Kamil Bortniczuk i jego Partia Republikańska chcą zakazu sprzedaży napojów energetyzujących osobom poniżej 18. roku życia. Zabroniona miałaby też zostać reklama tych produktów. Projekt przepisów w tej sprawie politycy zapowiadali jeszcze w grudniu ub.r., teraz jest już gotowy.

– Niezależnie od głosów lobbystów będziemy skutecznie zabiegać o to, żeby ograniczyć dostępność do napojów energetycznych polskiej młodzieży, czyli grupy, jak wynika z badań, która jest najbardziej narażona na negatywne skutki działania kofeiny i tauryny – mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie minister sportu Kamil Bortniczuk.

Propozycja zakłada zakaz sprzedaży nieletnim napojów zawierających ponad 150 mg/l kofeiny w połączeniu z tauryną lub tauryny, z wyłączenie napojów, w których te składniki występują naturalnie. Bortniczuk poinformował, że szczegóły zakazu sprzedaży są inspirowane przepisami obowiązującymi na Litwie. Zakaz reklamy miałby z kolei przybrać kształt analogiczny do tego, który obecnie dotyczy wyrobów tytoniowych.

– Stoją za nami wyniki nie tylko badań statystycznych, które pokazują, że zjawisko nadużywania tych napojów jest niemalże powszechne, ale też opinie Instytutu Sportu i rzecznika praw dziecka. A przede wszystkim stoi za nami dobro polskich dzieci – przekonywał Bortniczuk.

Jeszcze w grudniu, po pierwszej zapowiedzi obostrzeń, sprzeciw wyrażała branża producentów żywności.

– Nie widzimy przesłanek do wprowadzenia dodatkowych ograniczeń poza już obecnie funkcjonującymi na terenie sklepików szkolnych i w postaci opłaty cukrowej – mówiła nam wówczas Agnieszka Słodowa, dyrektor ds. projektów merytorycznych i komunikacji Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców.

Przedstawicielka organizacji podkreślała w rozmowie z DGP, że bezpieczeństwo składników napojów energetyzujących było wielokrotnie badane i zostało potwierdzone przez europejskie organy ds. bezpieczeństwa żywności, a zakaz sprzedaży byłby nieadekwatny do faktycznego spożycia napojów energetycznych przez ogół dzieci i młodzieży. Zdaniem Słodowej umiarkowanemu spożyciu kofeiny i cukru przez dzieci i młodzież skutecznie służyłyby odpowiednie działania edukacyjne zwiększające świadomość konsumentów, a nie stygmatyzowanie jednej kategorii produktów.

W listopadzie ub.r., w odpowiedzi na interpelację posłanek KO Joanny Jaśkowiak i Ewy Kołodziej wiceminister zdrowia Waldemar Kraska przekazał, że także w resorcie zdrowia „trwają analizy możliwości wprowadzenia ograniczeń picia napojów energetyzujących przez osoby poniżej 16 lat”. Kraska zastrzegał jednak, że sprawa wymaga zastanowienia się nad możliwymi rozwiązaniami i potencjalnymi skutkami ich wprowadzenia.

Z kolei w 2021 r., w odpowiedzi na pytanie posłów PiS Jarosława Gonciarza i Jerzego Bieleckiego wiceminister informował, że według badań ankietowych 67 proc. Polaków w wieku od 12 do 20 lat spożywa napoje energetyzujące, w tym 16 proc. – dość często. Kraska mówił wtedy, że spożywanie „energetyków” zaczyna być dużym problemem. ©℗

Współpraca Jakub Styczyński