Na cotygodniowej konferencji prasowej w Berlinie Seibert przypomniał w poniedziałek, że Niemcy, tak jak inne kraje Zachodu, dążą do zaostrzenia sankcji wobec reżimu w Pjongjangu.
Rzecznik zastrzegł jednak, że w rachubę wchodzi tylko i wyłącznie pokojowe rozwiązanie konfliktu wokół północnokoreańskiego programu zbrojeń nuklearnych i rakietowych. "Aby takie rozwiązanie stało się jednak możliwe, należy zwiększyć presję poprzez zaostrzenie sankcji na Koreę Północną" - wyjaśnił.
"Jeżeli następnie powstałaby możliwość podjęcia nieformalnych czy nawet formalnych rozmów z Koreą Północną, to Niemcy - po konsultacjach ze swoimi partnerami - są gotowe do wsparcia takich rozmów, by poszukiwać dróg do rozwiązania konfliktu" - tłumaczył Seibert.
Jak zauważył, Niemcy są "jednym z niewielu krajów" utrzymujących stosunki dyplomatyczne z Koreą Płn. i "dlatego oferujemy swoją pomoc". Seibert zastrzegł, że dotychczas żaden kraj nie zwrócił się do Niemiec z taką propozycją. Za przedwczesne uznał spekulacje o tym, czy miejscem rozmów mógłby być Berlin.
W wywiadzie dla niedzielnego wydania "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Merkel powiedziała: "Jeżeli nasz udział w rozmowach będzie pożądany, powiem natychmiast tak". Merkel przypomniała o pozytywnej roli Niemiec w negocjacjach z Iranem na temat programu nuklearnego tego kraju. Niemcy uczestniczyły w nich razem z pięcioma państwami dysponującymi prawem weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
"Mogę sobie wyobrazić taki format także w przypadku negocjacji z Koreą Północną" - powiedziała niemiecka kanclerz. Jej zdaniem Europa i Niemcy powinny być przygotowane na taką ewentualność.