Kluczowa dla relacji rząd–samorząd może być reforma finansowania JST – uważa wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker

Wiceszef Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu wziął udział w kongresie Perły Samorządu i na otwarcie imprezy odpowiedział na kilka pytań dotyczących relacji tych dwóch filarów władzy publicznej. Wiceminister Paweł Szefernaker podkreślił, że ostatnie cztery lata były okresem wyzwań, z którymi wcześniej Polska nie musiała się mierzyć – chodzi o pandemię, a potem wojnę i wywołany nią kryzys uchodźczy. Pozostawiły one rząd i samorząd w całkowicie nowej sytuacji. Mimo wszystko zdaniem ministra, choć rząd i samorząd często są przeciwstawiane sobie, to punkty wspólne znajdują dużo częściej, niż to słychać w dyskursie publicznym.

– Ostatnie cztery lata pokazały, że w czasach kryzysu potrafimy współpracować i rozwiązywać wspólnie problemy. Na przykład rola Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu była przez ostatnie lata wyjątkowa, taka jak nigdy dotąd, i udało nam się wiele wspólnie wypracować – podkreślał minister.

Dodał, że na te dwa problemy – pandemię i wojnę – nałożyły się dwa inne zjawiska: luka między dwiema wieloletnimi budżetowymi perspektywami unijnymi oraz reforma podatkowa, której skutkiem było zmniejszenie wpływów podatkowych także dla samorządów. Dlatego zdaniem ministra obecnie kluczowa będzie reforma finansowania samorządów polegająca na ich zwiększeniu dochodów własnych.

– Jestem przekonany, że to rozwiąże wiele problemów i spowoduje możliwość, że prezydenci rady będą mogli planować przyszłą politykę dużo bardziej niż teraz – podkreślił Szefernaker.

Dodał, że trwają w tej chwili rozmowy z Ministerstwem Finansów i część postulatów, jakie wysuwają samorządy, zostanie przyjęta.

Minister był pytany o konsekwencje dotychczasowych zmian w systemie finansowania, które z jednej strony oznaczają relatywnie niższe dochody własne z podatków, z drugiej – rosnącą rolę dotacji, subwencji czy środków rozdzielanych z rządowych funduszy. Podkreślił, że, subwencja rozwojowa, która jest uzupełnieniem dochodów własnych samorządu, jest rozdysponowana według znanego algorytmu w skali całego kraju. Natomiast w odniesieniu do Funduszu „Polski Ład” podkreślił, że jest on odpowiedzią na sytuację związaną m.in. z kryzysem, oraz na lukę w finansowaniu samorządów między dwiema perspektywami unijnymi, gdy brakuje pieniędzy na inwestycje. – Nie wszystkim muszą się podobać te kryteria, ponieważ dużo więcej inwestycji jest realizowanych w mniejszych miejscowościach niż dużych, ale jestem przekonany, że jest to szczególnie ważne dla samorządów, które przez lata nie mogły realizować inwestycji – podkreślał minister. Dodał, że z programu korzystają także największe samorządy. Jako przykład podał Warszawę, która, jak podkreślał, otrzymała dofinansowanie do wszystkich zgłaszanych inwestycji. Nie zgadza się z tezą o preferencjach dla samorządów związanych z PiS, jak podkreślił, PiS nie jest partią, która rządzi w samorządach.

Jestem przekonany, że przy zachowaniu autonomii samorządów mimo wszystko potrzebna jest polityka centralna, która wskazuje pewne priorytety rozwoju państwa, a w sytuacjach kryzysowych jest w stanie realizować niezbędne działania. Czasy kryzysu pokazały, że to jest potrzebne

Wiceszef MSWiA odniósł się do pomysłów (zgłaszanych m.in. PO) decentralizacji, która miałaby polegać np. na likwidacji urzędów wojewódzkich. Jak wynika z wypowiedzi, jest jej przeciwnikiem. – Jestem przekonany, że przy zachowaniu autonomii samorządów mimo wszystko potrzebna jest polityka centralna, która wskazuje pewne priorytety rozwoju państwa, a w sytuacjach kryzysowych jest w stanie realizować niezbędne działania, ponieważ czasy kryzysu pokazały, że to jest potrzebne – podkreślił minister.

Paweł Szefernaker został także zapytany o kwestię powołania komisji ds. badania rosyjskich wpływów, której projekt spotkał się z krytyką także części samorządów w kontekście obaw o wpływ tego ciała na wybory. – Jako wciąż młody człowiek chciałbym, żebyśmy w opinii publicznej poznali pewne fakty związane z tym, jak przez lata nasza polityka była kształtowana – odpowiedział. Podkreślił też, że podobne komisje działają we Francji i w Niemczech, choć przyznał, że na ocenę polskiej ustawy rzutuje kontekst wyborczy i stąd budzone przez nią kontrowersje. ©℗

GO
ikona lupy />
Materiały prasowe