Już nie „rzecz”, ale „towar” pojawi się w obrocie konsumenckim. Z kolei miejsce rękojmi zajmie znajomo brzmiące na podstawie wcześniejszych regulacji pojęcie zgodności towaru z umową. Oznacza to, że stosowane dotychczas w obrocie konsumenckim regulaminy i wzory dokumentów będą wymagać korekty - pisze Dominik Jędrzejko, adwokat, partner w kancelarii Kaszubiak Jędrzejko Adwokaci sp. p., autor bloga NieuczciwePraktykiRynkowe.pl.

Przedsiębiorcy będą mieli na to czas do 1 stycznia 2023 r. Wówczas zaczną bowiem obowiązywać przepisy, które w istotny sposób zmodyfikują zasady odpowiedzialności przedsiębiorców za niezgodność z umową oferowanych towarów. Wprowadza to ustawa z 4 listopada 2022 r. o zmianie ustawy o prawach konsumenta, ustawy – Kodeks cywilny, oraz ustawy – Prawo prywatne międzynarodowe, która już została podpisana przez prezydenta i czeka na publikację w Dzienniku Ustaw.
Początek roku nie jest z pewnością dobrym momentem na wprowadzanie szerokich zmian, które dotyczyć będą regulaminów, kart gwarancyjnych, a także procedur reklamacyjnych. Niemniej opóźnione wdrożenie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/770 z 20 maja 2019 r. w sprawie niektórych aspektów umów o dostarczanie treści cyfrowych i usług cyfrowych oraz dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/771 z 20 maja 2019 r. w sprawie niektórych aspektów umów sprzedaży towarów, zmieniającej rozporządzenie (UE) 2017/2394, dyrektywę 2009/22/WE oraz uchylającej dyrektywę 1999/44/WE, kiedyś musiało nastąpić. Zdaniem ustawodawcy przedsiębiorcy mieli dużo czasu na dokonanie wdrożenia przepisów z nich wynikających, bo choć nie znali ostatecznego kształtu ustawy, to jej projekt był przygotowany już wcześniej. Otóż, jest to trudny do zrozumienia argument, ponieważ istotne decyzje biznesowe zwykło podejmować się na podstawie ostatecznie uchwalonych przepisów, a nie ich projektów. Niemniej zapoznanie się z nadchodzącymi zmianami jest istotne, gdyż wiele z nich będzie bowiem wymagać nie tylko prostych zmian treści dokumentów, lecz także podjęcia stosownych decyzji biznesowych, przeglądu dotychczasowych procedur czy zlecenia wprowadzenia zmian jeszcze w bieżącym roku, by zmieścić się w wyznaczonym terminie.

Powraca zgodność z umową

Nie budzi wątpliwości, że zgodność towarów z umową oraz związane z tym środki ochrony prawnej i sposoby ich wykorzystania to podstawowe zagadnienia dla konsumenta. Zasady te zdefiniowano w noweli od nowa, zmieniając jednocześnie dotychczasową metodologię. Ustawa określa tym razem, jakie cechy musi spełniać towar, by został uznany za zgodny z umową, definiuje więc zgodność od strony pozytywnej, natomiast przedsiębiorca będzie ponosić odpowiedzialność za brak takiej zgodności. I tak towar zgodny z umową musi nadawać się do celów, do których zazwyczaj używa się towaru tego rodzaju z uwzględnieniem obowiązujących przepisów prawa, norm technicznych lub dobrych praktyk. Konsument może mieć wobec towaru rozsądne oczekiwania, biorąc pod uwagę jego charakter, ale również publiczne zapewnienia złożone np. w reklamie. Jeśli wpłyną one na decyzję konsumenta o zawarciu umowy, a nie zostaną sprostowane przez przedsiębiorcę, to ostatecznie on poniesie odpowiedzialność za brak wspomnianej zgodności. O co chodzi? Na przykład, jeśli konsument usłyszy w reklamie, że smartfon, który planuje nabyć, działa trzy dni bez ładowania baterii, a przedsiębiorca nie wyjaśni mu, że chodzi o specjalny tryb oszczędzania, który ogranicza funkcjonalność, to odpowiadać będzie za brak zgodności towaru z umową, mimo że reklama nie będzie pochodzić od niego. Konsument może też zakładać, że otrzyma towar z akcesoriami i instrukcjami, których dostarczenia może oczekiwać. Nasuwa się tu niemal akademicki przykład ładowarki do urządzeń elektronicznych oraz ocena tego, czy rozsądnie można zakładać, że zostanie ona udostępniona. Jedno jest pewne – jasna i zrozumiała informacja o braku tego rodzaju akcesorium będzie kluczowa dla bezpieczeństwa przedsiębiorcy. Ponadto, jeśli konsument zapozna się z próbką lub wzorem, to otrzymany towar będzie musiał być z tym zgodny.

