- Portal ten niesłychanie ułatwi i przyspieszy urzędnikom sądowym, sędziom komisarzom czy doradcom restrukturyzacyjnym obsługę postępowań i znacząco wzmocni pewność obrotu gospodarczego - uważa Michał Woś, wiceminister sprawiedliwości.

Dziś rusza Krajowy Rejestr Zadłużonych. Co to oznacza?
To kolejny, po wprowadzeniu w pełni elektronicznego Krajowego Rejestru Sądowego, milowy krok w informatyzacji polskiego wymiaru sprawiedliwości. Krajowy Rejestr Zadłużonych zastąpił m.in. dotychczasowy Rejestr Dłużników Niewypłacalnych. Bez wychodzenia z domu będzie teraz można w internecie uzyskać informacje o fundamentalnym znaczeniu dla bezpieczeństwa obrotu gospodarczego - m.in. na temat firm znajdujących się w postępowaniu upadłościowym i restrukturyzacyjnym, osób objętych upadłością konsumencką czy dłużników z umorzonym z powodu nieściągalności postępowaniem egzekucyjnym. W rejestrze będą także zamieszczane orzeczenia o zakazie prowadzenia działalności gospodarczej.
Uruchomienie tego rejestru ma też olbrzymie znaczenie dla spraw upadłościowych i restrukturyzacyjnych. Działania związane z wszczynanymi od dziś tego typu postępowaniami realizowane są wyłącznie w tym systemie. Rejestr jest też ważny dla osób, które wpadły w tarapaty finansowe, a polskie państwo - realizując politykę drugiej szansy - pomaga im w postaci możliwości ogłoszenia upadłości konsumenckiej.
KRZ to także w pełni funkcjonalny rejestr państwowy dostępny online przez całą dobę. Z perspektywy wszystkich stron, czyli przedsiębiorców, wierzycieli i sądów upadłościowych, portal ten niesłychanie ułatwi i przyspieszy urzędnikom sądowym, sędziom komisarzom czy doradcom restrukturyzacyjnym obsługę postępowań i znacząco wzmocni pewność obrotu gospodarczego.
W sprawach upadłościowych czy restrukturyzacyjnych wszczynanych z wniosków po 1 grudnia 2021 r. wszystkie obwieszczenia będą dokonywane bezpłatnie i w dużej mierze automatycznie w KRZ i będą dotyczyć szerszego zakresu zdarzeń niż te dzisiaj obwieszczane w Monitorze Sądowym i Gospodarczym, co też powinno ułatwić dostęp do informacji i poprawiać pewność obrotu gospodarczego.
Wraz z KRZ na stałe wchodzą w życie główne założenia uproszczonego postępowania restrukturyzacyjnego w postaci zmodyfikowanego postępowania o zatwierdzenie układu.
Wprowadziliśmy je w pandemii i szybko okazało się, że nasze nowe przepisy to świetny instrument, dzięki któremu tysiące polskich firm zamiast upaść, wyszły na prostą. Uprościliśmy całą procedurę restrukturyzacyjną, by maksymalnie zaoszczędzić czas, który dla firm objętych tym postępowaniem jest niesłychanie ważny. Kluczowa zmiana we - wprowadzonym już na stałe - uproszczonym postępowaniu restrukturyzacyjnym polega na tym, że nie trzeba czekać na decyzję sędziego komisarza - wiele czynności podejmuje się na poziomie doradcy restrukturyzacyjnego. Zyskał on uprawnienia, które były dotąd zastrzeżone dla sądu. Daliśmy więc możliwość znacznie szybszego i łatwiejszego porozumienia się z wierzycielami. Oczywiście, jeśli konflikt między firmą w kłopotach a wierzycielami jest poważny, postępowanie nadal można prowadzić według standardowych procedur.
KRZ ma też ważny aspekt społeczny dotyczący alimentów.
