Fakt 1. PPK są całkowicie dobrowolne

Każdy zatrudniony decyduje samodzielnie, czy chce oszczędzać w ramach pracowniczych planów kapitałowych. Do programu mogą - nie muszą - przystąpić wszyscy pracownicy w wieku od 18 do 70 lat, podlegający obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym. Może to być zatem zarówno umowa o pracę, jak i umowa zlecenie.
Ważne, aby decyzja dotycząca PPK była świadoma. Demografia jest nieubłagana, emerytury wypłacane kolejnym pokoleniom będą coraz niższe. Warto, aby każdy zastanowił się, jakie będzie jego źródło utrzymania w jesieni życia. Im wcześniej przeanalizujemy swoją przyszłą finansową kondycję emerytalną, tym lepiej. Będzie więcej czasu, aby coś z wynikami tej analizy zrobić. A w przypadku udziału w PPK - dłużej korzystać z benefitów oferowanych przez program. Badania pokazują, że prawie 80 proc. Polaków chciałoby mieć oszczędności, ale tylko kilkanaście procent oszczędza w długim okresie. Tymczasem w długim horyzoncie czasowym jest to po prostu efektywniejsze.
W celu dokonania dokładnych obliczeń świadczeń emerytalnych można skorzystać np. z kalkulatora udostępnionego na stronach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Mit 1. Autozapis oznacza, że do PPK trafią też ci, którzy nie chcą

Autozapis, zaplanowany na marzec tego roku, stwarza wygodną okazję do tego, aby osoby, które zrezygnowały z udziału w PPK, znalazły się w programie. Formalnie chodzi o dwie grupy:
- zatrudnionych, którzy złożyli deklarację o niedokonywaniu wpłat do PPK, w związku z czym nie została w ich imieniu zawarta umowa o prowadzenie PPK;
- uczestników PPK, którzy już po zapisaniu ich do programu złożyli deklarację o rezygnacji z dokonywania wpłat.
Jeśli osoby z tych dwóch grup mają od 18 do 55 lat, nie muszą nic robić. Pracodawca ma obowiązek ponownego odprowadzania na ich rzecz wpłat do PPK, zostaną one naliczone od marcowego wynagrodzenia. Jeśli natomiast mają od 55 do 70 lat, muszą złożyć pracodawcy wniosek, aby przystąpić do PPK. Ci, którzy nadal nie chcą być w programie, ponawiają pracodawcy deklarację o rezygnacji.
Do końca lutego pracodawca musi poinformować osoby zatrudnione i uczestników PPK, którzy złożyli deklarację o rezygnacji z dokonywania wpłat, że od 1 kwietnia będzie dokonywał wpłat na ich prywatny rachunek PPK. Każdy może więc podjąć decyzję, czy chce wziąć udział w programie.
Autozapis będzie powtarzany co cztery lata, kolejne odbędą się w 2027 r., 2031 etc.

Fakt 2. Do twoich oszczędności dokłada się pracodawca i państwo

Unikatowość pracowniczych planów kapitałowych polega m.in. na tym, że do pieniędzy oszczędzanych przez pracownika dokładają się pracodawca i państwo. Zatrudnieni, biorący udział w programie, odkładają co miesiąc 2 proc. wynagrodzenia i mogą, jeśli chcą, powiększyć ten odsetek maksymalnie do 4 proc. (zarabiający najniższe pensje mogą z kolei wpłacać mniej niż 2 proc.). Pracodawca dokłada do tego obowiązkowo 1,5 proc. wynagrodzenia pracownika, a dobrowolnie może powiększyć tę kwotę również do maksymalnie 4 proc. Jest to, nawiasem mówiąc, atrakcyjny benefit pracowniczy. Do tego państwo dokłada wpłatę powitalną w kwocie 250 zł, a potem co roku kolejne 240 zł.
Wszystko to oznacza, że niezależnie od wyników inwestycyjnych instytucji zarządzających PPK (patrz: Fakt 3) wpłaty pracodawcy i państwa kreują istotną wartość dodaną. Jak pokazują wyliczenia, na rachunku uczestnika PPK zarabiającego 5300 zł, oszczędzającego w PPK od grudnia 2019 r., w zależności od grupy funduszu zdefiniowanej daty (patrz: ponownie Fakt 3) znajduje się średnio od 4185 zł do 4763 zł więcej, niż on sam wpłacił. To oznacza od 104 proc. do 118 proc. zysku!

