Kanclerz Niemiec Angela Merkel wezwała w czwartek kraje NATO do przestrzegania obowiązku udzielania sobie wzajemnej pomocy w przypadku zagrożenia z zewnątrz zgodnie z art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego.

"Musimy być dla siebie solidnymi partnerami" - powiedziała Merkel dziennikarzom w Berlinie po spotkaniu z premierem Estonii Jurim Ratasem. "To oznacza, że musimy realizować decyzje, które wspólnie podjęliśmy. Każdy kraj NATO jest do tego zobowiązany" - zaznaczyła szefowa niemieckiego rządu.

Merkel wyraziła przekonanie, że zarówno kraje Unii Europejskiej, jak i USA i Kanada zdają sobie sprawę z tego, że NATO ma "ogromne znaczenie". Przykładem traktowania poważnie przez Berlin obowiązku wzajemnej pomocy jest udział Bundeswehry w wielonarodowym batalionie stacjonującym na Litwie. Jak zaznaczyła, także Estonia korzysta ze wsparcia Sojuszu.

Kanclerz zaznaczyła, że wyjście USA z paryskiego porozumienia klimatycznego nie odwiedzie Niemiec od dalszej walki z globalnym ociepleniem. Zapowiedziała, że Berlin będzie nadal zabiegał o zachowanie zasad wolnego handlu i będzie walczył z protekcjonizmem.

Artykuł 5. Traktatu Północnoatlantyckiego uważany jest za rdzeń Sojuszu i stanowi, że w razie napaści na członka NATO pozostałe kraje udzielą mu pomocy. W czasie kampanii wyborczej i na początku swojego urzędowania prezydent USA Donald Trump krytykował NATO jako organizację anachroniczną. Nie potwierdził też wyraźnie aktualności art. 5 podczas swojej pierwszej wizyty w Brukseli. Dopiero w zeszłym tygodniu prezydent po raz pierwszy oficjalnie oświadczył, że USA popierają i są w pełni przywiązane do artykułu 5. Traktatu Północnoatlantyckiego o wzajemnej obronie sojuszników.

Wcześniejszy brak zapewnienia ze strony Trumpa dla artykułu 5. niepokoił amerykańskich i europejskich liderów, którzy obawiają się agresji ze strony Rosji.