Prowadzę firmę cateringową, w 2021 r. jeden z moich pojazdów miał wypadek i został całkowicie zniszczony. Przed wznowieniem polisy na kolejny rok nie zdążyłem wyrejestrować tego auta i firma ubezpieczeniowa pozwała mnie do sądu, domagając się kilku tysięcy złotych składki OC za kolejny odnowiony okres ubezpieczenia. Czy powinienem ją zapłacić? Czy jest szansa, że sąd uchyli obowiązek zapłaty?
Kwestię umów ubezpieczeniowych reguluje m.in. art. 805 kodeksu cywilnego. W artykule tym m.in. postanowiono, że „przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę”. W kontekście sytuacji opisanej przez czytelnika na uwagę zasługuje również art. 28 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (dalej: ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych). Zgodnie z tą regulacją jeżeli posiadacz pojazdu mechanicznego nie później niż na jeden dzień przed upływem okresu 12 miesięcy, na który umowa ubezpieczenia OC została zawarta, nie powiadomi na piśmie zakładu ubezpieczeń o jej wypowiedzeniu, „uważa się, że została zawarta następna umowa na kolejne 12 miesięcy”. W opisywanym przypadku umowa ubezpieczenia OC uległa przedłużeniu wskutek braku aktywności po stronie przedsiębiorcy w zakładzie ubezpieczeń, który po prostu nie dokonał formalnego wypowiedzenia wspomnianej umowy, co skutkowało właśnie odnowieniem się polisy na kolejny okres.
W sytuacji czytelnika szczególnie pomocne może się okazać stanowisko Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza w Krakowie w wyroku z 4 marca 2022 r. (sygn. akt XII C 754/21/P). W sprawie rozpatrywanej przez sąd zakład ubezpieczeń dochodził od kierowcy zapłaty składek OC w okolicznościach, w których nie wyrejestrowano pojazdu, mimo jego zniszczenia w pożarze. Zakład ubezpieczeń stał na stanowisku, że skoro nie wyrejestrowano wspomnianego pojazdu, to umowa uległa przedłużeniu na kolejny okres ubezpieczenia OC. Sąd dokonał wszechstronnej analizy prawnej, wskazując na pewne istotne okoliczności. Mianowicie zwrócił uwagę na art. 33 ust. 1 pkt 5 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, gdzie postanowiono, że „umowa ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych ulega rozwiązaniu z chwilą udokumentowania trwałej i zupełnej utraty posiadania pojazdu mechanicznego w okolicznościach niepowodujących zmiany posiadacza, z uwzględnieniem art. 79 ust. 1 pkt 5 ustawy – Prawo o ruchu drogowym”. W tej ostatniej regulacji postanowiono zaś, że pojazd podlega wyrejestrowaniu przez organ właściwy ze względu na miejsce ostatniej rejestracji pojazdu, na wniosek jego właściciela, w przypadku: udokumentowanej trwałej i zupełnej utraty posiadania pojazdu bez zmiany w zakresie prawa własności. Sąd, opierając się o ww. stan faktyczny i prawny, ustalił, że kierowca nie dokonał wyrejestrowania pojazdu, a więc nie doszło do rozwiązania umowy ubezpieczenia OC. Pomimo to – co ciekawe – sąd nie uznał jednak roszczenia zgłaszanego przez zakład ubezpieczeń. Powołał się bowiem na art. 5 prawa o ruchu drogowym. Zgodnie z tym przepisem – nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Uzasadnił to w ten sposób: „w sprawie niniejszej zachodzi przypadek szczególny, w którym obciążenie pozwanej składką ubezpieczenia samochodu na podstawie polisy o nr (...) byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, jako sprzeczne z celem instytucji obowiązkowego ubezpieczenia OC. Celem przedmiotowego ubezpieczenia jest bowiem ochrona uczestników ruchu drogowego przed szkodami, jakie mogą powstać w związku z ruchem pojazdu (art. 436 par. 1 i 2 k.c.). W przypadku samochodu trwale uszkodzonego, niezdolnego do ruchu (…) z oczywistych względów nie istnieje ryzyko powstania szkody związanej z ruchem tego pojazdu”. Stwierdził także, że w przypadku takiego pojazdu formalnie wymagane ubezpieczenie de facto jest bezprzedmiotowe. Zaznaczył też, że w tej sytuacji nie istnieje po stronie ubezpieczyciela żadne ryzyko odpowiedzialności ubezpieczeniowej, albowiem pojazd trwale unieruchomiony „nie nadaje się do spowodowania jakiegokolwiek zdarzenia objętego zakresem obowiązkowego ubezpieczenia OC”. Finalnie sąd wskazał, że zachodzą podstawy do nieobciążania pozwanej obowiązkiem zapłaty składki ubezpieczeniowej.
