Dlaczego pełna i jawna informacja publiczna jest kluczowa dla kontrolowania władzy przez obywateli? Jakie znaczenie ma artykuł 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej?

Gościem Szymona Glonka w najnowszym odcinku "DGPtalk: Z pierwszej strony" jest Katarzyna Batko-Tołuć, wiceprezeska i dyrektorka programowa Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.

Dlaczego pełna i jawna informacja publiczna jest kluczowa dla kontrolowania władzy przez obywateli? Jakie znaczenie ma artykuł 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej, o którego konstytucyjności będzie wyrokował Trybunał Konstytucyjny? Czego dotyczy proces karny, w którym oskarżonym jest zarząd Fundacji Lux Veritatis?

Te kwestie, w rozmowie z Szymonem Glonkiem (Infor.pl) wyjaśnia Katarzyna Batko-Tołuć. Zapraszamy do wysłuchania podcastu!

Czym obecnie zajmuje się Sieć Obywatelska Watchdog Polska?

Początki naszej działalności, sprzed osiemnastu lat, wiążą się ze zwalczaniem korupcji, ale bardzo szybko kluczowe stało się dla nas miejsce obywatela w państwie.

Wiemy z konstytucji, że władza zwierzchnia należy do narodu, który sprawuje ją bezpośrednio lub przez wybranych przedstawicieli. Wybierając tych przedstawicieli, zawierzamy im na kilka lat. Do tego, żebyśmy mogli później ocenić ich działania i wybrać inaczej lub potwierdzić, że był to dobry wybór, potrzebujemy wiedzieć, co robią.

Dosyć szybko zorientowaliśmy się, że podstawowym instrumentem jest dla nas prawo do informacji. Dzięki niemu możemy stwierdzić, czy władza jest uczciwa, czy podejmowała decyzje na rzecz dobra wspólnego, czy nie marnowała naszych pieniędzy, ale także czy jesteśmy chronieni przed inwazją państwa w nasze życie prywatne – wylicza Katarzyna Batko-Tołuć.

Czym jest informacja publiczna?

W skrócie można powiedzieć, że informacja publiczna jest to informacja o tym, co robi władza i jak wydaje nasze pieniądze.

Kluczowe jest to, że każdy może mieć do niej dostęp. Jeśli ta informacja wyjdzie z instytucji publicznej, to mogę z nią zrobić co zechcę. Co do zasady, każdy może zapytać, zapoznać się z informacją i się nią dzielić – wyjaśnia Batko-Tołuć.

Dlaczego dostęp do informacji jest kluczowy dla demokracji?

W przeszłości Polska nie zabezpieczyła bardzo wielu narzędzi kontroli demokracji, bo było poczucie, że jest dobrze. Teraz jest poczucie, że jest źle, ale nic z tym nie można zrobić.

Obecnie różne zjawiska, które w poprzednich latach jeszcze tak bardzo nie szkodziły, wybuchły. Wskazywanie, że obywatele zadają zbyt dużo pytań albo że chcą za bardzo wkraczać w prywatność osób, pełniących funkcje publiczne jest w tej chwili narracją przyjętą przez władze. Wniosek Małgorzaty Manowskiej do Trybunału Konstytucyjnego tylko wprowadza tę narrację w życie – podkreśla Batko-Tołuć.

Katarzyna Batko-Tołuć – wiceprezeska i dyrektorka programowa Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska. Od kilkunastu lat zajmuje się kształtowaniem świadomości politycznej obywatelek i obywateli. Ukończyła Instytut Socjologii na Uniwersytecie Warszawskim oraz podyplomowe studia europejskie na Uniwersytecie w Birmingham (Wielka Brytania). Była stypendystką MSZ Wielkiej Brytanii. Jest członkinią Ashoki – organizacji innowatorów działających na rzecz dobra publicznego.