Jest to także rejestr dłużników alimentacyjnych. Każdy pracodawca czy partner biznesowy będzie mógł sprawdzić, czy dana osoba wywiązuje się ze swoich obowiązków wobec własnych dzieci, czy istnieje zagrożenie, że na jej pensję „wejdzie” komornik. Umieszczony w rejestrze dłużnik musi też liczyć się z trudnościami z uzyskaniem kredytu, a nawet zakupu na raty. Jestem przekonany, że będzie to silny czynnik wzmacniający egzekucję świadczeń alimentacyjnych.
Przypomnijmy te, które zostały wprowadzone już wcześniej.
Nieostre pojęcia w kodeksie karnym, np. „uporczywe uchylanie się od płacenia” zamieniliśmy na konkretne przesłanki przestępstwa karnego, czyli przekroczenie przez dług progu trzykrotności zasądzonego świadczenia. Oznacza to, że jeżeli ktoś przez trzy miesiące nie płaci alimentów, to jest to już przestępstwo niealimentacji. Prokurator wyznacza mu 30 dni na spłatę długu i jeśli w tym czasie zobowiązanie jest spłacone, postępowanie karne jest umarzane. Jeżeli nie - sprawa trafia do sądu. W przypadku skazania na karę pozbawienia wolności do 1,5 roku przestępca alimentacyjny odbywa karę w systemie dozoru elektronicznego, co oznacza, że może chodzić do pracy i spłacać zobowiązania alimentacyjne. Mamy najwięcej tak orzekanych kar w Europie. To wszystko sprawiło, że ściągalność alimentów wzrosła dwukrotnie.
A na ile KRZ jest dużym wyzwaniem pod względem technicznym, informatycznym?
To przedsięwzięcie gigantyczne, warte ok. 12 mln zł. Budowa systemu nie była łatwa, m.in. dlatego że w sądach w różnych apelacjach stosowane były różne praktyki dotyczące obiegu dokumentów. Nowy ujednolicony system oznacza konieczność przygotowania wsparcia dla kilku tysięcy orzeczników, urzędników sądowych, doradców restrukturyzacyjnych, wierzycieli i dłużników - co stanowi spore wyzwanie.
KRZ to drugi - po e-KRS - system, w którym postępowanie od początku do końca prowadzone jest wyłącznie elektronicznie. Od elektronicznego składania wniosków inicjujących, przez dostęp do akt, elektroniczne akta sądowe, po doręczenia, komunikację między stronami postępowania i z sądem. Jest też oczywiście dodatkowe rozwiązanie dla osób wykluczonych cyfrowo.
Jakie ryzyka dostrzegacie, coś może - was i użytkowników - zaskoczyć po uruchomieniu systemu?
Zaskoczyć nie, bo system przeszedł pozytywnie testy i działa prawidłowo, ale jesteśmy przygotowani na objawy „choroby wieku dziecięcego”, które zawsze towarzyszą przedsięwzięciom informatycznym na tak dużą skalę. Zespoły informatyków są jednak gotowe do natychmiastowej reakcji. Co ważne, wraz z uruchomieniem KRZ przystąpiliśmy do prac związanych z API - wtyczkami do przekazywania informacji pomiędzy różnymi systemami, które ułatwią pracę użytkownikom tego systemu, aby np. automatycznie mogli zaciągać informacje o dokonanych w KRZ obwieszczeniach. Przekaz informacji musi być kompatybilny z systemami komorników, ZUS czy innych grup, które będą z niego korzystały.
1 grudnia nie jest więc końcem prac nad rejestrem - system rusza, już mogą być prowadzone w nim postępowania i niebawem pojawią się pierwsze informacje, jednocześnie rozpoczynają się też kolejne etapy udoskonalające nasz projekt.
System przeszedł pozytywnie testy i działa prawidłowo, ale jesteśmy przygotowani na objawy „choroby wieku dziecięcego”. Zespoły informatyków są jednak gotowe do natychmiastowej reakcji