W sytuacji opisanej przez czytelnika roszczenie zakładu nie jest zasadne. Co prawda przedsiębiorca nie dopełnił powinności wyrejestrowania auta – jako przesłanki wygaśnięcia obowiązku ubezpieczeniowego – to jednak z uwagi na nieprzydatność pojazdu do użytkowania żądanie przez ubezpieczyciela zapłaty składki byłoby nadużyciem prawa. Istnieje więc realna szansa na „obronę” przed pozwem zakładu ubezpieczeń.
Podstawa prawna
• art. art. 5, art. 805 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1740; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 2459)
• art. 79 ust. 1 pkt 5 ustawy z 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 450; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 2328)
• art. 28 ust. 1, art. 33 ust. 1 pkt 5 ustawy z 22 maja 2013 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 621)
Starosta nałożył na mnie karę administracyjną za nieterminowe zarejestrowanie pojazdu, który wykorzystuję w działalności gospodarczej. Czy mogę ubiegać się o rozłożenie tej kary na raty?
Konsekwencje nieterminowego zarejestrowania pojazdu wskazuje art. 140mb ust. 1 prawa o ruchu drogowym. Zgodnie z jego brzmieniem „Kto (…) będąc właścicielem pojazdu sprowadzonego z terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej wbrew przepisowi art. 71 ust. 7 nie rejestruje pojazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (…) – podlega karze pieniężnej w wysokości od 200 do 1000 zł”. Jak zaś podano w art. 140n prawa o ruchu drogowym, kary pieniężne w tych sprawach są nakładane w drodze decyzji administracyjnej. Nakłada je starosta.
Żeby zaś odpowiedzieć na pytanie o możliwość rozłożenia kar na raty, sięgnąć trzeba m.in. do art. 140n ust. 6 prawa o ruchu drogowym, gdzie postanowiono, że „Do kar pieniężnych, o których mowa w art. 140m–140mb, w zakresie nieuregulowanym w ustawie, stosuje się odpowiednio przepisy działu III ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa”. W szczególności chodzi tu o art. 67a ordynacji, w którym postanowiono, że organ podatkowy na wniosek podatnika, z zastrzeżeniem art. 67b, w przypadkach uzasadnionych ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym, może:
1) odroczyć termin płatności podatku lub rozłożyć zapłatę podatku na raty;
2) odroczyć lub rozłożyć na raty zapłatę zaległości podatkowej wraz z odsetkami za zwłokę lub odsetki od nieuregulowanych w terminie zaliczek na podatek;
3) umorzyć w całości lub w części zaległości podatkowe, odsetki za zwłokę lub opłatę prolongacyjną.
Z kolei z art. 67b ordynacji wynika, że „organ podatkowy na wniosek podatnika prowadzącego działalność gospodarczą może udzielać ulg w spłacie zobowiązań podatkowych, określonych w art. 67a, tj.:
1) które nie stanowią pomocy publicznej;
2) które stanowią pomoc de minimis – w zakresie i na zasadach określonych w bezpośrednio obowiązujących aktach prawa wspólnotowego dotyczących pomocy w ramach zasady de minimis;
3) które stanowią pomoc publiczną (…)”.
Pomocne w odpowiedzi na pytanie czytelnika może być też stanowisko Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim zawarte w wyroku z 12 maja 2021 r. (sygn. akt II SA/Go 171/21). Sąd wyjaśnił, że „Norma z art. 140n ust. 6 ustawy z 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym odsyła do odpowiedniego stosowania działu III Ordynacji podatkowej (...). Natomiast w odniesieniu do terminów przedawnienia nakładania i egzekucji administracyjnej kary pieniężnej, odsetek od zaległej administracyjnej kary pieniężnej oraz udzielania ulg w wykonaniu administracyjnej kary pieniężnej, odpowiednio stosowane będą przepisy Ordynacji podatkowej”. Zatem przedsiębiorca ma możliwość ubiegania się o różne formy wsparcia w zakresie nałożonej kary przez starostę za nieterminową rejestrację pojazdu. Należy jednak podkreślić, że nie ma w tym zakresie automatyzmu, bowiem przy rozpoznawaniu wniosku będą brane pod uwagę m.in. uzasadniony ważny interes podatnika lub interes publiczny.
Podstawa prawna
•art. 140mb, art. 140n ustawy z 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 450; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 2328)
•art. 67a, art. 67b ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1540; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 835)
Zostałem poszkodowany w wypadku, prowadząc auto dostawcze, które wykorzystuję w działalności usługowej. Pobyt w szpitalu i leczenie trwały wiele miesięcy, co odbiło się na kondycji mojej firmy, która stanęła na skraju bankructwa. Z OC dostałem tylko niewielką kwotę. Czy jest możliwość żądania od ubezpieczyciela z OC zadośćuczynienia, np. za uszczerbek na zdrowiu – zarówno fizyczny, jak i psychiczny ?
W artykule art. 822 kodeksu cywilnego postanowiono m.in., że „umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, (…) będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia”. Z kolei w art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych czytamy, że z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia.
W sytuacji czytelnika pomocne może też się okazać stanowisko Sądu Rejonowego w Żorach zawarte w wyroku z 25 marca 2022 r. (sygn. akt I C 1343/17). Sąd rozpatrywał sprawę, w której doszło do wypadku, w którym ucierpiał kierowca. Otrzymał on z ubezpieczenia OC sprawcy wypadku kwotę kilku tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia za ból, cierpienia fizyczne i moralne wskutek zdarzenia wypadkowego. W toku postępowania sądowego stanowisko zajęli biegli sądowi z zakresu ortopedii, psychiatrii i psychologii, którzy uznali trwały uszczerbek na zdrowiu kierowcy zarówno na zdrowiu fizycznym, jak i psychicznym. W wyroku sąd w Żorach uznał odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń, a jednocześnie przyjął, że adekwatną kwotą zadośćuczynienia będzie kwota 30 tys. zł.
Punktem wyjścia odpowiedzialności zakładu były art. 444 par. 1 i art. 445 par. 1 k.c. Z pierwszej regulacji wynika, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Z kolei w drugim przepisie postanowiono, że w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
W orzecznictwie sądowym akcentuje się, że w art. 445 k.c. chodzi o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości) oraz cierpienia psychiczne (ujemne uczucia przeżywane w związane z cierpieniami fizycznymi i ich długotrwałość). Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień – ma ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, a jednocześnie nie może być źródłem nieuzasadnionego wzbogacenia. Przepisy k.c. nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględnić przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Tak więc sąd bierze pod uwagę wszystkie okoliczności konkretnej sprawy mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, prognozę na przyszłość oraz wiek poszkodowanego. Jednak w konkretnych sytuacjach musi to prowadzić do uogólnień wyrażających zakres doznanego przez poszkodowanego uszczerbku niemajątkowego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 24 czerwca 2021 r., sygn. akt I ACa 279/21).
A zatem w sytuacji opisanej przez czytelnika istnieją uzasadnione podstawy, aby wystąpić przeciw zakładowi ubezpieczeń o zapłatę stosownej kwoty tytułem zadośćuczynienia. Rzecz jasna określenie wartości zadośćuczynienia jest kwestią otwartą i zależy od okoliczności konkretnej sprawy. Dla wykazania kwoty warto wnioskować o przeprowadzenie opinii biegłych sądowych. ©℗
Podstawa prawna
•art. 444 par. 1 , art. 445 par. 1, art. 822 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeksu cywilnego (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1740; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 2459)
•art. 34 ust. 1 ustawy z 22 maja 2013 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 621)
Zapraszamy do zadawania pytań