Jeżeli produkt z zarejestrowanym znakiem towarowym jest sprzedawany w opakowaniu zakrywającym ten znak, to nie można mówić o możliwości pomylenia go z innym produktem na rynku – uznał Sąd Najwyższy.

Sprawa dotyczyła ochrony znaku towarowego, który został zarejestrowany w Urzędzie Patentowym przez spółkę T., a był nim wzór graficzny styropianu fasadowego znanego na rynku jako „dalmatyńczyk” albo „styropian w kropki”. Materiał używany do izolacji termicznej ma bowiem charakterystyczny deseń złożony z czarnych lub szarych kropek lub plam. Spółka T. jest producentem tego styropianu, a tymczasem w sprzedaży pojawił się podobny produkt, którego dystrybutorem była firma prowadzona przez Edytę H. Obie firmy spotkały się w sądzie i spółce T., która zarejestrowała znak towarowy na styropian, udało się skutecznie zablokować dystrybucję produktów oferowanych przez konkurencyjną firmę. Sąd II instancji potwierdził to orzeczenie, oddalając jej apelację. Sąd Najwyższy uchylił jednak ten wyrok i nakazał ponowne rozpoznanie sprawy.

Zdaniem SN sądy nie ustaliły należycie zasadniczych kwestii, poczynając od stopnia podobieństwa produktów, na ryzyku wprowadzenia odbiorców w błąd. Zabrakło porównania produktów oferowanych przez pozwaną z wizualną formą tego znaku, zwłaszcza w zakresie proporcji pomiędzy plamami czy kropkami czarnymi i szarymi w stosunku do białej powierzchni, jak i samą wielkością plam (kropek) na tych płytach.

Nie ustalono też, jakie byłyby dla odbiorców konsekwencje wprowadzenia na rynek produktów oferowanych przez pozwaną – czyli jakie było ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd.

– Przesłanką zastosowania art. 296 ust. 2 pkt 2 ustawy – Prawo własności przemysłowej (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1170 ze zm.) nie jest możliwość pomylenia znaków jako takich, ale możliwość wprowadzenia w błąd co do pochodzenia opatrzonych zastrzeżonym znakiem towarów. Tu konfuzja, opisana we wskazanej normie, polega na błędnym przekonaniu, że towar z danym oznaczeniem pochodzi od podmiotu uprawnionego do zarejestrowanego znaku towarowego – podkreślił sędzia Maciej Kowalski.

Tymczasem płyty styropianowe są sprzedawane w opakowaniach, które pokrywały całkowicie produkt, a więc deseń na płytach jest w praktyce niewidoczny dla kupującego do momentu otwarcia opakowania. Dlatego nie ma możliwości pomylenia płyt produkowanych przez stronę powodową z płytami wprowadzanymi na rynek przez pozwaną – uznał SN, tym bardziej że nie ustalono, czy w ogóle takie płyty były sprzedawane luzem. Nawet jednak przyjmując, że po rozpakowaniu można byłoby ocenić zarejestrowany znak towarowy w postaci wzoru graficznego plam czy kropek, to i tak nie miałoby to znaczenia dla dalszej oceny produktu. Płyty po rozpakowaniu będą widoczne po zamontowaniu ich w czasie budowy, ale tylko przez krótki czas, bo w toku dalszych prac budowlanych są zakrywane tynkiem, więc zastrzeżony znak towarowy i tak nie będzie dla innych odbiorców widoczny.©℗

orzecznictwo