Brak pediatrów oraz wystarczającej liczby pielęgniarek to najpoważniejszy zarzut, jaki Narodowy Fundusz Zdrowia stawia białogardzkiemu szpitalowi. Na placówkę nałożono karę w wysokości ponad 240 tys. zł.

Zachodniopomorski Oddział Wojewódzki NFZ w Szczecinie przedstawił w środę wyniki kontroli, którą przeprowadzono od lipca do początku września br. w szpitalu powiatowym w Białogardzie.

Kontrola stanu zatrudnienia personelu medycznego wykazała m.in. "brak pediatrów oraz wystarczającej liczby pielęgniarek, logopedów, fizjoterapeutów, masażystów, psychologów, terapeutów zajęciowych". Stwierdzono także "zmniejszenia dostępności do świadczeń poprzez skrócenie czasu pracy poradni rehabilitacyjnej i zakładu fizjoterapii".

NFZ poinformował także, że "nie wykonano zaleceń pokontrolnych wynikających z poprzednich kontroli oraz nie ustalono minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek na oddziale ginekologiczno-położniczym".

W białogardzkim szpitalu 8 sierpnia 2016 r. zmarła 44-letnia anestezjolog podczas czwartej doby swego dyżuru. Nie była ona etatowym pracownikiem, prowadziła jednoosobową działalność gospodarczą. Na co dzień mieszkała województwie łódzkim. Po zdarzeniu NFZ przeprowadził w placówce 3 kontrole, w wyniku których nałożył karę w wysokości 123 tys. zł.

W listopadzie 2016 r. prokuratura w Białogardzie umorzyła śledztwo ws. lekarki, która zmarła podczas dyżuru w białogardzkim szpitalu. Z ustaleń śledczych wynika, że śmierć kobiety nie była wynikiem przepracowania, a przyjmowania silnych leków. Prokuratura Okręgowa w Koszalinie prowadzi postępowanie ws. narażenia na utratę zdrowia i życia pacjentów szpitala przez nieprawidłowości w działaniu placówki.

1 stycznia 2016 r. ze względu na trudną sytuację finansowa Szpital Powiatowy w Białogardzie został przejęty do zarządzania przez spółkę "Centrum Dializa". Wówczas jego dług wynosił 15 milionów zł.

W szpitalu znajduje się 10 oddziałów, m.in. chirurgiczny, noworodkowy i dziecięcy, wewnętrzny i ginekologiczny, a także poradnie medyczne. (PAP)

autor: Marta Zabłocka