogóle nie wchodzi w grę" - podkreśliła Gersdorf.
Gersdorf przyjęła we wtorek zaproszenie na godz. 16 na spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą wystosowane przez Kancelarię Prezydenta.
"Mamy do czynienia z sytuacją, która potwierdza to, co było powodem reformy wymiaru sprawiedliwości, mianowicie stawianie się przez niektórych sędziów ponad prawem, ponad obywatelami, ponad innymi władzami" - mówił we wtorek szef sejmowej komisji sprawiedliwości, poseł PiS Stanisław Piotrowicz w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.
Na uwagę, że I prezes SN powołuje się na przestrzeganie konstytucji, poseł PiS stwierdził, że "w odniesieniu do reformy wymiaru sprawiedliwości, konstytucja stanowi inaczej". "Tu nie można stanowić konstytucji wprost" - ocenił Piotrowicz.
"Sędziowie doskonale znają konstytucję, bo są świetnymi prawnikami. Rodzi się pytanie, dlaczego rzucają na szalę swój autorytet prawniczy, tylko po to, by bronić własnych interesów? Oczywiście zasłaniają się praworządnością, prawami i wolnościami obywatelskimi, bronią własnych przywilejów, interesów, a to jest jednym z powodów dla reformy, którą przeprowadzamy i będziemy ją przeprowadzać z żelazną konsekwencją" - podkreślił poseł PiS.
Piotrowicz stwierdził, że "stawianie się ponad prawem jest naruszeniem podstawowych obowiązków sędziowskich". Na pytanie, czy Gersdorf spotkają konsekwencje, odpowiedział, że chciałby, żeby I prezes SN pokazała, że "nie stawia się ponad prawem".
"Każdy w państwie jest zobowiązany do przestrzegania prawa. Kto prawa nie przestrzega - wyciągane są wobec niego konsekwencje, stosowne do przepisów prawa" - mówił poseł PiS.
Pytany o spotkanie I prezes SN z prezydentem Andrzejem Dudą stwierdził, że w jego trakcie, prezydent "być może będzie apelował do rozsądku (Gersdorf), konieczności przestrzegania prawa".
W czwartek Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN jednogłośnie przyjęło uchwałę mówiącą, że sędzia Gersdorf pozostaje zgodnie z Konstytucją RP I prezesem SN do 30 kwietnia 2020 r.