Franczyzobiorca nie będzie już zmuszany do trwania w umowie, która przynosi mu straty. Będzie mógł ją wypowiedzieć w ustawowym terminie trzech miesięcy.

Resort sprawiedliwości ma dzisiaj skierować do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wniosek o wpisanie do wykazu prac legislacyjnych rządu projektu nowej ustawy, która ma cywilizować zasady franczyzy. Chodzi m.in. o to, aby mikroprzedsiębiorcy, którym nie wyszedł biznes, mogli szybciej wyplątać się z umowy i nie pomnażać swych długów. Zwłaszcza że nierzadko obciążają one też ich rodziny.
Jak wyjaśnia szef gabinetu politycznego w resorcie sprawiedliwości Marcin Sławecki, projekt opracowano, gdy okazało się, że próby samoregulacji branży, w postaci kodeksu dobrych praktyk, zakończyły się niepowodzeniem. Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców, próbował przekonać franczyzodawców, by poszli na ustępstwa. Bezskutecznie. Kluczowe kontrowersje dotyczyły terminu, w którym niezadowolony franczyzobiorca może zrezygnować z umowy.
- Franczyzobiorcy opowiadali się za miesiącem, a franczyzodawcy - za sześcioma miesiącami. Zaproponowałem kompromis - trzy miesiące. Jednak franczyzodawcy uparcie obstają przy sześciu miesiącach - opisywał rzecznik MŚP.

Ustawowy termin wypowiedzenia

MS proponuje przepisy, zgodnie z którymi w przypadku umów na czas nieokreślony okres wypowiedzenia wyniesie trzy miesiące dla franczyzobiorców oraz sześć miesięcy dla franczyzodawców. W szczególnych okolicznościach kontrakt będzie można rozwiązać jeszcze szybciej.
- Wzięliśmy pod uwagę interesy obu stron. Nikt nie będzie np. związany umową, jeśli pojawią się szczególne okoliczności, które sprawiają, że prowadzenie dalszej działalności franczyzowej stałoby się bezcelowe. Wprowadzono m.in. możliwość jej natychmiastowego wypowiedzenia, gdy franczyzodawca w rażący sposób naruszałby treść podpisanej z kontrahentem umowy - opisuje Marcin Sławecki.
Ustawa ma też doprecyzować reguły zakazu konkurencji po rozwiązaniu umowy. Jak tłumaczy szef zespołu, który przygotowywał projekt, przepisy mają minimalizować ryzyko podejmowania działań konkurencyjnych na niekorzyść franczyzodawcy.
- Jednocześnie proponowane zasady zakazu konkurencji nie ograniczają nadmiernie prawa franczyzobiorcy do podejmowania zatrudnienia lub prowadzenia innej działalności gospodarczej - dodaje.
Projekt wprowadzi wreszcie definicję franczyzy, której dotąd nie było w polskim porządku prawnym. Ma to pozwolić - w razie sporu - uniknąć dowolnych interpretacji przez sądy.
Nowe przepisy mają zobowiązać franczyzodawcę do udostępniania franczyzobiorcy, najpóźniej na 14 dni przed podpisaniem umowy, dokumentu informacyjnego zawierającego najistotniejsze jej warunki oraz wzoru samej umowy.
- Zapewni to większą ochronę prawną franczyzobiorcy, który będzie mógł wypowiedzieć umowę, jeżeli franczyzodawca zawarł w dokumencie nierzetelne albo nieprawdziwe informacje dotyczące spraw mających istotne znaczenie - mówi Marcin Sławecki.
Chodzi o to, by franczyzobiorca nie podpisywał umowy pod presją czasu, nie znając jej dokładnych warunków.
W wyniku prekonsultacji z projektu wypadł natomiast pomysł wprowadzenia sądu arbitrażowego.
- Okazało się, że przedstawiciele branży obawiają się długości postępowań przed proponowanym sądem arbitrażowym rozpoznającym sprawy dotyczące umowy franczyzy - wskazuje Sławecki. Dlatego, jak zapowiada, możliwymi sporami zajmą się wydziały gospodarcze sądów powszechnych. W każdej apelacji na terenie kraju takie sprawy mają trafiać do jednego wyznaczonego sądu. Wybrany ma zostać ten stosunkowo mniej obciążony pracą, niekoniecznie w stolicy województwa. Dzięki temu sprawy dotyczące franczyzy mają być rozstrzygane jak najszybciej. Będą one rozpatrywane jako „pilne”.

