Wymiar sprawiedliwości nie potrzebuje zmian, które doprowadzą do tego, że na niezależne sądy zostanie nałożona polityczna smycz - podkreśliła posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz. Jak dodała, jej klub nie podjął jeszcze decyzji ws. uczestnictwa w poniedziałkowym spotkaniu z prezydentem.

Prezydent Andrzej Duda poinformował w poniedziałek, że w jego projekcie dot. Krajowej Rady Sądownictwa jest mechanizm zakładający, że jeśli w terminie dwóch miesięcy Sejm nie wybierze większością trzech piątych głosów osób do KRS, wyboru spośród kandydatów zgłoszonych Sejmowi będzie dokonywał prezydent.

Jak poinformował Duda, ponieważ PiS i Nowoczesna podniosły, że takie rozwiązanie jest sprzeczne z konstytucją, on przygotował projekt zmian w ustawie zasadniczej i zaprasza na godz. 16.00 przedstawicieli klubów parlamentarnych na spotkanie w tej sprawie.

Gasiuk-Pihowicz poinformowała dziennikarzy w Sejmie, że klub Nowoczesnej nie podjął jeszcze decyzji, czy skorzysta z zaproszenia prezydenta.

Posłanka stwierdziła, że wymiar sprawiedliwości potrzebuje usprawnienia, jednak - jak wskazywała - nie potrzebuje on zmian, które doprowadzą do tego, że na "niezależne sądy zostanie nałożona polityczna smycz". W jej ocenie, usprawnienie wymiaru sprawiedliwości może dokonać się w drodze zmian zwykłych ustaw, a nie wymaga zmiany konstytucji. Zmiany konstytucji - w ocenie Gasiuk-Pihowicz - powinno się dyskutować w spokojniejszej atmosferze.

"Prezydent, mówiąc o tym, że to my mówiliśmy o zmianie konstytucji, nie zwrócił uwagi na to, że my krytykowaliśmy przede wszystkim mechanizm wyboru sędziów członków KRS. Mówiliśmy, że nie może ten wybór następować przez polityków" - zaznaczyła posłanka Nowoczesnej. Przypomniała, że polska konstytucja wskazuje, że członkowie KRS powinni być wybierani przez środowisko sędziowskie.

Wcześniej lider Nowoczesnej Ryszard Petru oświadczył na Twitterze, że Nowoczesna jest przeciw zmianom Konstytucji w zakresie wymiaru sprawiedliwości. "Reformy sądownictwa można przeprowadzić w ramach obecnej Konstytucji" - dodał.

Założenia przedstawionego w poniedziałek przez Dudę projektu o Krajowej Radzie Sądownictwa skrytykowała na Twitterze również szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. "Wybór KRS głosami polityków, a nie sędziów jest prostą drogą do upolitycznienia sądów. Zamysł twórców konstytucji był inny" - napisała.

Prezydent poinformował też, że jego projekt ustawy o Sądzie Najwyższym wprowadza m.in. skargę nadzwyczajną, czyli możliwość wniesienia skargi na prawomocne orzeczenie każdego sądu. Jak mówił, w projekcie jest również zapis, by sędziowie SN przechodzili w stan spoczynku w wieku 65 lat i możliwość wystąpienia do prezydenta o przedłużenie orzekania. Zgodnie z projektem ustawy, w Sądzie Najwyższym będzie też utworzona Izba Dyscyplinarna.

Gasiuk-Pihowicz oceniła, że zaproponowane przez prezydenta zmiany w SN i KRS to zmiany personalne, które nie zagwarantują obywatelom sprawnych i szybko-działających sądów. "To jest tak naprawdę kontrpropozycja w stosunku do propozycji politycznego konkurenta Andrzeja Dudy - Zbigniewa Ziobro" - stwierdziła.

Według niej przedstawione przez prezydenta rozwiązanie dot. przechodzenia w stan spoczynku sędziów SN nie uszanuje konstytucyjnej kadencji I prezes SN. "Obniżony wiek do przejścia w stan spoczynku będzie dotyczył wszystkich sędziów SN, a zatem także I prezes, a konstytucja w tym aspekcie jest jasna, mówi wprost: kadencja I prezes SN trwa sześć lat" - zauważyła. "Jeżeli prezydent skróci tę kadencję, to po prostu złamie konstytucję" - dodała.

W ocenie Gasiuk-Pihowicz, również zapis pozwalający prezydentowi na wskazanie sędziów SN, którzy po ukończeniu 65 lat będą mogli orzekać, jest niekonstytucyjny.