Jeszcze w maju partia rządząca złoży projekt ustawy mający pomóc w aktywizacji zawodowej kobiet. W grę wchodzą granty, zwolnienia z ZUS czy zmiany w kodeksie pracy.

PiS szlifuje ofertę dla kobiet. Ma być skierowana do kilku grup – matek chcących wrócić do pracy, kobiet 50+ oraz tych prowadzących mikrofirmy. Pod uwagę brane są m.in. granty, które miałyby pokryć koszty opieki nad dziećmi, jeśli młode matki wrócą na rynek pracy; mogłyby być również przeznaczone na podwyżkę składki ZUS, jeśli kończy się preferencyjna stawka. Wysokość bonów? Mowa o co najmniej kilkunastu tysiącach złotych. Z kolei dla kobiet zbliżających się do emerytury miałyby być programy na przekwalifikowanie.

Nad zmianami pracuje specjalny komitet, w skład którego wchodzą m.in. była wice premier i obecnie posłanka klubu PiS Jadwiga Emilewicz oraz wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk. Ta pierwsza ma nadzieję, że nowe regulacje uda się wdrożyć jeszcze w tej kadencji.

Miliard na rok

Chodzi o realizację zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego z 8 marca. – Dla kobiet przedsiębiorczych, które chcą tworzyć swoje własne firmy, przeznaczamy 1 mld zł rocznie na działalność gospodarczą zakładaną przez kobiety – mówił wówczas szef rządu, nie podając szczegółów.

Teraz wiemy nieco więcej. – Wstępnie program ma być adresowany do dwóch grup kobiet. Młodych, w wieku 30–40 lat, które po okresach wychowawczych mają kłopot z wejściem lub powrotem na rynek pracy albo z pójściem na pełen etat; oraz nieco starszych, w wieku 55+, które są np. zagrożone utratą pracy tuż przed okresem ochronnym albo które potrzebują wsparcia w aktywizacji zawodowej – mówi DGP Jadwiga Emilewicz.

Z naszych ustaleń wynika, że w grę wchodzą m.in. specjalne granty dla biznesmenek, które rozważają zakończenie działalności swojej firmy. Chodzi np. o mikroprzedsiębiorstwa z branży beauty, które często się zamykają po dwóch latach, wraz z końcem małego ZUS-u (nowo otwierane firmy mają przez taki okres obniżone składki). Otrzymany grant kobiety mogłyby przeznaczyć właśnie np. na pokrycie zwiększonych kosztów działalności.

Na podobne wsparcie mogły liczyć mamy wracające z macierzyńskiego. Tu mowa jest o bonie na co najmniej kilkanaście tysięcy złotych, możliwe, że byłaby to wielokrotność minimalnego wynagrodzenia. Można to traktować jako odpowiedź PiS na „babciowe” zapowiedziane przez Platformę Obywatelską.

Osobne rozwiązania mają być przygotowane dla kobiet w wieku 55+ lub 50+, właśnie trwa dyskusja, jak duża grupa ma być nimi objęta. Miałyby otrzymać pomoc w przebranżowieniu lub założeniu własnej firmy.

Konkrety na Dzień Matki

Ostateczne propozycje ma przedstawić w maju premier, możliwe, że będzie to pakiet propozycji z okazji Dnia Matki. Co ciekawe, nie wszyscy nasi rozmówcy z kręgów rządowych wierzą, że zmiany uda się jeszcze wdrożyć w tej kadencji. – To wszystko wymaga wielu zmian ustawowych, nie da się tego zrobić do września, jak zakłada wstępny plan – mówi nam jeden z nich. Wreszcie są planowane zmiany kodeksowe, które miałyby zapewnić większą ochronę i bardziej elastyczne podejście pracodawców wobec pracujących kobiet.

Skąd w PiS pomysł na rozwiązania skrojone pod kobiety? Poza oczywistym faktem, że kobiety rzeczywiście mają trudniej na rynku pracy niż mężczyźni (luka płacowa, trudność pogodzenia macierzyństwa z karierą zawodową), to jednak partia rządząca chciałaby na tym ugrać kilka punktów w sondażach. Po słynnym wyroku TK z października 2020 r. zaostrzającym prawo aborcyjne w Polsce średnie notowania PiS trwale spadły z ponad 40 proc. do ponad 30 proc. (obecnie to 34 proc.). To m.in. efekt zniechęcenia do siebie istotnej części elektoratu kobiecego. Tymczasem rząd zrobił niedawno badania, z których wynika, że wśród wyborców potencjałem do pozyskania przez PiS w czasie kampanii jest grupa ok. 350 tys. kobiet ze wsi i z małych miast, w wieku 35–50 lat. Liczy na to, że ta oferta pomoże mu odzyskać poparcie przynajmniej części z nich.

Opozycja podkreśla, że sama również ma w swoim portfolio inicjatywy czy pomysły dotyczące kobiet. Platforma Obywatelska jednym ze swoich sztandarowych postulatów uczyniła „babciowe” – świadczenie w wysokości 1500 zł miesięcznie, które pozwoli sfinansować np. opiekunkę dla dziecka. – Na pewno będziemy ujawniać kolejne propozycje, także z myślą o kobietach, ale na razie trwają dyskusje, które z nich – mówi nam posłanka PO. Z kolei np. Lewica, która jak dotąd w tej kampanii bardziej skupia się co prawda na polityce mieszkaniowej, ale jej działacze przypominają kilka inicjatyw ustawodawczych z mijającej kadencji Sejmu, np. projekt ustawy z lipca 2021 r. zrównujący wynagrodzenia kobiet i mężczyzn czy projekt z czerwca 2021 r. wdrażający zasadę work-life balance, przygotowany z myślą o rodzicach i opiekunach.

Więcej dowiesz się z książki "Praca zdalna. Praktyczny komentarz z przykładami" dostępnej w Sklepie INFOR - Reklama własna