Uzyskanie praw ochronnych na znak towarowy odnoszący się do legalnych środków odurzających jest możliwe, gdy jego element słowny nie jest opisowy i ma zdolność odróżniającą – orzekł Sąd Unii Europejskiej.

Sprawa dotyczyła wniosku o rejestrację unijnego znaku towarowego złożonego do Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) przez amerykańską spółkę Funline International. Chodziło o oznaczenie słowne „Amsterdam Poppers”. Towary, których dotyczył wniosek o uzyskanie praw ochronnych, należały do klasy trzeciej (obejmującej m.in. środki czyszczące, aromaty i kadzidła będące afrodyzjakami oraz inhalatory ze środkami pobudzającymi) oraz piątej (odnoszącej się np. do stymulatorów euforii).
Ekspert EUIPO odrzucił wniosek o rejestrację w całości. Uznał, że nadanie praw ochronnych byłoby sprzeczne z zasadami etycznymi i moralnymi uznanymi we wszystkich państwach członkowskich. Znak towarowy odnosiłby się bowiem do narkotyku rekreacyjnego z Amsterdamu. „Poppersy” to potoczna nazwa substancji chemicznych przyjmowanych głównie w celu uzyskania uczucia euforii oraz maksymalizowania odczuć wynikających z odbywania stosunku płciowego.
Organ II instancji EUIPO częściowo uwzględnił odwołanie spółki. Wskazał, że ekspert rozpatrujący wniosek o rejestrację popełnił błąd, uznając, że zastrzeżenie znaku odnoszącego się do poppersów byłoby sprzeczne z porządkiem publicznym. Ich używanie nie jest bowiem zabronione w żadnym państwie członkowskim.
Izba odwoławcza uznała jednak, że rejestracja oznaczenia słownego jest możliwa tylko w odniesieniu do klasy trzeciej. Określenie „Amsterdam Poppers” jest zbyt ogólne i opisowe, by mogło uzyskać prawa ochronne w klasie piątej, ponieważ sugerowałoby konsumentom, iż mają do czynienia z poppersami pochodzącymi z Amsterdamu. Naruszałoby to art. 7 ust. 1 lit. b rozporządzenia Parlamentu Europejskiej i Rady UE 2017/1001 z 14 czerwca 2017 r. w sprawie znaku towarowego Unii Europejskiej. Stanowi on, że nie rejestruje się oznaczeń pozbawionych odróżniającego charakteru.
Decyzja nie była satysfakcjonująca dla amerykańskiej spółki i sprawa trafiła do Sądu UE. Ten potwierdził jednak ustalenia II instancji EUIPO. Wskazał, że właściwym kręgiem odbiorców produktu są obywatele Holandii. Dla nich „Amsterdam Poppers” znaczyłoby tylko tyle, że mieliby do czynienia z poppersami pochodzącymi ze stolicy ich kraju. Nie może być zatem mowy o tym, że wnioskowane oznaczenie zestawia dwa słowa w jakikolwiek unikatowy bądź nietypowy sposób. Sąd uznał więc, że zgłoszony znak towarowy ma charakter opisowy i nie ma podstaw do jego rejestracji w klasie piątej. Powództwo Funline International zostało oddalone, a spółka musi zapłacić koszty postępowania. Od wyroku przysługuje odwołanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

orzecznictwo

Wyrok Sądu Unii Europejskiej z 6 kwietnia 2022 r. w sprawie T-680/21 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia