Mimo głośnych zapowiedzi Ministerstwa Rozwoju i Technologii Sejm IX kadencji nie zdążył się zająć zmianami ułatwiającymi zawieranie umów leasingu. Oznacza to, że na wyczekiwaną od dawna przez branżę pełną cyfryzację przyjdzie nam jeszcze poczekać. W wakacje w Sejmie znalazły się w sumie aż dwa projekty ustaw regulujących leasing. Żaden nie został jednak uchwalony.

Pierwszy z nich, przygotowany przez sejmową komisję ds. deregulacji, to projekt ustawy o ograniczeniu biurokracji i barier prawnych (druk sejmowy nr 3502). Zakładał on zastąpienie formy pisemnej dokumentową, tzn. dawał możliwość zawarcia umowy np. za pomocą e-maila, bez konieczności posiadania kwalifikowanego podpisu elektronicznego. „Aktualnie obowiązujące regulacje, w kontekście dzisiejszych form prowadzenia biznesu i zachowań samych przedsiębiorców, są anachroniczne i niewspółmiernie sformalizowane” – wskazywano w uzasadnieniu do projektu. Podkreślano także, że leasing jest jedną z kluczowych form inwestowania. Komisja wskazała na ciekawy paradoks – do zawarcia umowy kredytu, niezależnie od kwoty, nie wymaga się zachowania formy dokumentowej, natomiast do skorzystania z leasingu już tak.

Drugi projekt, promowany przez resort rozwoju, nie został nawet skierowany do pierwszego czytania. Ustawa ulepszająca środowisko prawne i instytucjonalne dla przedsiębiorców (brak nr druku) poza wprowadzeniem formy dokumentowej wyposażała firmy leasingowe w dostęp do informacji gromadzonej przez banki na potrzeby oceny zdolności do terminowego płacenia rat leasingu. Możliwość wglądu do danych wykorzystywanych przy sprawdzaniu zdolności kredytowej była postulatem Związku Leasingu Polskiego oraz Związku Banków Polskich.

– Oba projekty są dobrym rozwiązaniem, dlatego szkoda, że nie będą dalej procedowane w tej kadencji – mówi Adrian Zwoliński, dyrektor departamentu rynku finansowego i prawa korporacyjnego w Konfederacji Lewiatan.

Według niego pełna cyfryzacja umowy leasingu to łatwiejsze zawarcie czy zmiana umowy, prostsze przechowywanie dokumentacji, eliminacja kosztu, jaki pojawia się przy kwalifikowanym podpisie elektronicznym, oraz krok w stronę rozwoju innowacji finansowych czy ekologicznych (bez zużywania papieru). Zwłaszcza że branża leasingowa wciąż dynamicznie się rozwija. Według danych zaprezentowanych przez Związek Leasingu Polskiego w pierwszym półroczu 2023 r. osiągnęła zyski na poziomie prawie 48 mld zł, co oznacza wzrost o niemal 15 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Przytłaczającą większość zawierających umowy leasingu stanowią małe i mikro firmy. Ich udział w rynku oscyluje w granicach 75 proc. To właśnie one mogłyby skorzystać najbardziej na uproszczeniu procedury zawierania umowy, z wykorzystaniem poczty e-mailowej zamiast urzędowo poświadczonego podpisu elektronicznego składanego na umowach w formie dokumentowej.

– Obecna forma leasingu jako bariera w rozwoju fintechu w Polsce została wskazana w raporcie z prac zespołu ds. rozwoju innowacji finansowych fintech, który działa przy UKNF. Mam nadzieję, że w następnej kadencji prace nad pełną cyfryzacją leasingu zostaną podjęte na nowo – podkreśla Adrian Zwoliński.

Zgodnie z zasadą dyskontynuacji prac parlamentu oba projekty, jeśli zyskają aprobatę przyszłego rządu, będą musiały być zgłaszane i procedowane od początku, a to oznacza, że do uchwalenia ułatwień i likwidacji barier dla przedsiębiorców jeszcze długa droga. ©℗