Przedstawiciele rządów 27 państw UE uzgodnili we wtorek w Brukseli projekt tekstu wytycznych do negocjacji ws. Brexitu, jaki na sobotnim szczycie w Brukseli mają przyjąć szefowie państw i rządów 27 krajów UE - dowiedziała się PAP ze źródeł unijnych.

"Co do zasady tekst będzie przyjęty w momencie, kiedy zrobią to szefowie rządów, natomiast mogę potwierdzić, że negocjacje idą bardzo dobrze" - powiedział PAP minister ds. europejskich Konrad Szymański, który brał udział w poniedziałkowym spotkaniu szerpów w Brukseli.

Wiceszef MSZ nie chciał mówić, jakie są konkretne ustalenia po rozmowach przedstawicieli rządów "27", ale zaznaczył, że poziom wzajemnego zrozumienia tak między państwami członkowskimi, jak i instytucjami jest bezprecedensowy.

Z relacji, jakie PAP uzyskała od źródeł zbliżonych do spotkania, wynika, że projekt wytycznych do negocjacji ws. warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, jaki przygotował szef Rady Europejskiej Donald Tusk, został tylko nieznacznie doprecyzowany.

Szymański uważa, że dobra współpraca między krajami UE w tej sprawie to szansa na przyjęcie na sobotnim szczycie "przyzwoitego tekstu, który będzie odpowiadał także polskim oczekiwaniom".

Warszawie, podobnie jak innym stolicom, zależy w pierwszej kolejności na rozwiązaniu problemu statusu obywateli unijnych mieszkających w Wielkiej Brytanii, a także na wypracowaniu porozumienia dotyczącego finansów. W obu tych sprawach nasz kraj jest szczególnie zainteresowany - po pierwsze na Wyspach Brytyjskich przebywa ok. 800 tys. polskich obywateli; po drugie Polska jako największy odbiorca środków unijnych może sporo stracić, gdy Londyn przestanie płacić do kasy UE.

"Chcemy, żeby co do zasady te kluczowe kwestie dotyczące rozliczenia finansowego i praw obywatelskich były sformułowane w sposób na tyle dokładny, żebyśmy nie mieli niespodzianek w trakcie negocjacji - podkreślił Szymański. - Zależy nam na tym, żeby porozumienie w tych sprawach było rzetelne, nie chodzi o wywoływanie nadmiernych napięć negocjacyjnych, ale żeby tak się stało, to mandat musi być napisany ściśle".

Projekt wytycznych, które przygotował przewodniczący Rady Europejskiej zakłada, że Wielka Brytania ma się rozliczyć ze wszystkich zobowiązań, które podjęła jako państwo członkowskie. Państwa unijne chcą, aby Londyn płacił do unijnej kasy jeszcze po formalnym opuszczeniu "28".

Polski minister ds. europejskich podkreślił, że ws. zobowiązań potrzebne jest stworzenie jasnego katalogu zasad, według których będą kształtowane konkretne zobowiązania Wielkiej Brytanii, nie tylko te wynikające z wieloletniego budżetu UE. "Chodzi o stwierdzenie, gdzie mamy do czynienia ze zobowiązaniami" - wyjaśnił.

Szymański zaznaczył, że rozwiązanie kwestii rozliczenia finansowego i zapewnienia praw obywateli unijnych mieszkających w Wielkiej Brytanii ma umożliwić jak najszybsze przejście do rozmów o przyszłych relacjach unijno-brytyjskich.

"Polska we wszystkich tych aspektach jest bardzo aktywna, jeśli chodzi o kształtowanie tego tekstu. Atmosfera tych rozmów jest dobra (...), ale najtrudniejsze momenty przyjdą już w trakcie negocjacji. Dziś planujemy wstępny kształt mandatu negocjacyjnego, to jest początek procesu" - zaznaczył wiceszef MSZ.

Szerpowie nie zmienili zaproponowanego przez Tuska podejścia, by przejście do rozmów ws. przyszłych relacji unijno-brytyjskich nastąpiło dopiero po tym, gdy w kluczowych sprawach osiągnięty zostanie odpowiedni postęp. O ile przyjęcie wytycznych przez szefów państw i rządów w sobotę zapowiada się bez kontrowersji, to już ustalenie tego, czy doszło do odpowiedniego postępu (i można otworzyć drzwi do rozmów o przyszłej umowie handlowej) może przysporzyć szefom państw i rządów więcej kłopotów.

"Ta Rada Europejska będzie na pewno trudniejsza, bo będzie musiała się odnieść do politycznej oceny, co to oznacza w tych warunkach wystarczający postęp. To jest pojęcie, które jest bardzo pojemne. Daje olbrzymie możliwości interpretacyjne wszystkich państwom członkowskim" - zwrócił uwagę Szymański.

Komisja Europejska chce, by polityczne rozmowy z na temat warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z UE rozpoczęły się po zaplanowanych na 8 czerwca wyborach parlamentarnych w tym kraju. Niefacjalnie źródła unijne wskazywały, że ocena, czy doszło do wystarczającego postępu w rozmowach miałaby być dokonana jesienią.