Projekty nowych ustaw o komornikach oraz o kosztach komorniczych trafią do sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka – zdecydował w czwartek wieczorem Sejm.

Ponieważ podczas środowego pierwszego czytania projektów zgłoszono wnioski o skierowanie ich do dalszych prac w komisji ustawodawczej - Sejm musiał rozstrzygnąć to w głosowaniu.

"Ustawa ma na celu przywrócenie zaufania do zawodu komornika" - mówił posłom, przedstawiając pierwszy z projektów, czyli ustawę o komornikach, wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Jako inny cel wskazał jasne zasady nadzoru nad komornikami. Drugi z projektów - jak mówił - współgra z pierwszym. Według Warchoła, obecny model prowadzi do nieprawidłowości, a ogromna liczba skarg dotyczy właśnie kwestii kosztów. "Konieczny jest zatem jasny system opłat" - dodał.

W połowie maja rząd przyjął przygotowany przez resort sprawiedliwości projekt ustaw o komornikach sądowych oraz o kosztach komorniczych. "To kolejne wypełnienie zobowiązań, które podjął rząd PiS, kiedy został utworzony" - mówiła premier Beata Szydło. Minister Zbigniew Ziobro ocenił projekty jako odpowiedź na powszechną potrzebę kontroli i nadzoru nad komornikami, ucywilizowania ich działalności oraz podniesienia prestiżu i zaufania do tego bardzo potrzebnego w gospodarce rynkowej zawodu.

Przewidziano m.in. nagrywanie wszystkich czynności egzekucyjnych, a dłużnik ma otrzymywać przy egzekucji specjalny formularz skargi na czynności komornika.

Zwiększone mają być uprawnienia nadzorcze i kontrolne ministra sprawiedliwości nad komornikami. Prezesi sądów rejonowych uzyskaliby uprawnienia do odsunięcia komornika od wykonywanych czynności na 30 dni i wystąpienia do ministra o odwołanie komornika.

Precyzyjnie mają zostać określone ruchomości, które nie podlegają zajęciu - ma to ograniczyć arbitralność w pozbawianiu dłużnika przedmiotów niezbędnych do egzystencji. Chodzi np. o lodówkę, pralkę, odkurzacz, łóżko czy kuchenkę.

Komornik będzie mógł prowadzić działalność głównie na terenie swojego rewiru. Dopiero brak zaległości w prowadzeniu spraw "z rewiru" przekraczających sześć miesięcy pozwoli na przyjmowanie spraw z wyboru wierzyciela.

W drugim projekcie zracjonalizowano m.in. wysokość opłat egzekucyjnych poprzez wskazanie, że opłata minimalna wynosi 100 zł, a maksymalna nie może przekraczać 50 tys. zł. W sprawach o egzekucję świadczeń pieniężnych przewidziano jednolitą stawkę opłaty, określoną jako 10 proc. egzekwowanego roszczenia (obecnie to 15 i 8 proc.).

W projekcie zapisano m.in, że jeżeli dłużnik na poczet egzekwowanego świadczenia wpłaci kwotę bezpośrednio komornikowi lub na jego rachunek bankowy w 14 dni od doręczenia zawiadomienia o wszczęciu egzekucji, komornik ściągnie od dłużnika opłatę w wysokości 3 proc. wartości wyegzekwowanego świadczenia. W przypadku wpłaty przez dłużnika po tym terminie, opłata wyniesie 5 proc. wartości wyegzekwowanego świadczenia.

Propozycje MS krytykowała Krajowa Rada Komornicza. Przedstawiła raport PwC, przeprowadzony na jej zlecenie na podstawie ankiet komorników z całej Polski. Według niego, po wprowadzeniu zmian niemal 60 proc. kancelarii komorniczych odnotuje ujemny wynik finansowy. Ziobro za nieuzasadnione uznał zarzuty, że może zniknąć nawet 60 proc. kancelarii komorniczych. "Stanowią one element gry części środowisk komorników o zachowanie dotychczasowych przywilejów i szczególnego statusu" - mówił.