Mit 2. Państwo może mi zabrać środki z PPK

Artykuł 3 ust. 2 ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych mówi jasno: „Środki gromadzone w PPK stanowią prywatną własność uczestnika PPK”. Mówiąc wprost: pracownicze plany kapitałowe to nie otwarte fundusze emerytalne. Jest to propozycja programu oszczędzania prywatnych pieniędzy, obudowana atrakcyjnymi dodatkami, takimi jak dopłaty pracodawców i państwa czy preferencje podatkowe. Owszem, przywołane zdanie w ustępie 3 kończy się słowami „z zastrzeżeniem art. 105”. Chodzi tu o sytuacje, kiedy oszczędzający w programie zaprojektowanym z myślą o emeryturze zdecyduje się wcześniej wypłacić pieniądze. I to jest dobra wiadomość, bo jasno pokazuje, że ustawodawca przewidział zamknięty katalog sytuacji oraz mechanizmy, kiedy w razie wcześniejszej wypłaty, niezwiązanej z emeryturą, dodatkowe pieniądze (bo te wpłacone przez pracownika przez cały czas pozostają nietknięte!) częściowo są potrącane (szczegóły - Mit 4).
Warto pamiętać, że pieniądze w PPK dziedziczy się w całości, bez żadnych pomniejszeń. Pracownik może wskazać dowolną osobę czy też osoby, które będą do tego uprawnione, ma prawo też zmieniać swoje decyzje. Jeżeli nikt nie zostanie wskazany, zgromadzone środki będą podlegały dziedziczeniu na zasadach ogólnych. Nic nie przepadnie.
Do oszczędności w PPK ma się stały dostęp. Podobnie jak przy rachunku bankowym otrzymuje się numer konta oraz pierwsze hasło do logowania. Od tego momentu można sprawdzać w aplikacji stan środków, a także dokonywać dyspozycji dotyczących uposażenia osób dziedziczących, wypłat czy zwrotów.

Fakt 3. Reguły inwestowania w ramach PPK są ściśle określone

Instytucję finansową do zarządzania PPK w firmie wybiera pracodawca w porozumieniu z pracownikami. Rachunki PPK prowadzą duże i znane instytucje finansowe, które muszą spełnić rygorystyczne warunki, by móc zarządzać środkami. Podobnie jak banki, są one kontrolowane przez Komisję Nadzoru Finansowego. Ich zadaniem jest inwestowanie pieniędzy tak, by przynieść dodatkowy zysk. Sposób, w jaki mogą to robić, został ściśle określony. W miarę zbliżania się pracownika do 60. roku życia, pieniądze będą w coraz większej części inwestowane w obligacje, a w mniejszej w akcje. Pozwala to na zapewnienie szczególnego bezpieczeństwa gromadzonym oszczędnościom. Na koniec stycznia 2023 r. zarządzaniem PPK zajmowało się 17 instytucji finansowych. Średni koszt zarządzania wyniósł 0,345 proc. rocznie.

