Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji wie jak łączyć nauczanie z biznesem i kształcić specjalistów mogących sprostać wymaganiom gospodarki 4.0

- W tym roku postanowiliśmy nagrodzić firmę bardzo zaangażowaną w przygotowywanie naszego zawodnika, który wystąpi w przyszłym roku na mistrzostwach świata WorldSkills w Szanghaju w konkurencji dot. techniki grzewczej i sanitarnej - mówił dr Paweł Poszytek, Dyrektor Generalny Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji, delegat WorldSkills na Polskę. Wręczył on nagrodę w środę podczas Gali Dziennika Gazety Prawnej „Nie ma przyszłości bez przedsiębiorczości”.
Odbierając nagrodę, Piotr Strzałkowski, Leader of Professional Channel, CEE w firmie Grohe Polska, podkreślił, że firma ta od roku prowadzi światowy program dla młodych instalatorów. A jego celem jest to, by stawali się oni prawdziwymi profesjonalistami. GROHE jest wiodącym na świecie producentem armatury sanitarnej, cenionym za wprowadzanie na rynek produktów innowacyjnych. Jako globalna marka Grohe opiera swoje wartości na technologii, jakości, designie i zrównoważonym rozwoju.
foto: materiały prasowe
Mistrzostwa WorldSkills w Szanghaju będą kolejną odsłoną międzynarodowego konkursu WorldSkills, zwanego też olimpiadą zawodów branżowych. Cel to promowanie umiejętności zawodowych.
Paweł Poszytek przypomniał podczas uroczystości, że w ostatnich dniach polscy reprezentanci wrócili z trzema brązowymi medalami - w konkurencjach: spawalnictwo, florystyka i gotowanie - zdobytymi w konkursie EuroSkills 2021 w austriackim Grazu. EuroSkills to organizowany co dwa lata konkurs umiejętności zawodowych promujący szkolnictwo branżowe - europejska wersja WorldSkills.
Przed wręczeniem nagrody Paweł Poszytek, w rozmowie z zastępcą redaktora naczelnego DGP Markiem Tejchmanem, podkreślał: - Staramy się łączyć przedsiębiorców z edukacją. Jak przekonywał, obecnie wyzwaniem jest wypracowanie strategii dotyczącej ludzi.
I dodał, że w przyszłości będziemy mieli bardzo wąską grupę superspecjalistów, w przypadku której uczelnie będą miały rolę do odegrania, a poza tym bardzo szeroką pulę osób wykonujących bardzo proste prace.
- Co w tej sytuacji możemy zaoferować ludziom? Niezmiennie kompetencje. Jednak nie definiowane tak, jak robi to Forum Ekonomiczne w Davos, które wskazuje m.in. na kreatywne myślenie czy pracę w grupie. Wydaje mi się, że w tej chwili powinniśmy mówić tylko o jednym modelu kompetencji - kompetencji 4.0., bo żyjemy w dobie rewolucji przemysłowej i transformacji cyfrowej - podkreślał szef FRSE.
Przypomniał, że to przemysł zdefiniował kompetencje 4.0. Wymienił w tym kontekście kompetencje cyfrowe, które - jak mówił - różnią się w zależności od sektora. - Inne potrzebne są w sektorze produkcyjnym, a inne w usługowym czy administracji - tłumaczył.
foto: materiały prasowe
I kontynuował: - Druga bardzo ważna, moim zdaniem najważniejsza rzecz, to kompetencje społeczne. W tym umiejętność komunikowania się. Do niedawna mówiło się, że przepustką na rynek pracy jest znajomość języków obcych. Przestaliśmy jednak o tym mówić, bo w przypadku młodych ludzi to oczywistość. Chodzi zatem o umiejętność komunikowania się choćby w grupie projektowej, czy ze sztuczną inteligencją. Za moment będziemy musieli umieć porozumiewać się z maszynami.
Zdaniem Pawła Poszytka, kluczem tu jest interdyscyplinarność - będziemy musieli rozumieć ludzi z innych branż. - Rolą państwa w tej sytuacji jest doprowadzenie do tego, by system edukacyjny „spiąć” ze światem biznesu. Obecnie mówią one zupełnie innymi językami - konkludował.
SSG
Partner gali
foto: materiały prasowe