Według Acemoğlu (a także innych badaczy) skutki wprowadzenia AI należy oceniać w zależności od tego, czy dzięki najnowszym technologiom zwiększy się produktywność pracowników, czy też przyczynią się one głównie do automatyzacji zadań. Acemoğlu uważa, że sztuczna inteligencja na razie nie poprawia produktywności – np. pozwala na szybkie pisanie e-maili, lecz to tylko zautomatyzowanie czynności, które można powierzyć pracownikom. Acemoğlu stawia pytanie: czy AI umożliwi wykonywanie nowych zadań? Jeśli wziąć pod uwagę kierunek, w jakim podąża jej rozwój, pozostaje sceptyczny.
Acemoğlu nie jest jedynym laureatem Nobla z ekonomii, który jest zaniepokojony rozwojem nowych technologii. Jean Tirole (Uniwersytet w Tuluzie) bada potencjalne konsekwencje mechanizmów kontroli społecznej opartych na AI. Twierdzi, że takie mechanizmy mogą osłabiać więzi międzyludzkie oraz obniżać kapitał demokratyczny. Jego nowe prace są mocną przestrogą przed ryzykiem związanym z rozwojem AI przez reżimy autorytarne.
Działania na rzecz etycznej sztucznej inteligencji, na czele których stoi garstka krajów, prawdopodobnie zakończą się niepowodzeniem
Martin Beraja (MIT), Andrew Kao (Uniwersytet Harvarda), David Yang (Uniwersytet Harvarda) i Noam Yuchtman (London School of Economics) badają z kolei rozwój oprogramowania do rozpoznawania twarzy rozwijanego w Chinach. Ich analiza łączy informacje z różnych źródeł, w tym dokumentację zamówień publicznych czy zgłoszone patenty.
Badacze zauważyli wzrost zamówień publicznych na technologie do rozpoznawania twarzy w kwartałach następujących po protestach społecznych. Zamówienia na technologie oparte na AI były powiązane z zakupami kamer monitorujących o wysokiej rozdzielczości oraz ze zmianami w policji, która zatrudniała więcej osób do obsługi stacji monitorujących. Z kolei firmy, które obsługiwały zamówienia publiczne, zwiększyły produkcję oprogramowania oraz liczbę patentów.
Zaangażowanie chińskiego rządu w rozwój oprogramowania do rozpoznawania twarzy unaocznia, że zmianą technologiczną można kierować. Pokazuje ono również, że działania na rzecz etycznej AI, na czele których stoi garstka krajów, prawdopodobnie zakończą się niepowodzeniem, jeśli nie będzie szerszego konsensusu w tej sprawie. ©Ⓟ