Mit 3. Oszczędzanie w ramach PPK wiąże się z dużym ryzykiem

Pieniądze w PPK są bezpieczne (patrz: Fakt 3). Szczegóły dotyczące inwestowania wyglądają następująco: każdy uczestnik programu zostaje przypisany do funduszu zdefiniowanej daty (FZD), właściwego dla jego wieku. Łączna wartość aktywów netto takich funduszy sięgnęła na koniec stycznia 2023 r. 12,96 mld zł.
Polityka inwestycyjna FZD będzie się zmieniać automatycznie w taki sposób, by w miarę zbliżania się do docelowego wieku (60. roku życia) ryzyko inwestycyjne malało. Uczestnik PPK może, korzystając z mechanizmu konwersji lub zamiany, wielokrotnie zmieniać fundusz zdefiniowanej daty, przy czym bezpłatnie może to zrobić dwa razy w roku. Ma prawo również ulokować wszystkie środki zgromadzone w PPK w funduszach innych niż te zdefiniowane dla jego wieku, ale zgodnych z jego oczekiwaniami inwestycyjnymi oraz akceptowanym przez niego ryzykiem. Dodatkowo, ustawa o PPK umożliwia podział wpłat pomiędzy kilka funduszy zdefiniowanej daty. Ryzyko zatem w przypadku PPK jest ograniczone, niemniej jednak oszczędzający na własne życzenie może je zmienić - w końcu to jego pieniądze.

Fakt 4. Wypłata po 60. roku życia jest najkorzystniejsza

Pracownicze plany kapitałowe są programem emerytalnym, wzorowanym na rozwiązaniach sprawdzonych w krajach rozwiniętych. Z oszczędności można skorzystać w każdej chwili, niemniej jednak najbardziej premiowana jest wypłata po 60. roku życia. Jej realizacja oznacza jednocześnie zakończenie oszczędzania w PPK. W domyślnym wariancie - najkorzystniejszym podatkowo - uczestnik programu otrzyma jednorazową wypłatę, wynoszącą 25 proc. zgromadzonych środków, pozostałe 75 proc. oszczędności zostanie wypłacone w 120-miesięcznych ratach. Liczbę rat można zwiększyć albo zmniejszyć - przy czym wypłata środków z PPK w mniej niż 120 ratach będzie się wiązać z koniecznością zapłaty podatku od zysków kapitałowych (19 proc.). Podatek ten dotyczy wyłącznie środków, które wypracował fundusz zdefiniowanej daty, inwestując oszczędności pracownika.

Mit 4. W PPK zamrażam pieniądze, do których nie mam dostępu

Nic bardziej mylnego! Wypłaty środków można dokonać w dowolnym momencie. Wcześniejsza wypłata nazywana jest zwrotem. W tym celu nie trzeba składać rezygnacji - można nadal oszczędzać w PPK i otrzymywać środki od pracodawcy i kolejne dopłaty roczne od państwa.
Zwrot nie może być częściowy. Uczestnik PPK, który chce skorzystać z tej możliwości, musi wycofać wszystkie środki z danego rachunku. Jeżeli ma więcej niż jeden rachunek PPK, pozostałe może zostawić. Ponieważ PPK są programem emerytalnym, wcześniejsza wypłata - poza dwoma wyjątkami - będzie pomniejszona. Instytucja finansowa potrąci: 30 proc. środków pochodzących z wpłat sfinansowanych przez pracodawcę (zasilą jednak konto ubezpieczonego w ZUS), kwotę odpowiadającą środkom z wpłaty powitalnej i dopłat rocznych oraz podatek od zysków kapitałowych, wypracowanych przez środki zwracane uczestnikowi.
Jeśli jednak uczestnik PPK będzie chciał wypłacić środki w przypadku poważnego zachorowania (zdefiniowano je w ustawie o PPK), również małżonka lub dziecka, może to zrobić bez potrąceń do wysokości 25 proc. środków zgromadzonych na rachunku na jedną jednostkę chorobową. Można również bez pomniejszeń wypłacić do 100% proc. środków na pokrycie wkładu własnego przy kredycie hipotecznym na mieszkanie, budowę lub przebudowę budynku mieszkalnego. Ta opcja dostępna jest tylko raz, do 45. roku życia uczestnika programu. Trzeba je jednak zwrócić na swój rachunek PPK - proces ten nie może się rozpocząć później niż 5 lat od momentu wypłaty i zakończyć później niż w ciągu 15 lat od tej daty.
JPO
partner
ikona lupy />
Materiały prasowe
ikona lupy />
Materiały prasowe