Projekty zmian w ustawach o ustroju sądów powszechnych i o SN wychodzą naprzeciw oczekiwaniom Unii Europejskiej; myślę, że jest coraz bliżej do odstąpienia od procedury z art. 7 - powiedział w piątek prezydencki minister Andrzej Dera.

W czwartek poseł PiS Marek Ast przedstawił w Sejmie założenia projektu nowelizacji ustaw o ustroju sądów powszechnych oraz o Sądzie Najwyższym. Projekt PiS przewiduje m.in., że minister sprawiedliwości nie będzie mógł podjąć decyzji o odwołaniu prezesa lub wiceprezesa sądu bez opinii kolegium sądu oraz Krajowej Rady Sądownictwa. Zaproponowano też zrównanie wieku przechodzenia w stan spoczynku sędziów dla kobiet i mężczyzn do 65 lat.

"Te rozwiązania idą naprzeciw oczekiwaniom Unii Europejskiej. Jest ta chęć porozumienia z Komisją Europejską dot. reformy sądów powszechnych, Sądu Najwyższego" - powiedział w TVP1 Dera. "To są zmiany, które powodują tak naprawdę dwuinstancyjność w przypadku, kiedy prezydent odmówi osobom, które starają się o przedłużenie (możliwości orzekania) w momencie, kiedy wchodzą w stan spoczynku po osiągnięciu wieku emerytalnego" - mówił. Jak podkreślił, zgodnie z proponowanymi zmianami w przypadku odmowy, sędziowie będą mieli możliwość odwołania się od tej decyzji do Krajowej Rady Sądownictwa.

"I to są zmiany, które akurat z punktu widzenia pana prezydenta idą w dobrą stronę, są zgodne z tym, czego oczekiwała Komisja Europejska, a więc do odstąpienia od procedury art. 7 jest coraz bliżej" - ocenił Dera.

Dopytywany, czy prezydent rozmawiał z ministrem sprawiedliwości na temat tych zmian, Dera odparł: "Z tego co mi wiadomo, to rozmawiał.

Skomentował też zapis o zrównaniu wieku przechodzenia w stan spoczynku sędziów dla kobiet i mężczyzn. "Utrzymaliśmy zapis, że jeżeli kobieta będzie chciała wcześniej, czyli po osiągnięciu wieku 60 lat, przejść na emeryturę, to będzie miała takie prawo" - powiedział.