Gościnią Szymona Glonka w podcaście "DGPtalk: Z pierwszej strony” jest prof. Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Dominika Maison, Maison & Partners.

Jak podchodzimy w związkach do finansów?

Na pytanie, jak podchodzimy, mówię, że różnie i tak pokazują również badania. Sprawdziliśmy sobie takie trzy modele. Jeden model jest dosyć tradycyjny, jest tylko jedno konto wspólne dla małżonków i zwolennikiem takiego rozwiązania jest 29 proc. Polaków. Kolejna grupa również 29 proc. uważa, że powinno być jedno wspólne konto, ale równocześnie powinni małżonkowie czy partnerzy mieć swoje oddzielne konta. Widzimy, że Polacy podzielili się na dwie dominujące grupy. To nie jest wszystko, ponieważ 23 proc. Polaków uważa, że powinny być konta oddzielne. A partnerzy powinni mieć do nich dostęp. Jest jeszcze grupa 19 proc. Polaków co piąty Polak, uważa, że powinny być konta zupełnie niezależne i wcale partnerzy nie muszą mieć dostępu do nich – mówi Dominika Maison.

Konto wspólne czy każdy swoje?

Okazuje się, że się, że współczesne związki Polaków są dużo bardziej wyzwolone finansowo. Model, kiedy każdy ma swoje oddzielne konto, ma 29 proc osób w związkach. A taki, że te konta nawet są niedostępne [dla partnera] aż 26. Ponad połowa Polaków w związkach w modelu ma swoje oddzielne konto. Nie ma już tego wspólnego konta albo jednego konta. I to jest, myślę ważna rzecz, widzimy bardzo wyraźną zmianę w czasie. Widzimy ewolucję zarządzania finansami w związkach. Pewnego rodzaju wyzwolenie kobiet, jeśli chodzi o zarządzanie finansami – wyjaśnia profesorka.

Zmieniło się podejście do zarządzania finansami

Jeżeli kobieta pracuje, zarabia i jeszcze na dodatek miała swoje konto i sama zarządzała finansami, zanim weszła w związek. Czy to w związek małżeński, czy partnerski, ale taki, kiedy się ma wspólne gospodarstwo domowe, bo to jest kluczowa sytuacja dla naszych rozważań, czyli ludzie razem mieszkają pod jednym dachem. Co robią z pieniędzmi, co zostawiają dla siebie, a co dają do tej wspólnej kasy? To, co się zmieniło, to ja myślę, że to jest nie tylko kwestia wyzwolenia kobiet, to jest bardziej kwestia tego, jak nasze zarządzanie finansami się zmieniło. Weźmy pod uwagę na przykład to, że 30 lat temu żadne dziecko nie miało swojego konta albo prawie żadne nawet na studiach jeszcze stypendia dostawało się w gotówce. Wchodziło się w związek małżeński i wtedy się podejmowało decyzję, zakładamy jedno wspólne konto – kontynuuje Maison.

Czy trzeba informować partnera, na co wydaję pieniądze?

77 proc. Polaków uważa, że powinniśmy informować partnera o tym, ile wydajemy na siebie. Jest jednak całkiem duża grupa osób, które uważają, że to jest moja sprawa. Zarabiam, mam pieniądze, więc mogę wydawać tyle, ile chce. Tutaj też widzimy różnicę związaną z wiekiem i z rodzajem związku, w jakim się jest. Wyraźnie większe oczekiwania otwartości mają osoby w związkach małżeńskich i osoby starsze – dodaje badaczka.