Sklepy, galerie handlowe, kawiarnie, salony fryzjerskie i inne tego typu podmioty, które udostępniają swoim klientom sieć bezprzewodową, będą zobowiązane do blokowania treści pornograficznych.

W przeciwnym razie będzie im grozić kara do 3 proc. przychodu – wynika z projektu ustawy o ochronie małoletnich przed dostępem do treści nieodpowiednich w internecie, który wczoraj trafił do konsultacji publicznych.
Obowiązek pojawi się po 24 miesiącach od dnia wejścia w życie ustawy. Treści pornograficznych nie trzeba będzie blokować w miejscach, w których zweryfikowano wiek użytkowników, w hotelach oraz zakładach pracy, gdzie z sieci korzystają tylko pracownicy.
Projekt, którego zapowiedź opisywaliśmy wczoraj na łamach DGP, dotyczy w głównej mierze nałożenia obowiązku wprowadzenia przez dostawców internetu bezpłatnego, skutecznego i prostego w obsłudze mechanizmu blokowania dostępu do treści pornograficznych w sieci.
Z treści zaproponowanej ustawy wynika, że narzędzie kontroli rodzicielskiej ma być „skuteczne i łatwe” w obsłudze przez przeciętnego abonenta. Projektodawca wskazuje, że dostawcy internetu mają skorzystać z rozwiązań technicznych, które będą zgodne z celem regulacji. Takie nieostre stwierdzenia już wzbudzają wątpliwości prawników.
Co więcej, przedsiębiorcy samodzielnie musieliby identyfikować, jakie treści uznają za pornograficzne, a kryteria wyboru wskazywać i uzasadniać na swojej stronie internetowej w czytelny sposób.
Dostawcy internetu będą musieli zaproponować narzędzie kontroli rodzicielskiej przy podpisaniu umowy z abonentem. Każdy klient, w toku trwania umowy, zyska zaś możliwość zażądania (w formie dokumentowej lub osobiście w placówce operatora) włączenia blokady treści nieodpowiednich. Dostawca będzie miał dobę na spełnienie tego życzenia.
Na przedsiębiorców zostanie też nałożony obowiązek promowania narzędzia do blokowania treści nieodpowiednich wśród możliwie największej liczby swoich abonentów. Informacja taka ma uświadamiać klientów o zagrożeniach dla dzieci związanych z dostępem do treści pornograficznych. O podjętych przez siebie działaniach firmy będą co roku informować ministra ds. cyfryzacji.
Tenże minister zyska możliwość wszczęcia kontroli u przedsiębiorcy w zakresie przedłożonego sprawozdania. Za niewypełnianie lub nienależyte wypełnianie obowiązków wynikających z ustawy minister mógłby nałożyć karę w wysokości do 3 proc. przychodu przedsiębiorcy, a także grzywnę do 300 proc. miesięcznego wynagrodzenia osoby zarządzającej. Przychody z sankcji trafią do Funduszu Szerokopasmowego.
Dostawcy, których przychody ze świadczenia usług przewyższają 4 mln zł, na dostosowanie się do przepisów dostaną trzy miesiące od wejścia w życie ustawy, pozostali – dwa lata. ©℗
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do konsultacji