Międzynarodowy Trybunał Karny uniewinnił w piątek byłego wiceprezydenta Demokratycznej Republiki Konga Jean-Pierre'a Bembę skazanego na 18 lat więzienia za zbrodnie wojenne i przeciwko ludzkości popełnione przez jego milicję w Republice Środkowoafrykańskiej.

Sędzia przewodnicząca Izbie Odwoławczej Christine Van den Wingaert stwierdziła, że Bembie nie można było przypisać odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez oddziały milicji pozostające pod jego kontrolą. Według Wingaert sędziowie Izby Procesowej nie wzięli pod uwagę wysiłków podjętych przez niego w celu powstrzymania zbrodni, gdy tylko się o nich dowiedział.

Bemba pozostanie jednak w więzieniu w związku z inną toczącą się sprawą, w której został uznany za winnego przestępstw przeciwko wymiarowi sprawiedliwości. Według sędziów Izby Odwoławczej MTK musi się zająć teraz tą sprawą "w trybie pilnym".

W czerwcu 2016 roku Bemba został skazany przez MTK na 18 lat pozbawienia wolności za gwałty i grabieże oraz dwa razy na 16 lat więzienia za zabójstwa, przy czym kary te miały być odbywane równocześnie. Ponadto na poczet kar Bembie zaliczono osiem lat spędzonych w areszcie MTK. Oskarżenie domagało się 25 lat więzienia.

Podczas postępowania w pierwszej instancji trybunał haski utrzymywał, że Bemba, wiedząc o zbrodniach popełnianych przez podlegających mu żołnierzy podczas interwencji w sąsiednim państwie w latach 2002-2003, nie zrobił nic, by ukarać winnych i przywołać resztę do porządku.

Wyrok w sprawie Bemby był precedensowy - po raz pierwszy MTK skazał oskarżonego w związku z jego rolą jako zwierzchnika sił zbrojnych dokonujących zbrodni; to także pierwszy wyrok haskiego trybunału w sprawie wykorzystywania gwałtów jako broni w konfliktach zbrojnych.

Bemba został ujęty w 2008 roku w Belgii, a następnie oddany w ręce Trybunału. Niezmiennie utrzymywał, że jest niewinny