Minęło 9 miesięcy od opublikowania przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska projektu nowelizacji ustawy opakowaniowej, mającego wprowadzić obowiązki wynikające z zasad Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta. Projekt ten został dość gruntownie skrytykowany przez praktycznie wszystkich uczestników rynku odpadowego; wpłynęło 1300 uwag w tym 850 od uczestników konsultacji publicznych. Ministerstwo zapowiedziało głębokie zmiany, wychodzące naprzeciw m.in. zaleceniom Kancelarii Premiera. Nie wiadomo jednak, jakie one będą a przedstawiciele Ministerstwa skutecznie wszelkich informacji odmawiają.

Tym bardziej więc, w oczekiwaniu na kolejną odsłonę proponowanych przepisów, należy zabiegać o prawidłowy model Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta. Prawidłowy, czyli zgodny z prawem UE, dość precyzyjnie określającym czym ma się on charakteryzować. A tam, gdzie przepisy ram nie wyznaczają – zgodny przede wszystkim ze zdrowym rozsądkiem. ROP nie jest bowiem systemem samym dla siebie, a narzędziem mającym służyć trzem zasadniczym celom: ograniczaniu ilości odpadów opakowaniowych, pełnej recyklowalności tych odpadów oraz rzetelnym ponoszeniu przez producentów kosztów zagospodarowania tych odpadów. To jest prawdziwa istota całego tego mechanizmu i nie wolno go sprowadzać wyłącznie do transferów pieniężnych. Mówią to nawet przedstawiciele strony samorządowej, czyli teoretycznie bezpośrednio zainteresowanej takimi transferami.

ROP to jednak nie tylko zbiórka pojemnikowa, choć wielu te pojęcia utożsamia. To także zbieranie odpadów z terenów publicznych i sprzątanie tych terenów z odpadów, co nakazuje dyrektywa Single-Use Plastics. To także system kaucyjny, który jest najbardziej efektywnym narzędziem wypełniania celów zbiórki określonych w tej dyrektywie. To wszystko sprowadza się do odpowiedzialności za odpad powstały po danych produktach. Producenci od tej odpowiedzialności się nie uchylają; chcą jednak mieć racjonalne i skuteczne narzędzia pozwalające taką odpowiedzialność na siebie przyjąć.

Każda grupa uczestników rynku odpadowego ma swoje oczekiwania i postulaty dotyczące szeroko rozumianego modelu ROP. Są one w pełni zrozumiałe i dlatego konieczne są rozmowy oraz wypracowywanie rozwiązań. Ale musi się to odbywać z udziałem wszystkich zainteresowanych bez ich dzielenia czy nawet skłócania. Bo to najprostsza droga do porażki: „dialog”, który antagonizuje, owocuje systemem antagonizującym jego uczestników.

Już więc w najbliższy wtorek, 24 maja, stworzy się doskonała okazja do rozmowy o tym, jaki kształt powinna mieć w Polsce reforma systemu gospodarki odpadami opakowaniowymi. Podczas konferencji organizowanej przez Związek Pracodawców Przemysłu Opakowań i Odpadów Opakowaniowych EKO-PAK, przy współpracy z Rekopol Organizacją Odzysku Opakowań S.A., Polską Federacją Producentów Żywności Związkiem Pracodawców oraz Związkiem Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie, będziemy mogli wymienić się punktami widzenia, postulatami i propozycjami. Tak, aby nowy system gospodarki odpadami opakowaniowymi w Polsce służył tak samo dobrze wszystkim. Zaś dzięki gościom zagranicznym z europejskich organizacji branżowych dowiemy się, jak nasze starania wpisać w unijną politykę odpadową tak, abyśmy nie tworzyli rozwiązań stwarzających bariery na jednolitym rynku.

Serdecznie zachęcamy do śledzenia
konferencji; transmisja od 9.30 na stronie eko-pak.biz. Zapraszamy!

ikona lupy />
Krzysztof Baczyński , Prezes Zarządu Związku Pracodawców EKO-PAK / foto: materiały prasowe

Krzysztof Baczyński

Prezes Zarządu

Związek Pracodawców EKO-PAK