Poprawa stanu środowiska to jeden z priorytetów tej podwałbrzyskiej gminy. Aby tego dokonać, samorząd sięgnął zarówno po sprawdzone metody, jak i te niekonwencjonalne, m.in. kupił mieszkańcom dzbanki z filtrem do wody

Jeden z nietypowych pomysłów samorządu tej pięciotysięcznej gminy polegał na rozdaniu mieszkańcom 500 dzbanków z filtrami do wody. Chodziło o to, by ich przekonać do picia kranówki i tym samym ograniczenia zakupu wody w plastikowych butelkach. – Jestem z pokolenia, które pamięta ostrzeżenia, że woda z kranu nadaje się do picia dopiero po przegotowaniu. To przeświadczenie pozostało u wielu osób, dlatego kupują wodę w sklepie. Pomyślałem, że gdyby zamiast niej wykorzystywały wodę z kranu, to nie dość, że zaoszczędziłyby trochę pieniędzy, to do śmieci trafiałoby o wiele mniej plastiku – wyjaśnia wójt Czarnego Boru Adam Górecki. Dzbanki z filtrem, dzięki któremu woda jest czystsza i smaczniejsza, miały więc pomóc w zmianie przyzwyczajeń. – I wszystko wskazuje na to, że spełniają swoje zadanie – dodaje Adam Górecki.
Koszt nie był wysoki. Zarządzeniem wójta gmina wydała na ten cel ok. 10 tys. zł. Nie trzeba było więc organizować przetargu. O inicjatywie gmina poinformowała na swojej stronie internetowej i na obserwowanym prze blisko połowę mieszkańców profilu na Facebooku. Zainteresowanie było ogromne, a pierwsza osoba zgłosiła się po dzbanek zaledwie pięć minut po wywieszeniu ogłoszenia na stronie urzędu. Wójt teraz się zastanawia, czy nie przeprowadzić drugiej edycji akcji.
Ale to niejedyne przedsięwzięcie dotyczące poprawy gospodarki odpadami w Czarnym Borze. W sierpniu 2020 r. gmina przeprowadziła kontrolę segregowania odpadów. Nie było jednak tak, że ci, którzy nie sprostali wymogom, od razu zostali ukarani. Pracownicy urzędu gminy w przypadku nieprawidłowej segregacji zawieszali na koszu na odpady lub umieszczali na worku naklejkę w kolorze żółtym. Miało to mobilizować do lepszej selekcji śmieci. Kolejnym etapem kontroli była weryfikacja segregacji i w przypadku braku poprawy – czerwona kartka, która już skutkowała wszczęciem postępowania wobec niestosujących się do wymogów segregacji. Ci, którzy źle segregowali, musieli płacić jak za śmieci niesegregowane. Zmobilizowało to mieszkańców do złożenia lub zaktualizowania deklaracji o odpadach komunalnych, jak i lepszego wyodrębniania poszczególnych frakcji.
Efekt? Ilość najbardziej kosztownych odpadów zmieszanych zbieranych w Czarnym Borze zmniejszyła się z 1417 ton w 2019 r. do 1136 ton w 2020 r., co oznacza spadek o 20 proc. Odnotowano zaś wzrost ilościowy poszczególnych frakcji segregowanych: papieru – o 13 proc., plastiku i metali o ponad 30 proc. i szkła o blisko 50 proc.
Poza poprawą segregacji i zmniejszaniem ilości odpadów Czarny Bór stawia też na ochronę jakości powietrza. Mimo że gmina jest niewielka, ma swojego doradcę do spraw czystego powietrza. To przeszkolona urzędniczka, która potrafi dobrać sposób finansowania inwestycji do potrzeb i możliwości zainteresowanego. – Radzi nie tylko naszym mieszkańcom, ale i osobom z sąsiednich gmin, bo u nich nie ma takiego doradcy– mówi Adam Górecki.
Ci, którzy mieszkają w granicach gminy, mieli spory wybór antysmogowego wsparcia – poza krajowym programem „Czyste powietrze”, mogli korzystać z unijnej pomocy, o które wystąpiła w imieniu samorządów aglomeracji wałbrzyskiej gmina Stare Bogaczowice, lub ubiegać się o gminne dofinansowanie w ramach 150 tys. zł puli wyasygnowanej na ten cel przez Czarny Bór. Kopciuchy można było wymienić na instalacje spalające gaz, biomasę, pompy ciepła lub fotowoltaikę. – Także tu zainteresowanie było bardzo duże i pieniądze na ten rok już praktycznie rozdysponowaliśmy – mówi wójt.
Przykład, że warto korzystać z ekorozwiązań, dają władze gminy. – Już kilka lat temu wystąpiliśmy o środki na termomodernizację budynków użyteczności publicznej na naszym terenie. Dostosowaliśmy do aktualnych wymogów wszystkie budynki samorządowe, ośrodek pomocy społecznej, świetlice, szkoły i bibliotekę i centrum kultury – wymienia Małgorzata Jasiak-Łabendowicz z Urzędu Gminy w Czarnym Borze. Całość inwestycji wyniosła ok. 7 mln zł i była dofinansowana w ramach projektu dla aglomeracji wałbrzyskiej i z powiatu wałbrzyskiego.
Samorząd nie zapomina również o innych działaniach prośrodowiskowych. Korzysta ze środków wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska na usuwanie azbestu, a z własnych pieniędzy zainwestował w budki lęgowe dla ptaków i wysiew roślin miododajnych. Gmina posadziła też 6 tys. drzew – w miejsce tych, które trzeba było usunąć.
O jakość powietrza dbają też lokalni przedsiębiorcy. Na przykład miejscowa kopalnia melafiru zainwestowała w trzy czujniki powietrza na terenie gminy – znajdują się one zarówno w pobliżu kopalni, jak i w oddaleniu od niej. Dzięki temu mieszkańcy przez cały rok mogą na bieżąco monitorować jakość powietrza. Wyniki są też publikowane na stronie gminy i na bieżąco dostępne w ogólnopolskim programie w aplikacji Airly. – Pozwala nam to też wytypować miejsca przyszłych intensywniejszych działań, wiemy bowiem, gdzie jest gorszej jakości powietrze – zauważa wójt.