SOPAB ma być „jednym okienkiem” do załatwiania wszystkich formalności w administracji architektoniczno-budowlanej (AAB) i nadzorze budowlanym (NB). Poprzedziło go uruchomienie w 2020 r. serwisu e-Budownictwo, który jest rządową aplikacją dla inwestora do składania wniosków w procesie budowlanym. Dzięki SOPAB urzędnik nie musi przechodzić z systemu do systemu, aby pozyskać informacje niezbędne przy procedowaniu postępowań. Ma możliwość zaczytywania danych z serwisu e-Budownictwo, współdzielenia spraw, tak by w sytuacji, gdy kilka osób pracuje nad dokumentem, każda z nich mógła „robić swoje”, nie blokując pozostałych. Można też zidentyfikować powiązane ze sobą sprawy, dotyczące np. tej samej działki, czy ustalić obszar ich oddziaływania. To funkcje wersji podstawowej SOPAB, której przygotowanie kosztowało 18 mln zł.

– SOPAB jest kluczowym systemem w procesie cyfryzacji polskiego budownictwa. Jest odpowiedzią na potrzeby inwestorów i rynku, ale przede wszystkim na wymogi nowoczesnej i coraz bardziej cyfryzującej się administracji – mówi Dorota Cabańska, główny inspektor nadzoru budowlanego.

– Wprowadzenie SOPAB zagwarantuje pełną cyfryzację procesu budowlanego, a co za tym idzie, poprawę jakości obsługi obywateli i zwiększenie efektywności pracy organów administracji publicznej. Wdrożenie jednego systemu dla wszystkich organów AAB i NB w całym kraju przyniesie uproszczenie postępowań dzięki wprowadzeniu jednolitych procedur – dodaje.

Minister Cabańska zapewnia, że dzięki systemowi postępowanie może być bardziej transparentne i szybsze. Obniżą się też koszty administracji, która boryka się z problemem archiwizacji i zarządzania obszerną papierową dokumentacją. Na pełnej cyfryzacji skorzysta też środowisko. Ograniczy się zużycie papieru i energii związanej z jego produkcją i transportem. A przede wszystkim skorzystają na tym inwestorzy i projektanci.

SOPAB miał już działać

Obowiązek używania systemu miał być wprowadzony w 2023 r. Wciąż jednak brakuje ku temu podstawy prawnej. Stosowne regulacje nie trafiły do nowej wersji projektu nowelizacji prawa budowlanego, którą Ministerstwo Rozwoju i Technologii opublikowało w kwietniu.

- Procedowanie systemu SOPAB odbędzie się odrębną ścieżką legislacyjną ze względu na jego strategiczne znaczenie dla systemu wydawania pozwoleń na budowę i innych postępowań w zakresie procesu inwestycyjnego. Dlatego ta regulacja wymaga dogłębnej analizy, aby nie doprowadzić na etapie wprowadzenia do zastojów w terminach przyznawania pozwoleń na budowę – tłumaczy Michał Jaros, wiceminister rozwoju i technologii.

- Obecnie weryfikujemy przyjęte założenia i niebawem w tym zakresie powinna być procedowana kolejna nowelizacja prawa budowlanego – zapewnia. I dodaje, że samorządy zawodowe nie zgłaszały w konsultacjach procedowanej nowelizacji uwag dotyczących SOPAB, co jego zdaniem, zdaje się wskazywać na niewielkie zainteresowanie systemem.

Tymczasem GUNB cały czas szkoli urzędników, chętni biorą udział w pilotażu, są urzędy, które już nie tylko testowo, ale na co dzień korzystają z systemu. Nie chodzi jednak o to, żeby robili to zapaleńcy, tylko wszyscy urzędnicy. Zwłaszcza że SOPAB zyskuje na funkcjonalności dzięki 57 mln zł, które GUNB dostał na modernizację z Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa.

Oszczędność czasu i pieniędzy inwestora

Nie brakuje takich, którzy chcieliby cyfryzacji już dziś.

– W obliczu złożonych i czasochłonnych procedur administracyjnych, zwłaszcza w zakresie uzyskiwania pozwoleń na budowę oraz dostosowywania projektów do lokalnych planów zagospodarowania przestrzennego, uproszczenie i przyspieszenie postępowań mogłoby znacząco usprawnić realizację inwestycji – mówił Karol Dzięcioł, członek zarządu Develii, w sondzie przeprowadzonej wśród deweloperów przez Dompress na temat najpotrzebniejszych zmian w prawie.

– Potrzebna jest reforma procesu uzyskiwania pozwoleń na budowę. Wiele inwestycji opóźnia się z powodu długiego i nieprzewidywalnego procesu administracyjnego. Cyfryzacja całego procesu mogłaby znacząco poprawić efektywność – dodawał Damian Tomasik, prezes zarządu Alter Investment.

Gorącym zwolennikiem cyfryzacji jest też inżynier Andrzej Falkowski, kierujący Zespołem Prawno-Regulaminowym Podlaskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa.

– Jednak będzie ono miało sens, jeśli w tym systemie będą załatwiane wszystkie sprawy związane z procesem budowlanym, a nie tylko niewielka część z nich. Byliśmy pod wrażeniem funkcjonalności, którą chce od dawna zapewnić mu GUNB. Powiedziałbym, że to byłaby zmiana rewolucyjna – mówi ekspert.

– Niestety za poprzedniej ekipy rządzącej była tendencja do rezygnowania z załatwiania spraw przez ten system w postępowaniach wynikających z innych ustaw niż prawo budowlane. Mam nadzieję, że system jak najszybciej zostanie uruchomiony i – jeśli nie od początku, to w jak najkrótszym terminie – zapewni możliwość załatwiania wszystkich uzgodnień, pozwoleń i sprawdzeń występujących w procesie budowlanym – dodaje Andrzej Falkowski.

Projektanci są jedną z grup, która traci na zatrzymaniu cyfryzacji. Czas i pieniądze. Druk liniowego projektu to wydatek nawet 2 tys. zł. Dla inwestorów opóźnienia w procedurach administracyjnych wynikające z papierowego obiegu dokumentów to również strata. SOPAB nie tylko przyspieszyłby załatwianie spraw, ale dał również możliwość monitorowania na bieżąco, na jakim są etapie. Po stronie urzędów zmniejszyłoby się ryzyko pomyłek, a praca przebiegałaby szybciej. ©℗

ikona lupy />
Ile już wydano na system / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe