Zaproponowane regulacje są ukierunkowane wprost na przedsiębiorców, szczególnie tych małych i średnich. Mają na celu maksymalne odbiurokratyzowanie procesu uzyskiwania praw wyłącznych - mówi dr hab. Mariusz Jerzy Golecki, wiceminister rozwoju i technologii.

Przygotowaliście projekt nowej ustawy – Prawo własności przemysłowej. Zacznijmy od wyjaśnienia, jak rozumieć pojęcie własności przemysłowej.

To rodzaj własności intelektualnej, a więc dóbr niematerialnych, która jest ściśle związana z przemysłem i najczęściej wykorzystywana w działalności gospodarczej. Jest to rodzaj praw wyłącznych do rozwiązań o charakterze technicznym lub technologicznym, takich jak wynalazki, wzory użytkowe, topografie układów scalonych, oraz takich, które mają istotne znaczenie w prowadzonej działalności, jak wzory przemysłowe, znaki towarowe i oznaczenia geograficzne.

Czy w Polsce zgłasza się dużo wynalazków? Jak wypadamy pod tym względem na tle innych krajów? I jakiego rodzaju wynalazki są zgłaszane?

Po stosunkowo dobrym 2020 r., kiedy liczba zgłoszeń wynalazków w trybie krajowym wzrosła w stosunku do 2019 r. o 2,8 proc., w 2021 r. liczba zgłoszeń wynalazków była niższa w ujęciu rocznym. Przyczyny tego upatrujemy przede wszystkim w opóźnieniach w realizacji wielu projektów badawczych spowodowanych pandemią oraz w ograniczeniu przez przedsiębiorstwa niektórych wydatków na B+R (działalność badawczo-rozwojową – red.), dla których zwrot z inwestycji jest odroczony w czasie. Trzeba pamiętać, że proces badawczy związany z tworzeniem nowych technologii trwa wiele miesięcy, czasem lat, a komercjalizacja wyników tych badań jest obarczona dużym ryzykiem.
W Urzędzie Patentowym RP w ostatnich latach najczęściej były dokonywane zgłoszenia w dziedzinie inżynierii lądowej, chemii związków organicznych oraz pomiarów.
W 2021 r. Polska w rankingu opublikowanym przez Europejski Urząd Patentowy (EPO) zajęła 26. miejsce z liczbą 539 zgłoszeń. Stanowiło to tylko 0,3 proc. całości zgłoszeń, ale jednocześnie trzeba zwrócić uwagę na szybkie tempo wzrostu liczby zgłoszeń patentów europejskich – z Polski wpłynęło ich aż o 12,8 proc. więcej niż przed rokiem. Świadczy to o tym, że polscy wynalazcy coraz częściej dążą do uzyskania ochrony nie tylko w Polsce, ale całej Europie.
Dlaczego tak słabo wypadamy w statystykach, skoro mamy wysoki udział populacji z wyższym wykształceniem, relatywnie wysokie wykorzystanie technologii informatycznych, świetnych informatyków?

Według raportu Global Innovation Index z 2021 roku, opracowywanego przez Światową Organizację Własności Intelektualnej, Polska zajęła 40. miejsce na 132 gospodarki biorące udział w badaniu. Jednocześnie w podobnym, europejskim rankingu (European Innovation Scorebord) zostaliśmy zaliczeni do grupy wschodzących innowatorów (emerging innovators).

Ale należy pamiętać, że innowacyjne rozwiązania to nie tylko wynalazki. Bardzo wysoką, szóstą pozycję zajmujemy np. w liczbie zgłoszeń wzorów przemysłowych dokonywanych przed Europejskim Urzędem do spraw Własności Intelektualnej (EUIPO). W tej sferze wyprzedziły nas w 2021 r. tylko Chiny, Stany Zjednoczone, Niemcy, Włochy i Francja.

Polska dokonała w 2020 r. 4756 zgłoszeń, a w 2021 r. 5547. Mamy jednak aspiracje, aby w skali światowej wypadać jeszcze lepiej, zwłaszcza że zauważamy olbrzymi potencjał naszych przedsiębiorców. Dlatego z jednej strony chcemy poprawić otoczenie instytucjonalnoprawne i przedstawiamy projekt nowej ustawy, a równolegle przewidujemy intensywne działania informacyjno-promocyjne, aby zachęcać zainteresowane podmioty, które wytwarzają innowacyjne rozwiązania, do zapewniania ich wydajnej ochrony.

Dlaczego efektywna ochrona praw własności intelektualnej jest ważna dla gospodarki? Jakim wyzwaniom pozwoli nam stawić czoła?

Istotą ochrony własności intelektualnej jest udzielenie monopolu na rozwiązanie innowacyjne. W ten sposób nagradza się i tworzy motywację dla wynalazców, którzy znaleźli nowe rozwiązanie na istniejące problemy techniczne. W zamian upublicznia się informację na temat wynalazku objętego tym prawem. Taka dostępność np. opisów patentowych jest warunkiem upowszechniania wiedzy technicznej, zarówno na uczelniach wyższych, jak i wśród przedsiębiorców, dla opracowywania i zgłaszania do ochrony kolejnych wynalazków, rozwijających dotychczasowe technologie.

Ale tutaj jest ważne, aby równolegle do efektywnej ochrony tych praw zapewnić jednocześnie równowagę interesów wszystkich uczestników – nie tylko uprawnionych z praw wyłącznych, ale także konsumentów, odbiorców tych technologii i produktów. Takie podejście umożliwi nam uniknięcie ryzyka związanego np. z działalnością trolli patentowych czy pojawianiem się blokady patentowej, gdzie konkurencja jest ograniczana przez gwałtowny przyrost liczby monopoli udzielonych na te prawa albo konieczność uiszczania przez przedsiębiorców wysokich opłat licencyjnych za korzystanie z chronionej technologii.

Przechodząc do projektu nowej ustawy jakie są wady obecnej regulacji? Czy przeszkadzają one w rozwoju polskiej innowacyjności? Co pod tym względem mają poprawić nowe przepisy?

Dokonaliśmy przeglądu obecnych regulacji, w szczególności w zakresie ochrony wynalazków, wzorów użytkowych i wzorów przemysłowych. Obecna ustawa, po ponad 20 lat obowiązywania, jest nieczytelna i powoduje liczne wątpliwości interpretacyjne. W tym czasie nie tylko procedury uległy wielu często bardzo fundamentalnym zmianom, ale także same prawa wyłączne i sposób ich wykorzystania uległy ewolucji.

Dlatego dostrzegamy potrzebę dokonania kompleksowych zmian, aby wszyscy użytkownicy systemu mogli skutecznie chronić innowacyjne rozwiązania i czerpać z nich optymalne korzyści ekonomiczne. Zaproponowane regulacje są nowoczesne i ukierunkowane wprost na przedsiębiorców, szczególnie tych małych i średnich. Mają na celu maksymalne odbiurokratyzowanie procesu uzyskiwania praw wyłącznych.

Ten projekt, wypracowany wspólnie z Urzędem Patentowym RP, dostosowuje prawo do zmian, jakie zaszły w tym czasie w gospodarce. I tak np. korekty wprowadzane w samych definicjach poszczególnych praw czy w zakresie ich ochrony umożliwią skuteczniejsze zabezpieczenie rozwiązań wykorzystujących nowe technologie.

Jakich efektów nowej ustawy się spodziewacie? Czy przyczyni się ona do wzrostu innowacyjności naszej gospodarki?

Różne źródła wskazują na dość niską świadomość przedsiębiorców, zwłaszcza z sektora MŚP, w zakresie ochrony własności intelektualnej i w efekcie na ich niewielką aktywność. Jednocześnie dostępne badania pokazują, że firmy będące właścicielami praw własności intelektualnej mają wyższe przychody, są bardziej produktywne, zwiększa się ich skłonność do podejmowania działalności eksportowej, a to wszystko wpływa też na ich możliwości wzrostu. Dlatego wprowadzając te zmiany, zależy nam na tym, by polskie firmy rozwijały się szybciej, generowały większą wartość dodaną, by wchodziły na nowe rynki i uzyskiwały na nich przewagi konkurencyjne w postaci posiadanej i efektywnie chronionej własności przemysłowej.

Które przepisy uważa pan za kluczowe?

W mojej ocenie kluczową rolę odgrywają te rozwiązania, które są szczególnie korzystne dla wynalazców i przedsiębiorców, jak wprowadzenie wstępnego zgłoszenia wynalazku czy skrócenie i usprawnienie postępowań sprzeciwowych i spornych prowadzonych przed Urzędem Patentowym RP.

Istotne są też zmiany dotyczące opłat przy zgłaszaniu praw własności przemysłowej – projekt przewiduje zastąpienie dotychczasowych trzech opłat (opłaty od zgłoszenia, opłaty od publikacji i opłaty za pierwszy okres ochrony) jedną opłatą zgłoszeniową, która będzie niższa o ok. 20–30 proc. od ich sumy. Wierzę, że tańszy i bardziej efektywny system ochrony własności przemysłowej będzie jeszcze większą zachętą do korzystania z tych instrumentów.

Instytucja wstępnego zgłoszenia wynalazku wzbudza jednak wątpliwości rzeczników patentowych. Ich zdaniem rezygnacja z zastrzeżeń patentowych przy wstępnym zgłoszeniu wynalazku może prowadzić do tego, że wynalazcy będą własnymi słowami opisywać swoje inwencje i na tej podstawie rościć pretensje do innych podmiotów pracujących nad podobnymi rozwiązaniami.

Podobne rozwiązanie obowiązuje już np. w USA czy Austrii. Elementy formalne różnią się pomiędzy państwami, ale cel instytucji wstępnego zgłoszenia pozostaje ten sam. Wstępne zgłoszenie wynalazku to takie zgłoszenie, które przy niskich kosztach i mniejszych wymogach formalnych zapewnia wynalazcy dodatkowy rok na przeprowadzanie doświadczeń, udoskonalenie rozwiązania, poszukiwanie wsparcia finansowego czy określenie potencjału sprzedaży.

Umożliwia zastrzeżenie daty pierwszeństwa zgłoszenia wynalazku po dokonaniu uproszczonego zgłoszenia, bez ryzyka utraty przez nie cech nowości. Maksymalne uproszczenie procedury polega m.in. na braku wymogu składania zastrzeżeń patentowych. Tego rodzaju zgłoszenie nie będzie jednak podlegało publikacji. Natomiast roszczenia z tytułu naruszenia patentu, jeżeli sprawca działa w dobrej wierze, mogą być dochodzone za okres rozpoczynający się po dniu, w którym Urząd Patentowy dokonał publikacji zgłoszenia wynalazku. Nie obawiamy się więc możliwości dochodzenia takich roszczeń na podstawie wstępnego zgłoszenia wynalazku.

Spore kontrowersje wzbudza też zastąpienie obecnego systemu badawczego systemem rejestrowym w zakresie zgłaszania wzorów użytkowych. Według ekspertów to może zabić innowacyjność małych firm w Polsce. Taka zmiana może bowiem spowodować lawinę zgłoszeń trolli patentowych, zastrzegających rozwiązania, które już są dostępne na rynku.

Projektując to rozwiązanie, szczególną uwagę zwróciliśmy na mechanizmy, które minimalizują ryzyko potencjalnego nadużywania prawa z rejestracji wzoru użytkowego. W projekcie wprowadzamy przepisy umożliwiające Urzędowi Patentowemu odmowę udzielenia prawa w przypadku, gdy zgłoszony wzór użytkowy w sposób oczywisty nie będzie spełniał przesłanek uzyskania ochrony, w tym przesłanki nowości. Urząd będzie więc nadal poddawał weryfikacji pod względem merytorycznym – do pewnego stopnia – zgłoszenia wzorów użytkowych.

Z drugiej strony, w sprawie o naruszenie prawa z rejestracji wzoru użytkowego uprawniony będzie zobowiązany do dołączenia, zarówno do wniosku o udzielenie zabezpieczenia, jak i pozwu o naruszenie prawa z rejestracji, sprawozdania o stanie techniki. Jeżeli z takiego sprawozdania będzie wynikało, że rozwiązanie nie spełnia warunków uzyskania ochrony, to nie będzie też mógł dochodzić roszczeń z tytułu naruszenia prawa.

Te rozwiązania mają właśnie na celu przeciwdziałanie ewentualnemu nadużywaniu prawa z rejestracji wzoru użytkowego przez wysuwanie niezasadnych roszczeń, np. gdy uprawniony jest świadomy, że zarejestrowany na jego rzecz wzór użytkowy nie jest rozwiązaniem nowym. Ma to zabezpieczyć uczestników rynku przed tego typu praktykami i jednocześnie wymuszać podjęcie szybkich działań zmierzających do wyeliminowania z obrotu prawnego prawa, które nie spełnia warunków uzyskania lub utrzymania ochrony.

Słychać też nieprzychylne głosy co do zaproponowanej zmiany sposobu procedowania w sprawach rozpatrywanych w trybie postępowania spornego. Rozprawy mają odbywać się tylko wtedy, gdy przyczyniłoby się to do przyspieszenia postępowania lub pozwoliłoby na bardziej efektywne wyjaśnienie sprawy albo na wniosek strony. Zdaniem rzeczników patentowych tylko podczas rozpraw można produktywnie przesłuchać świadków. Istotne stają się też wówczas argumenty i przykłady podane przez pełnomocników.

Z dotychczasowej praktyki Urzędu Patentowego wynika, że jeżeli rozprawa jest w tego rodzaju postępowaniach elementem obligatoryjnym, to często sprowadza się ona do powtórzenia argumentacji, która już została wcześniej przedstawiona w pismach procesowych. Zwracam uwagę, że nie rezygnujemy całkowicie z rozpraw, ale ograniczamy obowiązek ich organizowania tylko do przypadków, gdy to ma się przyczynić właśnie do wyjaśnienia sprawy.

Odnosząc się do tego przypadku, jeżeli przesłuchanie świadka ma istotne znaczenie, to wtedy nadal urząd będzie zobligowany do przeprowadzenia rozprawy. W pozostałych przypadkach, których jest większość – gdy wszystko zostanie wyjaśnione w pismach – postępowanie ulegnie skróceniu, bo wtedy już rozprawa nie będzie potrzebna. To rozwiązanie tańsze i bardziej efektywne dla firm i wynalazców.

A czy w nowej ustawie p.w.p. znajdą się jakieś rozwiązania stanowiące odpowiedź na ograniczanie praw własności intelektualnej w Rosji? Tamtejsze organy państwowe stopniowo wprowadzają możliwość przejmowania cudzych znaków i patentów bez żadnych konsekwencji.

Przeprowadzaliśmy w ministerstwie analizy w odniesieniu do możliwych reakcji na działania Rosji. Zgodnie z międzynarodowymi bazami WIPO PATSTAT obecnie polskie firmy mają chronione ok. 500 patentów w Rosji. Ze względu na brzmienie Konwencji o ustanowieniu Światowej Organizacji Własności Intelektualnej nie ma aktualnie możliwości ograniczenia Rosji na tym forum. Nowa ustawa ma być rozwiązaniem kompleksowym, obowiązującym nie tylko w aktualnych realiach gospodarczych. Przewiduje jednak konkretne instrumenty, które mogą być stosowane w takich wyjątkowych okolicznościach, jak np. licencja przymusowa.

Czy resort planuje jeszcze jakieś inne działania, które przyczynią się do wzrostu innowacyjności w Polsce?

Oprócz proponowanych zmian prawnych planujemy też uruchomienie szeroko zakrojonej kampanii informacyjnej, nastawionej na zwiększenie świadomości i wiedzy w zakresie praw własności przemysłowej. Już realizujemy i planujemy jeszcze intensywniej prowadzić, we współpracy z Urzędem Patentowym, wiele działań informacyjno-promocyjnych na temat dostępnych instrumentów. Z aktualnych badań wynika bowiem, że ten obszar również wymaga interwencji.

Ale musimy pamiętać, że nowe prawo własności przemysłowej to tylko element Strategii Produktywności 2030, która właśnie odpowiada na wyzwania związane ze zwiększeniem innowacyjności polskiej gospodarki. Wierzę, że wszystkie aktywności tam przewidziane posłużą pobudzeniu inwestycji w badania i rozwój firm oraz zwiększeniu korzyści płynących z prowadzenia takiej działalności w Polsce.

Rozmawiali Sonia Sobczyk-Grygiel i

Jakub Styczyński