Yildirim ocenił, że niedopuszczalne jest, aby osoby, które wzięły udział w próbie zamachu stanu, były chronione w Grecji. Premier wypowiadał się po piątkowych modlitwach.
W czwartek grecki sąd najwyższy nakazał wypuszczenie na wolność jednego z ośmiu tureckich żołnierzy, członków załogi śmigłowca, którzy ubiegali się o azyl polityczny w Grecji po ucieczce z Turcji po nieudanym puczu z lipca 2016 roku. Mężczyzna ma pozostawać pod ścisłą ochroną w nieznanym miejscu z powodu obaw o jego bezpieczeństwo.
Turcja domaga się ekstradycji żołnierzy, oskarżając ich o udział w próbie zamachu stanu. Greckie sądy odrzuciły jednak wnioski o ekstradycję.
Grecki portal Ekathimerini pisze, że chociaż czwartkowa decyzja dotyczyła tylko jednego z ośmiu Turków, to oczekuje się, że będzie miała ona zastosowanie także do pozostałych siedmiu. Ich procedura azylowa jest na wstępnym etapie.
Ten sam sąd 3 maja rozpatrzy, czy przyznać żołnierzom azyl polityczny. Greckie sądy pierwotnie udzieliły azylu ośmiu tureckim wojskowym, ale po apelacji rządu w Atenach zawiesiły tę decyzję.
Tureckie MSZ skrytykowało czwartkowe orzeczenie, oskarżając Ateny o "chronienie spiskowców". Według resortu decyzja świadczy o tym, że nie wprowadzono odpowiednich kroków wobec "zdrajcy", który brał udział w próbie zamachu stanu.
Turecki dziennik "Hurriyet" nazwał orzeczenie "skandalicznym", a "Milliyet" uznał je za "kolejny prowokacyjny krok Grecji".
W ostatnim czasie stosunki na linii Ankara-Ateny znacznie się pogorszyły. Spór dotyczy m.in. granic na Morzu Egejskim, a także poszukiwań podmorskich złóż gazu ziemnego u wybrzeży podzielonego od 1974 roku Cypru.
1 marca aresztowano dwóch greckich żołnierzy, którzy patrolując granicę z Turcją przypadkowo weszli na terytorium Turcji, gubiąc drogę z powodu złych warunków atmosferycznych. Są przetrzymywani w Turcji.