Trybunał Sprawiedliwości UE ponownie zajmie się sprawą ciągnącą się już od ponad 20 lat – sporem dotyczącym wykorzystania krótkiego fragmentu utworu Kraftwerk.

Uznawani za prekursorów muzyki elektronicznej członkowie tego zespołu już raz wygrali przed TSUE w lipcu 2019 r. (sprawa C- 476/17). Wówczas orzeczono, że samplowanie, tzn. włączanie do własnego utworu próbki dźwiękowej z cudzego utworu, jest dozwolone tylko za zgodą twórcy, i to nawet jeśli wykorzystywany fragment trwa mniej niż dwie sekundy. Tym razem sprawa może być jeszcze trudniejsza do rozstrzygnięcia, ponieważ przed unijnymi sędziami postawiono zadanie polegające na zakreśleniu prawnych ram pojęcia pastiszu.

Brakuje definicji

O zadaniu kolejnego pytania prejudycjalnego najważniejszemu sądowi w UE poinformowali 14 września sędziowie niemieckiego Federalnego Trybunału Sprawiedliwości. Ich zdaniem bez kolejnej wskazówki ze strony TSUE rozstrzygnięcie długoletniego sporu wciąż nie jest możliwe. Chodzi o to, że po unijnym wyroku, w którym zakazano samplowania bez zgody autora, prawnicy Mosesa Pelhama, producenta muzycznego, który w 1997 r. bez pytania zespołu Kraftwerk wykorzystał dwusekundowy charakterystyczny fragment ich utworu „Metall auf metall”, znaleźli kolejny sposób na obronę swojego klienta. Według nich jego działanie to przykład pastiszu, do którego Pelham miał pełne prawo. Zacytowanie cudzego utworu, w celach oddania mu hołdu albo sparodiowania go jest prawnie dopuszczalne. Problem w tym, że niemieccy sędziowie nie są przekonani co do takiego rozumienia słowa „pastisz”, które nie zostało nigdzie prawnie zdefiniowane. Oczekują więc od TSUE klarownej definicji.

Według Bartosza Mazurka, junior associate w praktyce prawa własności intelektualnej kancelarii Bird & Bird, pytanie „czym jest pastisz?” jest jednym z najgoręcej dyskutowanych zagadnień w prawie autorskim.

– Na wniosek prejudycjalny o to, jak należy rozumieć to pojęcie, prawnicy czekali od wielu lat. Chociaż w ramach tzw. dozwolonego użytku można korzystać z cudzych utworów na potrzeby pastiszu, nie jest jasne, co w zasadzie należy rozumieć przez ten rodzaj twórczości – mówi Bartosz Mazurek.

Niemieccy sędziowie chcą zatem ustalić, czy do pastiszu mają zastosowanie jakieś ograniczenia lub wymogi. Po pierwsze, rozstrzygnięcia wymaga to, czy pastiszowi muszą towarzyszyć konkretne, z góry określone i łatwo zrozumiałe dla każdego cele, np. krytyka innego autora bądź też jej zupełne przeciwieństwo, tzn. wyraz uwielbienia i podziwu. Takie obostrzenia są stosowane przy ocenianiu przekroczeń w zakresie prawa do cytowania cudzego utworu.

– Dodatkowo wyjaśnienia wymaga kwestia rozpoznawalności pastiszu – czy wystarczy, że jest on dostrzegalny dla znawców sztuki i konkretnego dzieła, do którego się odnosi, czy też powinien być rozpoznawalny dla szerszego kręgu odbiorców, którzy nie znają oryginału – zastanawia się Bartosz Mazurek.

TSUE ustali wykładnię

Pytań nasuwa się więcej, choćby o to, kto miałby decydować o „rozpoznawalności pastiszu”. Być może TSUE zdecyduje się na wskazanie obiektywnych kryteriów, według których sądy krajowe rozstrzygające o naruszeniach praw autorskich będą musiały oddzielać dozwolony pastisz od zwykłego przywłaszczenia sobie fragmentu cudzego utworu.

W sprawie rozstrzygniętej w 2019 r. TSUE stwierdził, że twórca ma prawo sprzeciwić się wykorzystywaniu fragmentów jego utworu w formie samplowania. Pozostawiono jednak kilka furtek dla tych, którzy ze względu na koncepcję artystyczną zdecydują się na użycie cudzego utworu. Trybunał zaznaczył, że do zabronionego zwielokrotniania cudzego wytworu artystycznego nie dochodzi, gdy: „użytkownik, korzystając z wolności sztuki, pobiera próbkę dźwiękową fonogramu w celu jej włączenia w zmienionej i nierozpoznawalnej dla ucha postaci do innego fonogramu”. Oznacza to, że oparcie się na cudzej ścieżce dźwiękowej nie jest zabronione, pod warunkiem że zostanie ona poważnie zmodyfikowana. W przypadku utworu ,,Nur mir” Mosesa Pelhama tak się nie stało. Sposób rozumowania luksemburskiego trybunału w tamtej sprawie zdradza jednak tendencję sędziów do rozsądnego ważenia między interesem twórcy a swobodą innych artystów w nieskrępowanym tworzeniu.

– Odpowiedź TSUE na pytanie o definicję pastiszu będzie miała fundamentalne znaczenie dla wyznaczenia granic wolności artystycznej. Zwłaszcza jeżeli TSUE uzna, że pastisz jest pojęciem autonomicznym prawa UE, co zapewni jego jednolitą wykładnię w całej Unii – uważa Bartosz Mazurek. ©℗

Chociaż w ramach dozwolonego użytku można korzystać z cudzych utworów na potrzeby pastiszu, nie jest jasne, co w zasadzie należy rozumieć przez ten rodzaj twórczości – mówi Bartosz Mazurek