Właściwa instalacja

Ciekawie przedstawiają się zagadnienia dotyczące odpowiedzialności związane z niewłaściwym zamontowaniem towaru. Do końca roku warto przejrzeć stosowane w obrocie konsumenckim instrukcje, gdyż jeśli niewłaściwy montaż danych elementów/towarów przeprowadzony przez konsumenta będzie wynikał z błędów w instrukcji dostarczonej przez przedsiębiorcę lub osobę trzecią, to wtedy przedsiębiorca również odpowie za brak zgodności. Co ważne, ocena zgodności zostanie dodatkowo wsparta ustawowymi domniemaniami. Przede wszystkim będzie się domniemywać, że brak zgodności towaru z umową jest zawsze istotny, co od nowego roku będzie dawać podstawę odstąpienia od umowy. W rezultacie to znów przedsiębiorca będzie ponosił procesowy ciężar wykazania, iż brak zgodności ma inny charakter. Z reguły będzie to wymagać – w związku z potencjalnym procesem – zarówno zabezpieczenia towaru, jak i dostarczenia wiadomości specjalnych, dostarczanych przez biegłego. Podobna regulacja ma dotyczyć treści cyfrowych i usług cyfrowych. Ponadto wydłużony został o dodatkowy rok okres domniemania istnienia braku zgodności z chwilą dostarczenia towaru. Wynosić będzie dwa lata od chwili dostarczenia towaru, chyba że nie można będzie pogodzić tego domniemania ze specyfiką towaru lub charakterem braku zgodności towaru z umową.

Reklamacja na nowo

Dość rewolucyjnie zapowiadają się także zmiany w zakresie przygotowania towaru do reklamacji. Konsument jedynie będzie udostępniać przedsiębiorcy towar reklamowany, a przedsiębiorca będzie zobowiązany odebrać go na swój koszt. To jednak nie wszystko. Jeżeli towar został zamontowany przed ujawnieniem się braku zgodności towaru z umową, to przedsiębiorca będzie zobligowany zdemontować towar oraz zamontować go ponownie po dokonaniu naprawy lub wymiany albo zlecić wykonanie tych czynności na swój koszt. W rezultacie, np. w przypadku zakupu telewizora, który konsument powiesił na ścianie, nie zachowując opakowania, można będzie przyjąć, że udostępnieniem towaru będzie zapewnienie dostępu do pomieszczenia, w którym telewizor jest umieszczony. W rezultacie przedsiębiorcy oferujący towar na odległość muszą brać pod uwagę dodatkowe koszty związane z obsługą zgłoszeń reklamacyjnych. Dość łatwo zrozumieć wagę tej regulacji, jeśli pomyślimy o towarach, które konsumenci montują samodzielnie, a które następnie są trudne w demontażu, np. meble, sprzęt AGD czy oświetlenie.
Należy pamiętać, że obecnie przedsiębiorca ma obowiązek dokonać naprawy lub wymiany w rozsądnym czasie i bez nadmiernych niedogodności dla konsumenta, uwzględniając specyfikę towaru oraz cel, w jakim konsument go nabył, ponosząc przy tym wszelkie koszty naprawy lub wymiany. Nowela precyzuje, iż należeć będą do nich w szczególności opłaty pocztowe, przewóz, robocizna i materiały. Oznacza to, że na etapie weryfikowania roszczeń konsumenta zgłaszanych w ramach reklamacji przedsiębiorca będzie musiał ponieść koszty demontażu i transportu sprzedanego przedmiotu. Jeżeli natomiast rzecz okaże się wolna od wad albo zostanie wymieniona lub naprawiona, to koszty jej ponownego montażu u konsumenta również obciążą przedsiębiorcę. Dotyczyć to będzie również przypadków bezzasadnej reklamacji, przy której będzie można ewentualnie rozważać dochodzenie odszkodowania od konsumenta, co w praktyce będzie trudne i nieekonomiczne.
W przypadku braku zgodności kolejna sekwencja uprawnień to oświadczenie o obniżeniu ceny albo odstąpieniu od umowy. Również w tym wypadku katalog przesłanek został znacznie rozbudowany. Skorzystanie z uprawnień będzie możliwe nie tylko w przypadku odmowy usunięcia braku zgodności czy też niedoprowadzenia do zgodności, lecz także jeśli brak zgodności towaru z umową nadal będzie występował, mimo że przedsiębiorca próbował doprowadzić towar do zgodności z umową. W tym zakresie warto zwrócić uwagę, że chodzi tu o konkretny brak zgodności, a nie ponowną naprawę tego samego towaru. Jeśli konsument zareklamuje samochód z uwagi na problemy ze skrzynią biegów, a następnie po usunięciu tego braku zgodności przestanie działać system multimedialny, to jego kolejne zgłoszenie będzie dotyczyć nowego braku zgodności. Ponadto, jeśli brak zgodności będzie istotny, to konsument nie będzie musiał wcześnie skorzystać z wezwania do naprawy lub wymiany – podobnie jak w sytuacji, w której z oświadczenia przedsiębiorcy lub okoliczności będzie wyraźnie wynikać, że nie doprowadzi on towaru do zgodności z umową w rozsądnym czasie lub bez nadmiernych niedogodności dla konsumenta. To ostatnie zagadnienie może dotyczyć np. sytuacji, w której konsument na podstawie dostępnych w internecie opinii poweźmie uzasadnioną wiadomość, że przedsiębiorca utrudnia naprawę lub wymianę.
Choć utrzymano wyłączenie możliwości odstąpienia i obniżenia ceny sprzedaży w przypadku wad nieistotnych, to z pomocą konsumentom przyjdzie wspomniane wcześniej domniemanie istotności braku zgodności. Od nowego roku to przedsiębiorca będzie zobowiązany wnioskować o powołanie biegłego na swój koszt, w celu dostarczenia sądowi wiadomości specjalnych, pozwalających ocenić, jaki charakter ma brak zgodności i czy w konkretnym przypadku nie jest on na tyle istotny, jak chciałby tego konsument. Warto dodać, że w razie odstąpienia od umowy konsument zwróci towar przedsiębiorcy samodzielnie, ale na jego koszt. W wypadku takiej sytuacji nie będzie wystarczające oświadczenie konsumenta, że towar został udostępniony do odbioru, a co za tym idzie przedsiębiorca ma dokonać odbioru we własnym zakresie. Przedsiębiorca zwróci konsumentowi cenę niezwłocznie, nie później jednak niż w terminie 14 dni od dnia otrzymania towaru lub dowodu jego odesłania, co pozwoli na wstrzymanie się z tym świadczeniem, podobnie jak w przypadku znanego już mechanizmu odstąpienia od umowy bez podania przyczyny w okresie do namysłu.