Co na to biznes?

Arkadiusz Słodkowski, członek zarządu Polskiej Organizacji Franczyzodawców (POF), nie widzi potrzeby wprowadzania specjalnych regulacji.
- Jednocześnie mocno pracujemy nad przekonaniem kolejnych firm do wzięcia na siebie obowiązków płynących z przyjętego przez rynek Kodeksu dobrych praktyk we franczyzie. Już dziś ten samoregulacyjny kodeks chroni ponad 20 tys. franczyzobiorców - przekonuje.
Zwraca uwagę, że franczyza jest w Polsce uregulowana w szeregu przepisów - poczynając od przepisów prawa cywilnego, przez regulacje anty monopolowe, po regulacje sektorowe (np. w branży finansowej, pocztowej, paliwowej czy aptecznej).
- Mamy wątpliwości, czy kolejne przepisy będą pomocne dla rynku. Zwłaszcza że niska liczba toczonych sporów przed sądem nie wskazuje na konieczność zaostrzania regulacji - stwierdza.
- POF obawia się ustawy, która chce uregulować każdą możliwą sytuację w stosunkach franczyzodawca-franczyzobiorca. To grozi przeregulowaniem rynku i zmniejszeniem jego atrakcyjności - dodaje.
Co ciekawe, przedstawiciele franczyzobiorców również boją się przeregulowania rynku. Paweł Tracz z Polskiego Stowarzyszenia Mikroprzedsiębiorców i Franczyzobiorców, szef zespołu ds. franczyzy przy rzeczniku MŚP, uważa, że złym rozwiązaniem byłyby wymogi wobec uczestników rynku, które spowodują podnoszenie kosztów franczyzy czy podnoszenie progu jej dostępności dla małych przedsiębiorców.
- Doceniamy jednak, że MS również włączyło się w proces podnoszenia standardów w sektorze franczyzy. Cieszy bardzo, że działania legislacyjne poprzedzono procesem konsultacji, w którym uczestniczymy - deklaruje.
Jak dodaje, w toku prac zespołu działającego przy rzeczniku MŚP wyłoniła się potrzeba zwiększenia działań edukacyjnych w obszarze franczyzy.
- Stworzyliśmy i uruchomiliśmy w Szkole Głównej Handlowej pierwsze w Polsce studia podyplomowe poświęcone franczyzie. Pierwsza edycja już się zakończyła, obecnie trwa rekrutacja na kolejną - informuje. ©℗
OPINIA
Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców:
Bez możliwości rozwiązania umowy
Firmy z sektora MŚP zmagają się przede wszystkim z problemem długoterminowych umów, których nie można rozwiązać. Wynika to ze stosowanych zapisów preferowanych przez franczyzodawców. Umowy zawierają bardzo długie okresy wypowiedzenia oraz zakazy konkurencji dłuższe niż okres obowiązywania umowy. Franczyzobiorca, który popadnie w problemy, i tak jest zmuszany do kontynuowania umowy, co nierzadko kończy się tragedią dla niego i rodziny.
Inny problem to brak możliwości zapoznania się z umową przed jej podpisaniem. Te i inne kwestie zostały rozwiązane w propozycji kodeksu dobrych praktyk wypracowanych przez zespół roboczy przy rzeczniku małych i średnich przedsiębiorców. Niestety część franczyzodawców nie zgodziła się, aby w kodeksie znalazły się zapisy o maksymalnym trzymiesięcznym wypowiedzeniu umowy przez franczyzobiorcę oraz wygaśnięciu zakazu konkurencji wraz z zakończeniem umowy. Między innymi dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości rozpoczęło pracę nad ustawą, korzystając z wielu wypracowanych w zespole rozwiązań.