Będziemy starać się maksymalnie wydłużyć prace komisji sprawiedliwości nad projektem ustawy o Sądzie Najwyższym; potem ewentualnie przejdziemy to metod nieparlamentarnych - powiedział w środę w Sejmie lider Nowoczesnej Ryszard Petru.

W środę Sejm skierował projekt ustawy o Sądzie Najwyższym do prac w komisji sprawiedliwości.

"Będziemy starać się przedłużyć maksymalnie komisję i zobaczą państwo co chcemy zrobić. Potem ewentualnie przejdziemy do metod nieparlamentarnych" - powiedział Petru dziennikarzom w Sejmie po tym jak w głosowaniu Sejm skierował projekt PiS ustawy o Sądzie Najwyższym do komisji.

Dopytywany o jakie metody chodzi, odparł: "Jak wam opowiem, to wtedy się nie wydarzą".

"Zgłosiliśmy tysiąc poprawek, Platformie udało się zgłosić tylko trzysta. Być może uda się więcej" - dodał lider Nowoczesnej.

Poprawki do projektu zgłosiło również PiS. Jedna z nich wprowadzić ma do projektu przepis, który w swoim projekcie nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa zaproponował we wtorek prezydent Andrzej Duda. Chodzi o wprowadzenie przepisu, że Sejm będzie wybierał sędziów członków KRS większością 3/5 głosów.

Prezydent Andrzej Duda zapowiedział w wtorek po południu, że nie podpisze nowej ustawy o Sądzie Najwyższym jeśli wcześniej nie zostanie uchwalona, proponowana przez niego zmiana w ustawie o KRS.

Inne z poprawek PiS do projektu ustawy o SN zakładają m.in., że regulamin Sądu Najwyższego będzie określał prezydent w drodze rozporządzenia, a nie - jak to pierwotnie proponowano - minister sprawiedliwości. Także prezydent - a nie minister sprawiedliwości - miałby decydować o tym kto, spośród obecnych sędziów, pozostanie w SN po uchwaleniu nowej ustawy. Pozostali przeszliby w stan spoczynku.