Przedawnienie na zasadach ogólnych

Ostatecznie warto zwrócić uwagę, że w związku z wyeliminowaniem stosowania w obrocie konsumenckim przepisów kodeksu cywilnego o rękojmi i brakiem odrębnego uregulowania tego zagadnienia w omawianych przepisach, termin przedawnienia roszczenia konsumenta będzie określany na zasadach ogólnych, które są znacznie mniej korzystne dla przedsiębiorców. Choć co do zasady przedsiębiorca będzie odpowiadać za brak zgodności ujawniony w ciągu dwóch lat od chwili dostarczenia towaru, to już zgłoszenie przez konsumenta konkretnego roszczenia z tego tytułu przedawni się dopiero z upływem sześciu lat. Jeśli więc konsument wykaże, że ujawnił wadę w okresie objętym odpowiedzialnością, będzie miał sporo czasu na dochodzenie roszczeń z tego tytułu. Ustawodawca wskazuje, że posłużenie się ogólnymi terminami przedawnienia przyczyni się do ograniczania wprowadzania na polski rynek towarów wadliwych, jak i do zmotywowania sprzedawców do sprawnej obsługi reklamacji.

Gwarancja

Jeśli chodzi o uprawnienia z tytułu gwarancji, choć to rzadko podkreślane w informacjach związanych z nowelizacją, również zmiany w tym zakresie mają doniosłe znaczenie. Można przyjąć, że prowadzą one do powstania nowego typu odpowiedzialności – gwarancji konsumenckiej. Nowe przepisy w zasadzie wymagają przeprowadzenia przez przedsiębiorców analizy stosowanych procedur gwarancyjnych oraz treści kart gwarancyjnych, z uwzględnieniem zwiększonego zakresu odpowiedzialności gwaranta. Chodzi tu nie tylko o przedsiębiorców oferujących towary konsumentom, ale o każdego gwaranta. Źródłem zmian jest bowiem to, iż gwarancja trwałości nie może przewidywać warunków naprawy albo wymiany mniej korzystnych dla konsumenta niż określone w ustawie. Ustawa wprowadziła również pojęcie gwarancji trwałości, którą definiuje jako zdolność towaru do zachowania jego funkcji i właściwości w toku zwykłego korzystania. W wyniku zmian gwarant w zakresie wymiany i naprawy powinien zapewniać warunki na poziomie ochrony ustawowej, a tak jak wskazano wcześniej, nie należą one do korzystnych dla przedsiębiorcy. Dotychczas uprawnienia gwarancyjne dla konsumentów były regulowane w dość swobodny sposób, a przepisy dopuszczały tu sporą dowolność (pod warunkiem, że oświadczenie gwarancyjne było formułowane w sposób jasny i zrozumiały). Warto dodać, że od nowego roku każde oświadczenie gwarancyjne (a więc karta gwarancyjna) będzie musiało zawierać m.in. wyraźne stwierdzenie, że w przypadku braku zgodności rzeczy sprzedanej z umową kupującemu z mocy prawa przysługują środki ochrony prawnej ze strony i na koszt sprzedawcy oraz że gwarancja nie ma wpływu na te środki ochrony prawnej. To inna regulacja niż dotychczas obowiązująca (a dotycząca rękojmi). W związku z tym nie obejdzie się bez zmian nawet w przypadku kart gwarancyjnych z bardzo korzystnymi uprawnieniami.©℗